7. CZYŚCIEC. Czyściec jako zwrot długu
Twoje narzędzia:
UWAGA: Powyższe linki do tekstów biblijnych udostępniamy wyłącznie dla wygody czytelnika. Znajdują się one jednak na stronach innych, niezależnych od nas autorów, których poglądy i opinie należą wyłącznie do nich, a zespół Projektu Daniel 12 tych poglądów nie autoryzuje ani nie podziela. Autoryzujemy jedynie teksty opublikowane na niniejszej stronie.
7. Czyściec jako zwrot długu (Mt 5:25-26)
Na podstawie wersetów z Ewangelii Mateusza 5:25-26 kościół rzymskokatolicki naucza, że Jezus dopuszcza możliwość oddania długu podczas pobytu w „więzieniu”. Nie ma tu jednak mowy o tym, czy owo więzienie lub spłacanie długu jest pośmiertnie. Kościół nie wspomina także o tym, że do owego „więzienia” można trafić za zwykłe pogniewanie się zarówno na swojego brata jak i przeciwnika (nieprzyjaciela), przy czym „gniew” jest tu synonimem „zabójstwa”, a także za nazwanie brata bezbożnikiem. Trafić tam można także za brak pojednania się z przeciwnikiem (Mt 5:21-26).
Patrząc na ten fragment z fizycznego punktu widzenia nie pozostaje nam nic innego jak dojść do wniosku, że każdy człowiek musi zostać nazwany „zabójcą” i wtrącony do owego więzienia, ponieważ nikt nie spełnia określonych w nim warunków. Z samej definicji wynika, że nie ma możliwości pogodzenia się ze swoim nieprzyjacielem, a niedorzecznym wydaje się, by zostać za to wtrąconym do więzienia. Poza tym, jak zwrócić dług, będąc w więzieniu? Pobyt w więzieniu nie tylko nie zmniejsza długu, ale zwykle go jeszcze powiększa.
Dlatego przytoczone wersety, tak jak każdy inny fragment Biblii, należy rozumieć w sposób duchowy, jako przypowieść. Duchowo rzecz biorąc, wszyscy z natury jesteśmy „zabójcami” skazanymi na Boży gniew, czyli na ducha Szatana, albo inaczej na wieczne potępienie, podczas którego kary nie da się po prostu spłacić. Oczywiście docelowo chodzi tu o niewybrańców, stworzonych przez Boga jako „naczynia gniewu”, jako bluźniercy, którzy zamienili Prawdę (duchowy przekaz Słowa Bożego) w kłamstwo (fizyczną interpretację tego przekazu). Ich przeciwnikami są Boży wybrańcy, którzy w mniemaniu niewybrańców są „bezbożnikami” (a dosłownie „głupcami”), z którymi nie mogą się pojednać. Do momentu zbawienia także wybrańcy są nieprzyjaciółmi Boga, zostają z Nim jednak pojednani przez Jezusa (Rz 5:10-11), przez całą Pełnię Boga (Kol 1:20-21). Pojednania dokonuje Duch Boży. Przez Ducha wybrańcy Boży pełnią także posługę, która polega na pojednaniu wszystkich innych wybrańców (2Kor 5:18-20), stąd mowa o wybrańcach, którzy są „blisko” i „daleko” (Ef 2:14-22).
Prezentowany werset (Mt 5:25-26) nie tylko nie dowodzi istnienia czyśćca, ale wręcz wskazuje, że niewybrańcy, którymi de facto są przywódcy religijni, nie mają możliwości zwrócenia długu, którym jest wyzbycie się grzechu, czyli ducha Szatana.
Na podstawie wersetów z Ewangelii Mateusza 5:25-26 kościół rzymskokatolicki naucza, że Jezus dopuszcza możliwość oddania długu podczas pobytu w „więzieniu”. Nie ma tu jednak mowy o tym, czy owo więzienie lub spłacanie długu jest pośmiertnie. Kościół nie wspomina także o tym, że do owego „więzienia” można trafić za zwykłe pogniewanie się zarówno na swojego brata jak i przeciwnika (nieprzyjaciela), przy czym „gniew” jest tu synonimem „zabójstwa”, a także za nazwanie brata bezbożnikiem. Trafić tam można także za brak pojednania się z przeciwnikiem (Mt 5:21-26).
Patrząc na ten fragment z fizycznego punktu widzenia nie pozostaje nam nic innego jak dojść do wniosku, że każdy człowiek musi zostać nazwany „zabójcą” i wtrącony do owego więzienia, ponieważ nikt nie spełnia określonych w nim warunków. Z samej definicji wynika, że nie ma możliwości pogodzenia się ze swoim nieprzyjacielem, a niedorzecznym wydaje się, by zostać za to wtrąconym do więzienia. Poza tym, jak zwrócić dług, będąc w więzieniu? Pobyt w więzieniu nie tylko nie zmniejsza długu, ale zwykle go jeszcze powiększa.
Dlatego przytoczone wersety, tak jak każdy inny fragment Biblii, należy rozumieć w sposób duchowy, jako przypowieść. Duchowo rzecz biorąc, wszyscy z natury jesteśmy „zabójcami” skazanymi na Boży gniew, czyli na ducha Szatana, albo inaczej na wieczne potępienie, podczas którego kary nie da się po prostu spłacić. Oczywiście docelowo chodzi tu o niewybrańców, stworzonych przez Boga jako „naczynia gniewu”, jako bluźniercy, którzy zamienili Prawdę (duchowy przekaz Słowa Bożego) w kłamstwo (fizyczną interpretację tego przekazu). Ich przeciwnikami są Boży wybrańcy, którzy w mniemaniu niewybrańców są „bezbożnikami” (a dosłownie „głupcami”), z którymi nie mogą się pojednać. Do momentu zbawienia także wybrańcy są nieprzyjaciółmi Boga, zostają z Nim jednak pojednani przez Jezusa (Rz 5:10-11), przez całą Pełnię Boga (Kol 1:20-21). Pojednania dokonuje Duch Boży. Przez Ducha wybrańcy Boży pełnią także posługę, która polega na pojednaniu wszystkich innych wybrańców (2Kor 5:18-20), stąd mowa o wybrańcach, którzy są „blisko” i „daleko” (Ef 2:14-22).
Prezentowany werset (Mt 5:25-26) nie tylko nie dowodzi istnienia czyśćca, ale wręcz wskazuje, że niewybrańcy, którymi de facto są przywódcy religijni, nie mają możliwości zwrócenia długu, którym jest wyzbycie się grzechu, czyli ducha Szatana.