IV. WIEŻA BABEL, POTOP ORAZ SODOMA I GOMORA W UJĘCIU DUCHOWYM
Twoje narzędzia:
UWAGA: Powyższe linki do tekstów biblijnych udostępniamy wyłącznie dla wygody czytelnika. Znajdują się one jednak na stronach innych, niezależnych od nas autorów, których poglądy i opinie należą wyłącznie do nich, a zespół Projektu Daniel 12 tych poglądów nie autoryzuje ani nie podziela. Autoryzujemy jedynie teksty opublikowane na niniejszej stronie.
Wracając do historii biblijnej, dowiadujemy się, że w pewnym momencie, kiedy ludzie się rozmnożyli, Bóg miesza im języki, gdyż wybudowali sobie wieżę (Babel), która sięgała aż do nieba. Ostatecznie Bóg postanawia, że zgładzi człowieka, gdyż jego myśli są ustawicznie złe. Dlatego z ponadstuletnim wyprzedzeniem nakazuje Noemu zbudować potężną arkę, zgromadzić w niej po jednej parze z każdego gatunku zwierząt, a następnie wejść do niej ze swoją rodziną (łącznie osiem osób) i oczekiwać na globalny potop, który zmiecie z powierzchni ziemi wszelkie żywe istoty. Dalej Biblia opisuje globalny potop, który trwa ponad rok. W ten sposób Bóg dokonuje sądu nad ludzkością. Po potopie ludzkość odradza się dzięki uratowaniu rodziny Noego. W kościele podkreśla się, że opisy zarówno pomieszania języków, jak i potopu są całkowicie poprawne i należy je rozumieć dosłownie, łącznie z przebywaniem we wnętrzu arki ogromnej masy zwierząt przez ponad rok. Oba opisy po raz kolejny ilustrują, co dzieje się, kiedy Biblia widziana jest w sposób fizyczny lub dosłowny – powstaje masa kontrowersji i sprzeczności, w które nie będziemy się tu wgłębiać, gdyż opisujemy je w innych, szczegółowych opracowaniach na naszej stronie. Wystarczy tylko wspomnieć, że czymś absurdalnym jest wiara w to, że pary wszystkich gatunków zwierząt świata (łącznie z ptakami i rybami?) były w stanie przetrwać w drewnianej skrzyni przez ponad rok, biorąc pod uwagę kwestie pokarmu, wody, odchodów czy ich wzajemnego wrogiego nastawienia.
Za to czymś zupełnie nieabsurdalnym jest duchowe znaczenie tych opisów. Przypadek wieży Babel pokazuje, że wysiłki ludzkie, by „dostać się do nieba”, są z góry skazane na niepowodzenie. Ludzkie plany zbawienia (symbolizowane przez wieżę sięgająca do nieba) skutkują klęską, a „pomieszanie języków” odbija się echem w Biblii w jednej z ksiąg Nowego Testamentu, gdzie Bóg łączy „obce języki” z duchem Szatana. Zatem przekaz fizyczny, czyli własny program zbawienia, jest źródłem chaosu i kontrowersji, dlatego, tak jak wieża Babel, skazany jest na upadek. Język służy do przekazywania jakiegoś przesłania. Duchowym językiem Prawdy Bóg przekazuje w Biblii duchowe przesłanie o zbawieniu, którego On sam dokonuje. On bowiem jest Prawdą i Zbawieniem, gdyż to obecność Jego Ducha zapewnia wybrańcom dostęp do duchowego przesłania Biblii i prawdy o duchowym zbawieniu. Obce języki i zamieszanie przez nie wywoływane to symbol ducha Szatana i jego fizycznego, błędnego przesłania, na podstawie którego ludzie budują własne programy zbawienia i które nie przynoszą porozumienia.
