2. Prawo Mojżesza
Twoje narzędzia:
UWAGA: Powyższe linki do tekstów biblijnych udostępniamy wyłącznie dla wygody czytelnika. Znajdują się one jednak na stronach innych, niezależnych od nas autorów, których poglądy i opinie należą wyłącznie do nich, a zespół Projektu Daniel 12 tych poglądów nie autoryzuje ani nie podziela. Autoryzujemy jedynie teksty opublikowane na niniejszej stronie.
U Żydów pod pojęciem Prawa kryje się głównie Prawo Mojżesza, którym Żydzi szczycą się niewspółmiernie. To samo Prawo Śmierci, któremu pragną podlegać (Ga 4:21) i w którym pokładają nadzieję, równocześnie ich oskarża (J 5:45). Na tym właśnie polega pułapka Prawa – wybierając Prawo Uczynków, odrzucamy Łaskę. Atrakcją tej pułapki jest możliwość odnoszenia się do uczynków (J 13:17, Jkb 1:22). W rzeczywistości chodzi tu jednak o duchową pracę Boga, którą Bóg wykonuje poprzez swojego Ducha oraz poprzez zbawionych wybrańców tym Duchem namaszczonych. Na tym polega wypełnienie Prawa Ducha (Rz 2:13). Dlatego, według Biblii, Słowo Boże jest „skałą potknięcia” dla wszystkich niewybrańców. Zbawieni wybrańcy nie osądzają więc niewybrańców z fizycznego punktu widzenia (jak to zwykle bywa w odwrotnej sytuacji), lecz poprzez Ewangelię, czyli Słowo Ducha, bo prawdziwym Sędzią jest sam Jezus Chrystus (Słowo; Rz 2:16). Z założenia jednak zbawieni wybrańcy „kochają swoich wrogów”. Metafora ta nie opisuje ich stanu emocjonalnego, lecz funkcję posłańca, gdyż wśród owych „wrogów” (niezbawionych) mogą być potencjalni wybrańcy.
Żydzi (posiadając Prawo Mojżesza) oraz kościoły (posiadając prawa Nowego Testamentu) utożsamiają się z cechami prawdziwych wybrańców i ze skierowanymi do nich obietnicami. Problem polega na tym, że zarówno siebie, jak i te obietnice postrzegają fizycznie. Niektórzy usiłują nawet udowodnić, że odzyskanie niepodległości przez Izrael czy statystycznie znacząca rola wiary chrześcijańskiej na świecie jest wynikiem specjalnego błogosławieństwa ze strony Boga. Tymczasem w Księdze Apokalipsy, nawiązującej do czasów ostatecznych, kościoły, wśród których obecnie żyjemy, nazywane są „synagogami Szatana” (Ap 2:9, 3:9), a ewangelie podkreślają, że zewnętrzne przywileje, fizyczne kapłaństwo i fizyczne sposoby oddawania czci Bogu to jedna wielka obłuda. Wydawałoby się, że uczeni w Piśmie wśród Żydów oraz kapłani, którzy reprezentują fizyczny kościół (fizyczny sposób oddawania czci Bogu), znają wolę Boga. Tymczasem Biblia ujawnia, że tak im się tylko wydaje, gdyż woli Boga nie można poznać poprzez Prawo Śmierci, bo wola Boga przekazywana jest przez Boga wybrańcom poprzez Prawo Ducha (Rz 2:18). Niewybrańców, reprezentowanych przez przywódców religijnych, cechuje więc przeświadczenie o ich własnej wiedzy na temat Biblii, na temat tego, co jest lepsze, co ma większą wartość, podczas gdy w rzeczywistości brak Ducha uniemożliwia im zajęcie takiego stanowiska. Niewybrańcy, czyli pozbawieni mądrości Ducha, stwarzają wrażenie „mądrych”, podczas gdy ich „wiedza” i „prawda” zakorzenione są w Prawie – są więc pewną „formą” wiedzy i prawdy, która opiera się na Prawie (Rz 2:20). Żydzi zdawali się na Prawo, a mówiąc dosłownie, „spoczywali w Prawie” (Rz 2:17), podczas gdy „spoczynek w Chrystusie” to spoczynek poprzez Łaskę. Świadczy to o tym, że ich wiedza nie jest rzeczywistą wiedzą Bożą, lecz tylko pewną „formą”, czyli własnym wyobrażeniem o wiedzy – wiedzą „ziemską”. Podobnie człowiek został uformowany „na obraz Boga” (jako pewna „forma”), lecz nie jako „duchowy”, czyli jako „mieszkanie” Ducha Bożego, a „ziemski”, „z prochu ziemi”, czyli jako „mieszkanie” ducha Szatana (Rdz 2:7). Wyrażenie „Pierwszy Adam” jest dowodem błędnego wyboru dokonanego przez człowieka, dowodem niemożności dokonania przez niego oceny różnicy pomiędzy duchowym dobrem a duchowym złem. Próba takiej oceny zakończyła się wyborem zła.
