11. Prawo garncarza – wybór z góry
Twoje narzędzia:
UWAGA: Powyższe linki do tekstów biblijnych udostępniamy wyłącznie dla wygody czytelnika. Znajdują się one jednak na stronach innych, niezależnych od nas autorów, których poglądy i opinie należą wyłącznie do nich, a zespół Projektu Daniel 12 tych poglądów nie autoryzuje ani nie podziela. Autoryzujemy jedynie teksty opublikowane na niniejszej stronie.
Dlaczego Żydzi (reprezentujący niewybrańców) zostali potępieni, skoro od samego początku i tak byli potępieni? Dlaczego niewybrańcy są potępiani, skoro i tak nie mogą otrzymać Łaski? I w końcu: Dlaczego Bóg w ogóle potępia bezbronnych ludzi?
Za powyższymi pytaniami kryją się złe intencje, które wynikają z chęci usprawiedliwiania naszej złej natury, a równocześnie z chęci oskarżenia Boga o umieszczenie nas pod Prawem i „kuszenie” możliwością otrzymania Łaski. Odpowiedź Boga to odpowiedź Garncarza udzielona „glinianym naczyniom”, a nasze roszczenia to pretensje „gliny” do Garncarza, który formuje ją według własnego upodobania (Rz 9:20-23). Jednak największe pretensje do Boga mają ci, którym wydaje się, że otrzymali od Niego największe przywileje. Nie doceniają błogosławieństwa Łaski, bo nie przyniosła w nich efektu, punktują za to „niesprawiedliwość” Boga, choć robią to nieraz bezwiednie poprzez fałszywe nauczanie o Bogu. Fałszywa nauka nie dopuszcza zbawienia z Łaski. Nauka ta jest niczym żal rozgniewanego brata Syna Marnotrawnego, mającego za złe Ojcu, że kazał zabić utuczone cielę dla syna, który roztrwonił majątek z nierządnicami. Jest niczym oskarżenie robotników zatrudnionych do pracy wcześniej, skierowane do robotników zatrudnionych w „ostatniej godzinie”, którzy zapłatę otrzymali za nic. W jednym, jak i w drugim przypadku Łaskę ocenia się miarą własnej służby, czyli własnej pracy. Własna praca wskazuje na Prawo. Podkreślanie własnych zasług to podkreślanie wartości własnej pracy, co jest zabieraniem chwały Bogu, umniejszaniem wartości pracy Chrystusa. W rękach niewybrańców Prawo staje się więc miernikiem ich własnej chwały.
To, co inni uznają za niesprawiedliwość, czyli niedopuszczenie niektórych do zbawienia, które jest niezgodne z naszym sposobem myślenia, Bóg uznaje za sprawiedliwość. Odrzucając niewybrańców (których obrazem są Żydzi i kościoły instytucjonalne), Bóg potwierdza wybór „pogan”, czyli Jego wybrańców, co następnie uprawomocnia, zsyłając Ducha Łaski. Według Bożej sprawiedliwości cały świat, każdy człowiek bez wyjątku, jest niesprawiedliwy, bo zamieszkuje w nim duch Szatana. Powołując się tak ochoczo na sprawiedliwość Prawa, cały świat powinien zostać skazany na wieczne potępienie. Gdyby nie Łaska, nikt by nie ocalał. Żydzi podążali za Prawem, przy czym w ich mniemaniu Prawem Sprawiedliwości było Prawo Śmierci (Rz 9:31), a nie wiara wynikająca z Prawa Ducha, czyli Łaski (Rz 9:32). Wpadli w pułapkę, potykając się o błędną interpretację Słowa, która w ich wykonaniu jest obrazą Boga, bo sama w sobie jest przekroczeniem i przestępstwem, sami stając się przedmiotem obrazy i gniewu Bożego (Rz 9:33).