Podobnie, stwierdzenie, że „myśli ludzkie były ustawicznie złe”, jest symbolem tego, że sferę duchową człowieka wypełnia duch złego, że ludzkość (niewybrańcy) poddana jest władzy duchowej Szatana i w związku z tym zostanie przez Boga ostatecznie osądzona i odrzucona wraz z Szatanem, czego obrazem jest właśnie potop. Jednocześnie arka, i ocalona w niej rodzina Noego oraz przedstawiciele zwierząt, symbolizuje Boga (Chrystusa), w którym od wiecznego, duchowego sądu (potopu) zachowani (zbawieni) zostają Boży wybrańcy, którzy są „Nowym Stworzeniem”, duchowym ludem Bożym, który wraz z Bogiem będzie trwał wiecznie w duchowej rzeczywistości, którą Biblia nazywa „Królestwem Bożym”, niebędącym z tego świata. Szczegóły opisu potopu symbolizują poszczególne etapy owego duchowego sądu, których wyjaśnienie można znaleźć w innych opracowaniach na naszej stronie. Zatem patrząc na powyższe wydarzenia w sposób duchowy, nie zauważamy żadnych kontrowersji i sprzeczności. Są to bowiem rozbudowane metafory zawsze tej samej duchowej prawdy, przesłania o odwiecznej walce dwóch duchowych potęg – Boga i Szatana – w której to walce niepodważalną przewagę ma Bóg, konsekwentnie realizujący swój plan duchowego Sądu nad Szatanem i niewybrańcami.
Ta sama prawda widoczna jest w opisie zagłady dwóch miast – Sodomy i Gomory. Ich mieszkańcy opisywani są jako „nieprawi”. Historycznie rzecz biorąc, kościół wykreował pogląd, że chodziło o rzekomą homoseksualność mieszkających w tych miastach mężczyzn (stąd termin „sodomita”, określający mężczyznę uprawiającego seks z innym mężczyzną), którzy chcieli obcować cieleśnie z dwoma wysłańcami Boga, którzy przybyli do Sodomy, by uratować rodzinę Lota, człowieka Bożego, przed mającą na te miasta spaść zagładą. Czytamy, że ostatecznie miasta te zostały doszczętnie zniszczone za pomocą deszczu ognia i siarki, a żona Lota, obróciwszy podczas ucieczki wzrok w stronę Sodomy, zamieniła się w słup soli.
I ponownie, opisu tego nie wolno traktować dosłownie. Możliwa jest jedynie duchowa interpretacja tej rozbudowanej metafory. Tak jak w przypadku potopu, mamy tu do czynienia z sądem nad „niesprawiedliwymi”, którzy reprezentują niewybrańców, a zatem osoby, w których przebywa duch Szatana. Lot i jego rodzina reprezentują wybrańców, czyli tych, w których przebywa Duch Boży. To oni zostają przez Boga zachowani, podczas gdy wszystkich pozostałych spotyka śmierć (śmierć duchowa, będąca obrazem śmierci wiecznej). Żona Lota reprezentuje osoby, które mienią się członkami duchowej rodziny Boga, a w rzeczywistości wciąż mają serce (ducha), które zakorzenione jest w królestwie Szatana. Zatem los Sodomy i Gomory nie naucza nas niczego na temat ludzkiej niegościnności, moralności, seksualności ani prawidłowych postaw społecznych. Naucza nas za to o finale duchowej walki Boga z Szatanem. Dwaj mężowie reprezentują tu bowiem Boga, który wybawia Swoich wybrańców (rodzinę Lota) od Sądu (wiecznej śmierci) spadającego na Szatana i niewybrańców (nieprawych mieszkańców), wśród których Bóg nie znalazł nawet dziesięciu sprawiedliwych. Liczba ta podkreśla, że wśród niewybrańców (którzy posiadają ducha Szatana) nie ma żadnych „sprawiedliwych”, czyli wybrańców (którzy posiadają Ducha Bożego). To dwa różne duchowe światy, dwa różne duchowe królestwa.
Czy Sodoma i Gomora przepadły z powodu homoseksualności ich mieszkańców?