Niewybrańcy pobierają instruktaż z Prawa, a wybrańcy z Łaski (Ewangelii). Słowo Boże oskarża niewybrańców, którzy sami siebie nazywają Żydami, będąc dumni z własnej fizyczności, podczas gdy prawdziwym Żydem jest ten, kto został przez Pana obrzezany duchowo, czyli wybraniec, w którego sercu (duszy) Pan wypisuje Prawo Ducha (Rz 2:28-29). Prawdziwy Żyd to także prawdziwy Chrześcijanin, bo zasada ta dotyczy również dumy pseudochrześcijan, czyli chrześcijan „z zawodu” albo z własnego powołania, a nie chrześcijan z powołania Ducha. Oczywiście największe oskarżenie spada na liderów i orędowników tego typu poglądów, którzy we własnym przekonaniu uchodzą za przewodników ślepych, za światłość w ciemności, za instruktorów głupich, za nauczycieli (panów) dzieci (niemowląt; Rz 2:19), a w rzeczywistości są zaprzeczeniem tych cech. To właśnie oni, w wymiarze duchowym, czyli względem Prawa Ducha (Rz 2:21-23), popełniają kradzież, cudzołóstwo i świętokradztwo, co jest bluźnierstwem w odniesieniu do imienia Boga (Rz 2:24).
Obłuda Żydów polegała na powoływaniu się na relację z Bogiem poprzez fizyczność, co jest oznaką ich fizycznej interpretacji Słowa Bożego. Ich obrzezanie (podobnie jak chrzest w kościołach) w ich własnym mniemaniu urosło do rangi czegoś, co zapewnia „akceptację przez Boga”, i to za sprawą ich własnej pracy fizycznej. Podobnie Jezusa postrzega się jako Tego, który na Krzyżu umarł fizycznie dla wybawienia wielu. Żyd czy nie Żyd, w zasadzie każdy ma możliwość poddania się fizycznemu zabiegowi obrzezania albo ukrzyżować się, choć wiąże się to z bólem fizycznym. Gdyby uznano, że po osiągnięciu pewnego wieku, uznanego za wiek starości, należy odejść z tego świata poprzez samoukrzyżowanie, na znak pojednania z Bogiem, tego typu tradycja prawdopodobnie upowszechniłaby się, podobnie jak obrzezanie żydowskich niemowląt płci męskiej.
Paradoks polega na tym, że pomimo braku obrzezania fizycznego u pogan, dostąpili oni obrzezania duchowego (otrzymali duchowy znak zbawienia), ze względu na ich łączność z Chrystusem (z Prawem Ducha), a obrzezanie fizyczne u Żydów (reprezentujących niewybrańców) stało się znakiem ich odcięcia od Boga, ze względu na ich łączność z Szatanem (z prawem grzechu i śmierci).
Nieobrzezanie duchowe, wynikające z natury, odpowiada obrzezaniu fizycznemu (symbolizującemu ducha Szatana), czyli obrzezaniu wynikającemu z przepisów Prawa, co oznacza, że obrzezany duchem Szatana narusza Prawo Ducha (Rz 2:25-27), bo przez literę prawa i obrzezanie, które symbolizują Prawo Śmierci, przestępuje się Prawo (Rz 2:27). Innymi słowy, nieposiadający Ducha Świętego jest „obrzezany” duchem Szatana (duchem człowieka lub duchem tego świata), co z Żydów fizycznych czyni reprezentantów pierwszej (zepsutej) natury człowieka, czyli natury, którą człowiek otrzymuje w momencie poczęcia.