Doktryna o wyborze z góry jest dowodem na to, że człowiek nie ma własnej woli, a wszystko odbywa się według woli Bożej. Wskazuje też na wielokrotność programu zbawienia, która z góry zakładała, „rozlanie się” zbawienia na cały świat. Zatem Żydzi rościli sobie nieuzasadnione pretensje do Boga o wyłączność, gdyż tym samym gardzili obietnicami Bożymi oraz innymi ludźmi. W ich mniemaniu byli bowiem (a ich sposób myślenia do dziś nie zmienił się) „lepsi” od reszty mieszkańców świata. Doktryna o przeznaczeniu z góry od samego początku zakładała odrzucenie Żydów jako narodu fizycznego, a przygarnięcie (duchowych) „pogan” (Rz 9:25-29). Abraham jest najlepszym przykładem na to, że Łaska Boża nie jest przekazywana poprzez fizyczne więzy krwi (które niektórzy nazywają genami), lecz poprzez Krew Chrystusa, czyli poprzez Ducha Bożego. Choć liczebność dzieci Abrahama porównywana jest do „piasku morskiego”, Bóg od samego początku zaznacza, że zbawiona zostanie tylko „cząstka”, czyli „wybrani”, a nie „wezwani”.
Klasyczne przykłady przeznaczenia z góry, które Biblia ilustruje na przykładzie Izmaela i Izaaka czy Ezawa i Jakuba, wskazują, że umiłowanym z góry jest dziecko obietnicy, jako prawowity dziedzic, zaś znienawidzonym z góry jest dziecko z góry przez Boga odrzucone (Rz 9:6-13). Choć Bóg błogosławił jednym i drugim, wieczne odrzucenie i wybór dokonany przez Boga są przejawem Jego własnej woli, dyskredytującym jednocześnie własną pracę człowieka, czyli uczynki Prawa, i afirmującym własną pracę Boga, czyli Jego własną Łaskę, na drodze wiary Jezusa Chrystusa. Żydzi fizyczni byli jak Izmael i Ezaw – starszymi braćmi, którzy rościli sobie prawo pierworodnego do odziedziczenia podwójnej porcji. Robili to jednak poprzez własną pracę, przyczyniając się tym samym do konfiskaty darów, które im się nigdy nie należały. Młodszymi braćmi są tutaj „poganie”, którzy, w momencie, kiedy Bóg ich obrzezuje duchowo, okazują się Prawdziwymi Żydami. To właśnie poganom, czyli wybrańcom, z natury niesprawiedliwym, powierzone zostały prawdziwe przywileje duchowe, czyli Prawo Ducha, kapłaństwo duchowe i duchowe dziedzictwo.
Fakt, że Bóg okazuje jednym Łaskę, a drugim nie, czyli że okazuje Łaskę „komu chce” (Rz 9:15), oznacza, że nikt nie jest pod wpływem Łaski od samego początku. Wszyscy są grzesznikami, wszyscy są jednakowo winni, lecz jedni to uznają, inni nie. Ci, którzy tego nie uznają, to ci, którzy znajdują własne usprawiedliwienie, czyli sami siebie ogłaszają zbawionymi. Pan jednak mówi: „Nie zależy od tego, kto chce, ani od tego, co biegnie, lecz od Boga, który wyświadcza łaskę (zmiłowanie)” (Rz 9:16). Sama akceptacja daru Bożego, bądź jego odrzucenie, również nie leży w gestii człowieka, bo „dary i powołanie Boże są nieodwołalne” (Rz 11:29). Poganie są dobitnym przykładem powołania tych, którzy byli bezbożnikami, którzy nie zasłużyli, którzy nie szukali Boga i którzy Boga nie znali, czyli naszego naturalnego stanu duchowego, naszej pierwszej duchowej natury. Wyniosłość Żydów to także wyniosłość nas wszystkich, bo kiedy nam się wydaje, że jesteśmy „dziećmi Bożymi”, że szukaliśmy i znaleźliśmy Boga, co z natury czynimy na własny sposób, popełniamy ten sam błąd, co wszyscy duchowo nieobrzezani – popadamy we własną pychę. Bóg wynosi grzeszników w ich zatwardziałości serc, zapewniając im zewnętrzne instrumenty władzy i pozorny sukces, bo tym większa chwała Boża, im większa udręka Jego wybrańców. Wydanie niewybrańców na zagładę nie jest wynikiem samej nienawiści Bożej (Bożego wyboru), lecz także, a może przede wszystkim, nienawiści niewybrańca do Boga – nienawiści, która pochodzi od ducha Szatana. Upadek niewybrańców jest ich własną zasługą, owocem ich własnej pracy. Tylko taki może być efekt własnej inwencji, własnego programu zbawienia.