Tak przy okazji należy nadmienić, że kościół myli się nawet w ramach swojego fizycznego podejścia do opisu zagłady Sodomy i Gomory, twierdząc, że Bóg zgładził te miasta z powodu homoseksualności mężczyzn tam mieszkających. Nic takiego w Biblii nie znajdujemy. Bóg jasno podaje powód zagłady. Zgładził te miasta z powodu tego, że nie znalazł w nich nawet dziesięciu sprawiedliwych. Oznacza to, że wśród wszystkich mężczyzn, kobiet, starców dzieci i noworodków nie było tam nawet dziesięciu wybrańców. Duchowo oznacza to, że Bóg nie ma względu na osobę – niewybrańcem może być każda istota ludzka, w każdym momencie historii świata, którą Bóg postanowił pozostawić pod wpływem ducha Szatana i nie obdarowywać jej Swoim Duchem, bez względu na jej fizyczny status, płeć czy wiek. Natomiast to, że mieszkańcy miasta chcieli „współżyć” z posłańcami Boga jest jedynie alegorią tego, że niewybrańcy (reprezentowani przez owych mieszkańców) nie mogą mieć intymnego związku („współżyć”) z Bogiem (reprezentowanym przez posłańców), gdyż nie mają Bożego Ducha. Jedynie Boży Duch zapewnia intymną relację duchową z Bogiem. To, że posiadający ducha Szatana chcą na własnych warunkach (gwałtem) współżyć z Bogiem (za pośrednictwem swoich fałszywych religii i planów zbawienia) kończy się dla nich tragicznie – zostają przez Boga na wieki odrzuceni i osądzeni, czego symbolem jest deszcz ognia i siarki spadający na Sodomę i Gomorę, w oczywisty sposób nawiązujący do nowotestamentowego jeziora ognia i siarki, symbolizującego wieczne potępienie, czyli przebywanie na wieki w duchowym królestwie Szatana, z dala od Boga.
Ponieważ Nowy Testament wspomina o tym, że zagłada Sodomy i Gomory jest pierwowzorem Sądu ostatecznego, kościół, rozumiejąc to na sposób fizyczny i opierając się na swoich błędnych wnioskach odnośnie do powodów zagłady tych miast, do dziś utrzymuje, że homoseksualność jest jednym z najobrzydliwszych przewinień, wynikającym rzekomo ze szczególnej i dobrowolnie wybranej przez człowieka perwersji duchowej, gorszym nawet od morderstwa, które ściąga Boży sąd na ludzkość. Stąd systemowe prześladowanie osób homoseksualnych w kościele, które stały się niejako wygodnymi kozłami ofiarnymi, w porównaniu do których przewinienia pozostałych członków kościoła wydają się wygodnie blednąć. Tymczasem w języku Biblii zarówno „homoseksualność”, jak i „morderstwo” nie mają nic wspólnego z ludzką seksualnością czy moralnością. To słowa określające duchowe działanie Szatana. Szatan jest „mordercą”, gdyż zabijając prawdziwe, duchowe przesłanie Biblii, zabija jednocześnie niewybrańców i siebie samego (w tym sensie jest również „samobójcą”, którego symbolem jest biblijny Judasz). Szatan jest też „homoseksualny”, gdyż pragnie być „jak Bóg”. Zarówno Szatan, jak i Bóg przez Biblię określani są jako „mężczyźni” czy „synowie”. Biblia mówi także, że pomiędzy Bogiem a Szatanem nie ma żadnej wspólnoty, żadnego związku. Dlatego duch Szatana (mężczyzny ziemskiego) nigdy nie może połączyć się z Duchem Bożym (Mężczyzny Niebieskiego), co w szerszym sensie oznacza, że pomiędzy niewybrańcami a wybrańcami nie ma żadnej duchowej wspólnoty, tak jak nie ma jej pomiędzy przesłaniem fizycznym (kościelnym) a przesłaniem duchowym (Bożym) Biblii. Odwracając tę symbolikę, można z kolei pokazać, że Szatan i niewybrańcy, którzy stawiają się w roli Boga (Mężczyzny), współżyją ze sobą duchowo. Przedstawiając Szatana jako „prawo grzechu i śmierci” (prawo niewoli), którego biblijnym obrazem jest „kobieta” (Hagar), w Księdze Apokalipsy Biblia także niewybrańców przedstawia jako „kobietę”, która współżyje z Szatanem. W takim przypadku wyrażenia „mężczyzna współżyjący z mężczyzną” czy „kobieta współżyjąca z kobietą” wskazują na zakazane przez Boga relacje duchowe, których efektem jest Boże potępienie, to znaczy, przeznaczenie na śmierć wieczną. Celem Szatana jest głoszenie „wolnej woli”, czyli własnej woli człowieka, która rzekomo pozwala mu decydować o „dobrych” i „złych” uczynkach, a do jej wykonania Szatan wykorzystuje „prawo grzechu i śmierci”.