Choć Mojżesz często pojawia się w Biblii jako obraz Chrystusa – Tego, który wyprowadza naród wybrany z duchowego Egiptu, z domu niewoli Szatana, na Świętą Górę, symbolizującą Prawo Ducha (Żywe Słowo od „Anioła”, czyli Ducha; Dz 7:38) – w kontekście Prawa Bożego jest obrazem Prawa Śmierci, Prawa, które jest słabe, które zawodzi, które nie jest w stanie doprowadzić do zbawienia (życia wiecznego). Dlatego Mojżesz mógł doprowadzić naród izraelski tylko do granic ziemi Kanaan, gdzie umarł, a od tamtego miejsca podróż kontynuowali Jozue i Kaleb, którzy są obrazem Chrystusa i Prawa Ducha. Prawo Grzechu jest tylko przypomnieniem grzechu, bo Prawo Grzechu jest jedynie cieniem (obrazem) Prawa Ducha (Hbr 10:1-3). Podobnie człowiek jest obrazem Boga, z tą różnicą, że z natury człowiek jest obrazem fizycznym, czyli obrazem boga (ducha Szatana), samym w sobie skazanym na potępienie.
Relacja Żydów (rozumianych jako fizyczne potomstwo Abrahama względem ciała) z Bogiem była relacją zewnętrzną. Fizyczne przywileje Żydów, czy to związane z Prawem, czy ze służbą kapłańską, czy z dziedzictwem ziemi Kanaan, były przywilejami bezwartościowymi. Gdy bowiem przyszedł Jezus, który jest Prawem Ducha (Łaską), prawdziwym przedmiotem duchowej czci i prawdziwym duchowym dziedzictwem, „swoi” (ci, którzy z Bogiem związani są według ciała, a nie według Ducha) nie przyjęli Go, bo nie mieli do tego mocy sprawczej. Nie tylko, że Go nie przyjęli, ale także odrzucili i skazali na śmierć, bo patrzyli na Jezusa w sposób fizyczny jako na człowieka, a nie Boga. W tym sensie każdy z nas jest Żydem fizycznym, bo nikt z nas nie ma mocy sprawczej, by do Boga przyjść. Odrzucenie Chrystusa było dla Żydów miarą ich własnego systemu wartości, ich własnego systemu sprawiedliwości, który do dziś oparty jest na Prawie. Najdziwniejsze jest to, że z jednej strony Żydzi wyczekiwali fizycznego, politycznego Mesjasza, a z drugiej nie rozpoznali Mesjasza nawet fizycznymi oczami, gdyż oczekiwali Mesjasza, który przyjdzie w nadzwyczajnym splendorze Bożej chwały. Dzieła, których Jezus dokonał, nawet jeśli by potraktować opisy biblijne dosłownie, przewyższały wszelkie cuda natury. Mimo to, w większości ich efekt był żaden. Fizyczne znaki, których oczekuje każdy człowiek naturalny, czyli każdy z nas, nie generują wiary zakorzenionej w Duchu, przez co nie mają racji bytu, zaprzeczając Prawdzie Bożej. Są wyrazem naszej głupoty i nikczemności duchowej. Biorąc przykład z Żydów, wszyscy służymy Bogu według własnego widzimisię. Obietnice Boże traktujemy jako dodatek do Prawa Bożego, podczas gdy to Prawo zostało dodane do obietnic, stając się naszą pułapką.
Żydom zostały powierzone Słowa („wyrocznie”) Boże, co Żydzi rozumieli jako monopol na zbawienie, podczas gdy już cztery rzeki wypływające z ogrodu Eden symbolizowały fakt, że zbawienie ma wyjść na cały świat. Na przykładzie Żydów Biblia pokazuje, że fizyczna obecność Słowa Bożego nie jest gwarancją zbawienia, jeżeli nie ma działania Ducha, bez którego Słowo nie daje żadnego efektu. Z kolei działanie Ducha nie jest skutkiem czyjegoś pragnienia czy własnych wysiłków, bo za pomocą wielu obrazów Biblia ukazuje ogólne zepsucie ludzkości, wszystkich, bez wyjątku, czy to Żydów, czy pogan, które reprezentowane jest przez pojęcie „Pierwszy Adam”. Wszyscy, bez wyjątku, są pod panowaniem grzechu (ducha Szatana; Rz 3:9) i cały świat winny jest wobec Boga (Rz 3:19). Cały świat „leży w Złym” (1 J 5:19), czyli w mocy (ducha) Szatana. Z natury wszyscy jesteśmy dziećmi gniewu (Ef 2:3). Nikt nie ma zrozumienia, nikt nie szuka Boga (Rz 3:11), nikt nie czyni dobrze (Rz 3:12). Wszyscy zboczyli z drogi, „wszyscy są niezyskowni” (Rz 3:12). Grzech popełniany przez jednego jest w naturze wszystkich, bo natura wszystkich to duch jednego (Szatana). Nie ma więc ani jednego sprawiedliwego (Rz 3:10), a wszędzie tam, gdzie Biblia mówi o „sprawiedliwym”, mówi o Chrystusie Jezusie, działającym bezpośrednio bądź przez zbawionego wybrańca.
Symbolika upadłego stanu człowieka wskazuje na niemożność rozpoznania przez niego duchowego dobra i na wybór zła, a więc na błędną interpretację Słowa Bożego i woli Bożej, co oznacza, że fałszywe proroctwo jest obecne na ziemi już od pierwszych dni jej istnienia.
Skoro człowiek jest martwy duchowo w swoich uczynkach, to jak można nawet brać pod uwagę usprawiedliwienie poprzez uczynki Prawa (Rz 3:20)? Człowiek nie jest zdolny do wykonywania nakazów Prawa, nawet gdyby Prawo nie było wewnętrznie wadliwe, bo w swojej złej naturze człowiek zawsze wybiera posłuszeństwo wobec złego Prawa: wobec Prawa Śmierci, zamiast Prawa Życia – zrywa owoc z Drzewa Wiedzy Dobrego i Złego zamiast z Drzewa Życia. Prawo Śmierci mówi o duchowej martwocie człowieka, czyli o jego poczęciu w grzechu (w duchu Szatana), i jest potwierdzeniem grzechu (Rz 3:20). Prawo Śmierci mówi o warunkowym życiu poprzez spełnianie uczynków jako o pułapce (podstępie), podczas gdy Prawo Ducha jest bezwarunkowym darem Bożym. Problem polega na tym, że warunek wypełnienia Prawa jest dla człowieka nawet przez moment nieosiągalny, bo przejście przez Prawo Śmierci możliwe jest tylko poprzez wypełnienie Prawa Ducha, czyli przez samego Ducha. Ponieważ przychodzimy na ten świat jako bezbożnicy, czyli istoty bez Ducha Bożego, żaden człowiek nie ma mocy sprawczej, by wypełnić Prawo. Sprawiedliwość Boga pozostaje na zewnątrz Prawa Śmierci, poświadczona przez Prawo Ducha (Łaskę) i proroków (Rz 3:21). Ponieważ „żadne ciało”, czyli żaden cielesny umysł, nie może dostąpić usprawiedliwienia poprzez uczynki Prawa, człowiek od samego początku jest w potrzebie usprawiedliwienia.