I. Przekaz fizyczny Biblii
II. Przekaz duchowy
III. Stworzenie świata w ujęciu duchowym
IV. Wieża Babel, Potop oraz Sodoma i Gomora w ujęciu duchowym
V. Czy Abraham był zalążkiem instytucji kościelnej?
VI. Czy wyprowadzenie Izraela z Egiptu było początkiem instytucji kościelnej?
VII. Nowy Testament w ujęciu duchowym
VIII. Separacja jako sedno planu zbawienia
Za to czymś zupełnie nieabsurdalnym jest duchowe znaczenie tych opisów. Przypadek wieży Babel pokazuje, że wysiłki ludzkie, by „dostać się do nieba”, są z góry skazane na niepowodzenie. Ludzkie plany zbawienia (symbolizowane przez wieżę sięgająca do nieba) skutkują klęską, a „pomieszanie języków” odbija się echem w Biblii w jednej z ksiąg Nowego Testamentu, gdzie Bóg łączy „obce języki” z duchem Szatana. Zatem przekaz fizyczny, czyli własny program zbawienia, jest źródłem chaosu i kontrowersji, dlatego, tak jak wieża Babel, skazany jest na upadek. Język służy do przekazywania jakiegoś przesłania. Duchowym językiem Prawdy Bóg przekazuje w Biblii duchowe przesłanie o zbawieniu, którego On sam dokonuje. On bowiem jest Prawdą i Zbawieniem, gdyż to obecność Jego Ducha zapewnia wybrańcom dostęp do duchowego przesłania Biblii i prawdy o duchowym zbawieniu. Obce języki i zamieszanie przez nie wywoływane to symbol ducha Szatana i jego fizycznego, błędnego przesłania, na podstawie którego ludzie budują własne programy zbawienia i które nie przynoszą porozumienia.
Podobnie, stwierdzenie, że „myśli ludzkie były ustawicznie złe”, jest symbolem tego, że sferę duchową człowieka wypełnia duch złego, że ludzkość (niewybrańcy) poddana jest władzy duchowej Szatana i w związku z tym zostanie przez Boga ostatecznie osądzona i odrzucona wraz z Szatanem, czego obrazem jest właśnie potop. Jednocześnie arka, i ocalona w niej rodzina Noego oraz przedstawiciele zwierząt, symbolizuje Boga (Chrystusa), w którym od wiecznego, duchowego sądu (potopu) zachowani (zbawieni) zostają Boży wybrańcy, którzy są „Nowym Stworzeniem”, duchowym ludem Bożym, który wraz z Bogiem będzie trwał wiecznie w duchowej rzeczywistości, którą Biblia nazywa „Królestwem Bożym”, niebędącym z tego świata. Szczegóły opisu potopu symbolizują poszczególne etapy owego duchowego sądu, których wyjaśnienie można znaleźć w innych opracowaniach na naszej stronie. Zatem patrząc na powyższe wydarzenia w sposób duchowy, nie zauważamy żadnych kontrowersji i sprzeczności. Są to bowiem rozbudowane metafory zawsze tej samej duchowej prawdy, przesłania o odwiecznej walce dwóch duchowych potęg – Boga i Szatana – w której to walce niepodważalną przewagę ma Bóg, konsekwentnie realizujący swój plan duchowego Sądu nad Szatanem i niewybrańcami.