Żydzi (posiadając Prawo Mojżesza) oraz kościoły (posiadając prawa Nowego Testamentu) utożsamiają się z cechami prawdziwych wybrańców i ze skierowanymi do nich obietnicami. Problem polega na tym, że zarówno siebie, jak i te obietnice postrzegają fizycznie. Niektórzy usiłują nawet udowodnić, że odzyskanie niepodległości przez Izrael czy statystycznie znacząca rola wiary chrześcijańskiej na świecie jest wynikiem specjalnego błogosławieństwa ze strony Boga. Tymczasem w Księdze Apokalipsy, nawiązującej do czasów ostatecznych, kościoły, wśród których obecnie żyjemy, nazywane są „synagogami Szatana” (Ap 2:9, 3:9), a ewangelie podkreślają, że zewnętrzne przywileje, fizyczne kapłaństwo i fizyczne sposoby oddawania czci Bogu to jedna wielka obłuda. Wydawałoby się, że uczeni w Piśmie wśród Żydów oraz kapłani, którzy reprezentują fizyczny kościół (fizyczny sposób oddawania czci Bogu), znają wolę Boga. Tymczasem Biblia ujawnia, że tak im się tylko wydaje, gdyż woli Boga nie można poznać poprzez Prawo Śmierci, bo wola Boga przekazywana jest przez Boga wybrańcom poprzez Prawo Ducha (Rz 2:18). Niewybrańców, reprezentowanych przez przywódców religijnych, cechuje więc przeświadczenie o ich własnej wiedzy na temat Biblii, na temat tego, co jest lepsze, co ma większą wartość, podczas gdy w rzeczywistości brak Ducha uniemożliwia im zajęcie takiego stanowiska. Niewybrańcy, czyli pozbawieni mądrości Ducha, stwarzają wrażenie „mądrych”, podczas gdy ich „wiedza” i „prawda” zakorzenione są w Prawie – są więc pewną „formą” wiedzy i prawdy, która opiera się na Prawie (Rz 2:20). Żydzi zdawali się na Prawo, a mówiąc dosłownie, „spoczywali w Prawie” (Rz 2:17), podczas gdy „spoczynek w Chrystusie” to spoczynek poprzez Łaskę. Świadczy to o tym, że ich wiedza nie jest rzeczywistą wiedzą Bożą, lecz tylko pewną „formą”, czyli własnym wyobrażeniem o wiedzy – wiedzą „ziemską”. Podobnie człowiek został uformowany „na obraz Boga” (jako pewna „forma”), lecz nie jako „duchowy”, czyli jako „mieszkanie” Ducha Bożego, a „ziemski”, „z prochu ziemi”, czyli jako „mieszkanie” ducha Szatana (Rdz 2:7). Wyrażenie „Pierwszy Adam” jest dowodem błędnego wyboru dokonanego przez człowieka, dowodem niemożności dokonania przez niego oceny różnicy pomiędzy duchowym dobrem a duchowym złem. Próba takiej oceny zakończyła się wyborem zła.
Niewybrańcy pobierają instruktaż z Prawa, a wybrańcy z Łaski (Ewangelii). Słowo Boże oskarża niewybrańców, którzy sami siebie nazywają Żydami, będąc dumni z własnej fizyczności, podczas gdy prawdziwym Żydem jest ten, kto został przez Pana obrzezany duchowo, czyli wybraniec, w którego sercu (duszy) Pan wypisuje Prawo Ducha (Rz 2:28-29). Prawdziwy Żyd to także prawdziwy Chrześcijanin, bo zasada ta dotyczy również dumy pseudochrześcijan, czyli chrześcijan „z zawodu” albo z własnego powołania, a nie chrześcijan z powołania Ducha. Oczywiście największe oskarżenie spada na liderów i orędowników tego typu poglądów, którzy we własnym przekonaniu uchodzą za przewodników ślepych, za światłość w ciemności, za instruktorów głupich, za nauczycieli (panów) dzieci (niemowląt; Rz 2:19), a w rzeczywistości są zaprzeczeniem tych cech. To właśnie oni, w wymiarze duchowym, czyli względem Prawa Ducha (Rz 2:21-23), popełniają kradzież, cudzołóstwo i świętokradztwo, co jest bluźnierstwem w odniesieniu do imienia Boga (Rz 2:24).
Obłuda Żydów polegała na powoływaniu się na relację z Bogiem poprzez fizyczność, co jest oznaką ich fizycznej interpretacji Słowa Bożego. Ich obrzezanie (podobnie jak chrzest w kościołach) w ich własnym mniemaniu urosło do rangi czegoś, co zapewnia „akceptację przez Boga”, i to za sprawą ich własnej pracy fizycznej. Podobnie Jezusa postrzega się jako Tego, który na Krzyżu umarł fizycznie dla wybawienia wielu. Żyd czy nie Żyd, w zasadzie każdy ma możliwość poddania się fizycznemu zabiegowi obrzezania albo ukrzyżować się, choć wiąże się to z bólem fizycznym. Gdyby uznano, że po osiągnięciu pewnego wieku, uznanego za wiek starości, należy odejść z tego świata poprzez samoukrzyżowanie, na znak pojednania z Bogiem, tego typu tradycja prawdopodobnie upowszechniłaby się, podobnie jak obrzezanie żydowskich niemowląt płci męskiej.
Paradoks polega na tym, że pomimo braku obrzezania fizycznego u pogan, dostąpili oni obrzezania duchowego (otrzymali duchowy znak zbawienia), ze względu na ich łączność z Chrystusem (z Prawem Ducha), a obrzezanie fizyczne u Żydów (reprezentujących niewybrańców) stało się znakiem ich odcięcia od Boga, ze względu na ich łączność z Szatanem (z prawem grzechu i śmierci).
Nieobrzezanie duchowe, wynikające z natury, odpowiada obrzezaniu fizycznemu (symbolizującemu ducha Szatana), czyli obrzezaniu wynikającemu z przepisów Prawa, co oznacza, że obrzezany duchem Szatana narusza Prawo Ducha (Rz 2:25-27), bo przez literę prawa i obrzezanie, które symbolizują Prawo Śmierci, przestępuje się Prawo (Rz 2:27). Innymi słowy, nieposiadający Ducha Świętego jest „obrzezany” duchem Szatana (duchem człowieka lub duchem tego świata), co z Żydów fizycznych czyni reprezentantów pierwszej (zepsutej) natury człowieka, czyli natury, którą człowiek otrzymuje w momencie poczęcia.
Choć Mojżesz często pojawia się w Biblii jako obraz Chrystusa – Tego, który wyprowadza naród wybrany z duchowego Egiptu, z domu niewoli Szatana, na Świętą Górę, symbolizującą Prawo Ducha (Żywe Słowo od „Anioła”, czyli Ducha; Dz 7:38) – w kontekście Prawa Bożego jest obrazem Prawa Śmierci, Prawa, które jest słabe, które zawodzi, które nie jest w stanie doprowadzić do zbawienia (życia wiecznego). Dlatego Mojżesz mógł doprowadzić naród izraelski tylko do granic ziemi Kanaan, gdzie umarł, a od tamtego miejsca podróż kontynuowali Jozue i Kaleb, którzy są obrazem Chrystusa i Prawa Ducha. Prawo Grzechu jest tylko przypomnieniem grzechu, bo Prawo Grzechu jest jedynie cieniem (obrazem) Prawa Ducha (Hbr 10:1-3). Podobnie człowiek jest obrazem Boga, z tą różnicą, że z natury człowiek jest obrazem fizycznym, czyli obrazem boga (ducha Szatana), samym w sobie skazanym na potępienie.
Relacja Żydów (rozumianych jako fizyczne potomstwo Abrahama względem ciała) z Bogiem była relacją zewnętrzną. Fizyczne przywileje Żydów, czy to związane z Prawem, czy ze służbą kapłańską, czy z dziedzictwem ziemi Kanaan, były przywilejami bezwartościowymi. Gdy bowiem przyszedł Jezus, który jest Prawem Ducha (Łaską), prawdziwym przedmiotem duchowej czci i prawdziwym duchowym dziedzictwem, „swoi” (ci, którzy z Bogiem związani są według ciała, a nie według Ducha) nie przyjęli Go, bo nie mieli do tego mocy sprawczej. Nie tylko, że Go nie przyjęli, ale także odrzucili i skazali na śmierć, bo patrzyli na Jezusa w sposób fizyczny jako na człowieka, a nie Boga. W tym sensie każdy z nas jest Żydem fizycznym, bo nikt z nas nie ma mocy sprawczej, by do Boga przyjść. Odrzucenie Chrystusa było dla Żydów miarą ich własnego systemu wartości, ich własnego systemu sprawiedliwości, który do dziś oparty jest na Prawie. Najdziwniejsze jest to, że z jednej strony Żydzi wyczekiwali fizycznego, politycznego Mesjasza, a z drugiej nie rozpoznali Mesjasza nawet fizycznymi oczami, gdyż oczekiwali Mesjasza, który przyjdzie w nadzwyczajnym splendorze Bożej chwały. Dzieła, których Jezus dokonał, nawet jeśli by potraktować opisy biblijne dosłownie, przewyższały wszelkie cuda natury. Mimo to, w większości ich efekt był żaden. Fizyczne znaki, których oczekuje każdy człowiek naturalny, czyli każdy z nas, nie generują wiary zakorzenionej w Duchu, przez co nie mają racji bytu, zaprzeczając Prawdzie Bożej. Są wyrazem naszej głupoty i nikczemności duchowej. Biorąc przykład z Żydów, wszyscy służymy Bogu według własnego widzimisię. Obietnice Boże traktujemy jako dodatek do Prawa Bożego, podczas gdy to Prawo zostało dodane do obietnic, stając się naszą pułapką.