Ta sama prawda widoczna jest w opisie zagłady dwóch miast – Sodomy i Gomory. Ich mieszkańcy opisywani są jako „nieprawi”. Historycznie rzecz biorąc, kościół wykreował pogląd, że chodziło o rzekomą homoseksualność mieszkających w tych miastach mężczyzn (stąd termin „sodomita”, określający mężczyznę uprawiającego seks z innym mężczyzną), którzy chcieli obcować cieleśnie z dwoma wysłańcami Boga, którzy przybyli do Sodomy, by uratować rodzinę Lota, człowieka Bożego, przed mającą na te miasta spaść zagładą. Czytamy, że ostatecznie miasta te zostały doszczętnie zniszczone za pomocą deszczu ognia i siarki, a żona Lota, obróciwszy podczas ucieczki wzrok w stronę Sodomy, zamieniła się w słup soli.
I ponownie, opisu tego nie wolno traktować dosłownie. Możliwa jest jedynie duchowa interpretacja tej rozbudowanej metafory. Tak jak w przypadku potopu, mamy tu do czynienia z sądem nad „niesprawiedliwymi”, którzy reprezentują niewybrańców, a zatem osoby, w których przebywa duch Szatana. Lot i jego rodzina reprezentują wybrańców, czyli tych, w których przebywa Duch Boży. To oni zostają przez Boga zachowani, podczas gdy wszystkich pozostałych spotyka śmierć (śmierć duchowa, będąca obrazem śmierci wiecznej). Żona Lota reprezentuje osoby, które mienią się członkami duchowej rodziny Boga, a w rzeczywistości wciąż mają serce (ducha), które zakorzenione jest w królestwie Szatana. Zatem los Sodomy i Gomory nie naucza nas niczego na temat ludzkiej niegościnności, moralności, seksualności ani prawidłowych postaw społecznych. Naucza nas za to o finale duchowej walki Boga z Szatanem. Dwaj mężowie reprezentują tu bowiem Boga, który wybawia Swoich wybrańców (rodzinę Lota) od Sądu (wiecznej śmierci) spadającego na Szatana i niewybrańców (nieprawych mieszkańców), wśród których Bóg nie znalazł nawet dziesięciu sprawiedliwych. Liczba ta podkreśla, że wśród niewybrańców (którzy posiadają ducha Szatana) nie ma żadnych „sprawiedliwych”, czyli wybrańców (którzy posiadają Ducha Bożego). To dwa różne duchowe światy, dwa różne duchowe królestwa.
Czy Sodoma i Gomora przepadły z powodu homoseksualności ich mieszkańców?
Tak przy okazji należy nadmienić, że kościół myli się nawet w ramach swojego fizycznego podejścia do opisu zagłady Sodomy i Gomory, twierdząc, że Bóg zgładził te miasta z powodu homoseksualności mężczyzn tam mieszkających. Nic takiego w Biblii nie znajdujemy. Bóg jasno podaje powód zagłady. Zgładził te miasta z powodu tego, że nie znalazł w nich nawet dziesięciu sprawiedliwych. Oznacza to, że wśród wszystkich mężczyzn, kobiet, starców dzieci i noworodków nie było tam nawet dziesięciu wybrańców. Duchowo oznacza to, że Bóg nie ma względu na osobę – niewybrańcem może być każda istota ludzka, w każdym momencie historii świata, którą Bóg postanowił pozostawić pod wpływem ducha Szatana i nie obdarowywać jej Swoim Duchem, bez względu na jej fizyczny status, płeć czy wiek. Natomiast to, że mieszkańcy miasta chcieli „współżyć” z posłańcami Boga jest jedynie alegorią tego, że niewybrańcy (reprezentowani przez owych mieszkańców) nie mogą mieć intymnego związku („współżyć”) z Bogiem (reprezentowanym przez posłańców), gdyż nie mają Bożego Ducha. Jedynie Boży Duch zapewnia intymną relację duchową z Bogiem. To, że posiadający ducha Szatana chcą na własnych warunkach (gwałtem) współżyć z Bogiem (za pośrednictwem swoich fałszywych religii i planów zbawienia) kończy się dla nich tragicznie – zostają przez Boga na wieki odrzuceni i osądzeni, czego symbolem jest deszcz ognia i siarki spadający na Sodomę i Gomorę, w oczywisty sposób nawiązujący do nowotestamentowego jeziora ognia i siarki, symbolizującego wieczne potępienie, czyli przebywanie na wieki w duchowym królestwie Szatana, z dala od Boga.