Żydom zostały powierzone Słowa („wyrocznie”) Boże, co Żydzi rozumieli jako monopol na zbawienie, podczas gdy już cztery rzeki wypływające z ogrodu Eden symbolizowały fakt, że zbawienie ma wyjść na cały świat. Na przykładzie Żydów Biblia pokazuje, że fizyczna obecność Słowa Bożego nie jest gwarancją zbawienia, jeżeli nie ma działania Ducha, bez którego Słowo nie daje żadnego efektu. Z kolei działanie Ducha nie jest skutkiem czyjegoś pragnienia czy własnych wysiłków, bo za pomocą wielu obrazów Biblia ukazuje ogólne zepsucie ludzkości, wszystkich, bez wyjątku, czy to Żydów, czy pogan, które reprezentowane jest przez pojęcie „Pierwszy Adam”. Wszyscy, bez wyjątku, są pod panowaniem grzechu (ducha Szatana; Rz 3:9) i cały świat winny jest wobec Boga (Rz 3:19). Cały świat „leży w Złym” (1 J 5:19), czyli w mocy (ducha) Szatana. Z natury wszyscy jesteśmy dziećmi gniewu (Ef 2:3). Nikt nie ma zrozumienia, nikt nie szuka Boga (Rz 3:11), nikt nie czyni dobrze (Rz 3:12). Wszyscy zboczyli z drogi, „wszyscy są niezyskowni” (Rz 3:12). Grzech popełniany przez jednego jest w naturze wszystkich, bo natura wszystkich to duch jednego (Szatana). Nie ma więc ani jednego sprawiedliwego (Rz 3:10), a wszędzie tam, gdzie Biblia mówi o „sprawiedliwym”, mówi o Chrystusie Jezusie, działającym bezpośrednio bądź przez zbawionego wybrańca.
Symbolika upadłego stanu człowieka wskazuje na niemożność rozpoznania przez niego duchowego dobra i na wybór zła, a więc na błędną interpretację Słowa Bożego i woli Bożej, co oznacza, że fałszywe proroctwo jest obecne na ziemi już od pierwszych dni jej istnienia.
Skoro człowiek jest martwy duchowo w swoich uczynkach, to jak można nawet brać pod uwagę usprawiedliwienie poprzez uczynki Prawa (Rz 3:20)? Człowiek nie jest zdolny do wykonywania nakazów Prawa, nawet gdyby Prawo nie było wewnętrznie wadliwe, bo w swojej złej naturze człowiek zawsze wybiera posłuszeństwo wobec złego Prawa: wobec Prawa Śmierci, zamiast Prawa Życia – zrywa owoc z Drzewa Wiedzy Dobrego i Złego zamiast z Drzewa Życia. Prawo Śmierci mówi o duchowej martwocie człowieka, czyli o jego poczęciu w grzechu (w duchu Szatana), i jest potwierdzeniem grzechu (Rz 3:20). Prawo Śmierci mówi o warunkowym życiu poprzez spełnianie uczynków jako o pułapce (podstępie), podczas gdy Prawo Ducha jest bezwarunkowym darem Bożym. Problem polega na tym, że warunek wypełnienia Prawa jest dla człowieka nawet przez moment nieosiągalny, bo przejście przez Prawo Śmierci możliwe jest tylko poprzez wypełnienie Prawa Ducha, czyli przez samego Ducha. Ponieważ przychodzimy na ten świat jako bezbożnicy, czyli istoty bez Ducha Bożego, żaden człowiek nie ma mocy sprawczej, by wypełnić Prawo. Sprawiedliwość Boga pozostaje na zewnątrz Prawa Śmierci, poświadczona przez Prawo Ducha (Łaskę) i proroków (Rz 3:21). Ponieważ „żadne ciało”, czyli żaden cielesny umysł, nie może dostąpić usprawiedliwienia poprzez uczynki Prawa, człowiek od samego początku jest w potrzebie usprawiedliwienia.