Ponieważ Nowy Testament wspomina o tym, że zagłada Sodomy i Gomory jest pierwowzorem Sądu ostatecznego, kościół, rozumiejąc to na sposób fizyczny i opierając się na swoich błędnych wnioskach odnośnie do powodów zagłady tych miast, do dziś utrzymuje, że homoseksualność jest jednym z najobrzydliwszych przewinień, wynikającym rzekomo ze szczególnej i dobrowolnie wybranej przez człowieka perwersji duchowej, gorszym nawet od morderstwa, które ściąga Boży sąd na ludzkość. Stąd systemowe prześladowanie osób homoseksualnych w kościele, które stały się niejako wygodnymi kozłami ofiarnymi, w porównaniu do których przewinienia pozostałych członków kościoła wydają się wygodnie blednąć. Tymczasem w języku Biblii zarówno „homoseksualność”, jak i „morderstwo” nie mają nic wspólnego z ludzką seksualnością czy moralnością. To słowa określające duchowe działanie Szatana. Szatan jest „mordercą”, gdyż zabijając prawdziwe, duchowe przesłanie Biblii, zabija jednocześnie niewybrańców i siebie samego (w tym sensie jest również „samobójcą”, którego symbolem jest biblijny Judasz). Szatan jest też „homoseksualny”, gdyż pragnie być „jak Bóg”. Zarówno Szatan, jak i Bóg przez Biblię określani są jako „mężczyźni” czy „synowie”. Biblia mówi także, że pomiędzy Bogiem a Szatanem nie ma żadnej wspólnoty, żadnego związku. Dlatego duch Szatana (mężczyzny ziemskiego) nigdy nie może połączyć się z Duchem Bożym (Mężczyzny Niebieskiego), co w szerszym sensie oznacza, że pomiędzy niewybrańcami a wybrańcami nie ma żadnej duchowej wspólnoty, tak jak nie ma jej pomiędzy przesłaniem fizycznym (kościelnym) a przesłaniem duchowym (Bożym) Biblii. Odwracając tę symbolikę, można z kolei pokazać, że Szatan i niewybrańcy, którzy stawiają się w roli Boga (Mężczyzny), współżyją ze sobą duchowo. Przedstawiając Szatana jako „prawo grzechu i śmierci” (prawo niewoli), którego biblijnym obrazem jest „kobieta” (Hagar), w Księdze Apokalipsy Biblia także niewybrańców przedstawia jako „kobietę”, która współżyje z Szatanem. W takim przypadku wyrażenia „mężczyzna współżyjący z mężczyzną” czy „kobieta współżyjąca z kobietą” wskazują na zakazane przez Boga relacje duchowe, których efektem jest Boże potępienie, to znaczy, przeznaczenie na śmierć wieczną. Celem Szatana jest głoszenie „wolnej woli”, czyli własnej woli człowieka, która rzekomo pozwala mu decydować o „dobrych” i „złych” uczynkach, a do jej wykonania Szatan wykorzystuje „prawo grzechu i śmierci”.
I. Przekaz fizyczny Biblii
II. Przekaz duchowy
III. Stworzenie świata w ujęciu duchowym
IV. Wieża Babel, Potop oraz Sodoma i Gomora w ujęciu duchowym
V. Czy Abraham był zalążkiem instytucji kościelnej?
VI. Czy wyprowadzenie Izraela z Egiptu było początkiem instytucji kościelnej?
VII. Nowy Testament w ujęciu duchowym
VIII. Separacja jako sedno planu zbawienia