Wybór z góry wskazuje, że niewybrańcy pozostaną pod wpływem Prawa Grzechu i Śmierci i wraz z Szatanem (w duchu Szatana) zostaną skazani na wieczne potępienie, a przeniesieni pod Prawo Ducha wybrańcy, w Duchu Chrystusa odziedziczą życie wieczne.
Za powyższymi pytaniami kryją się złe intencje, które wynikają z chęci usprawiedliwiania naszej złej natury, a równocześnie z chęci oskarżenia Boga o umieszczenie nas pod Prawem i „kuszenie” możliwością otrzymania Łaski. Odpowiedź Boga to odpowiedź Garncarza udzielona „glinianym naczyniom”, a nasze roszczenia to pretensje „gliny” do Garncarza, który formuje ją według własnego upodobania (Rz 9:20-23). Jednak największe pretensje do Boga mają ci, którym wydaje się, że otrzymali od Niego największe przywileje. Nie doceniają błogosławieństwa Łaski, bo nie przyniosła w nich efektu, punktują za to „niesprawiedliwość” Boga, choć robią to nieraz bezwiednie poprzez fałszywe nauczanie o Bogu. Fałszywa nauka nie dopuszcza zbawienia z Łaski. Nauka ta jest niczym żal rozgniewanego brata Syna Marnotrawnego, mającego za złe Ojcu, że kazał zabić utuczone cielę dla syna, który roztrwonił majątek z nierządnicami. Jest niczym oskarżenie robotników zatrudnionych do pracy wcześniej, skierowane do robotników zatrudnionych w „ostatniej godzinie”, którzy zapłatę otrzymali za nic. W jednym, jak i w drugim przypadku Łaskę ocenia się miarą własnej służby, czyli własnej pracy. Własna praca wskazuje na Prawo. Podkreślanie własnych zasług to podkreślanie wartości własnej pracy, co jest zabieraniem chwały Bogu, umniejszaniem wartości pracy Chrystusa. W rękach niewybrańców Prawo staje się więc miernikiem ich własnej chwały.
To, co inni uznają za niesprawiedliwość, czyli niedopuszczenie niektórych do zbawienia, które jest niezgodne z naszym sposobem myślenia, Bóg uznaje za sprawiedliwość. Odrzucając niewybrańców (których obrazem są Żydzi i kościoły instytucjonalne), Bóg potwierdza wybór „pogan”, czyli Jego wybrańców, co następnie uprawomocnia, zsyłając Ducha Łaski. Według Bożej sprawiedliwości cały świat, każdy człowiek bez wyjątku, jest niesprawiedliwy, bo zamieszkuje w nim duch Szatana. Powołując się tak ochoczo na sprawiedliwość Prawa, cały świat powinien zostać skazany na wieczne potępienie. Gdyby nie Łaska, nikt by nie ocalał. Żydzi podążali za Prawem, przy czym w ich mniemaniu Prawem Sprawiedliwości było Prawo Śmierci (Rz 9:31), a nie wiara wynikająca z Prawa Ducha, czyli Łaski (Rz 9:32). Wpadli w pułapkę, potykając się o błędną interpretację Słowa, która w ich wykonaniu jest obrazą Boga, bo sama w sobie jest przekroczeniem i przestępstwem, sami stając się przedmiotem obrazy i gniewu Bożego (Rz 9:33).
Doktryna o wyborze z góry jest dowodem na to, że człowiek nie ma własnej woli, a wszystko odbywa się według woli Bożej. Wskazuje też na wielokrotność programu zbawienia, która z góry zakładała, „rozlanie się” zbawienia na cały świat. Zatem Żydzi rościli sobie nieuzasadnione pretensje do Boga o wyłączność, gdyż tym samym gardzili obietnicami Bożymi oraz innymi ludźmi. W ich mniemaniu byli bowiem (a ich sposób myślenia do dziś nie zmienił się) „lepsi” od reszty mieszkańców świata. Doktryna o przeznaczeniu z góry od samego początku zakładała odrzucenie Żydów jako narodu fizycznego, a przygarnięcie (duchowych) „pogan” (Rz 9:25-29). Abraham jest najlepszym przykładem na to, że Łaska Boża nie jest przekazywana poprzez fizyczne więzy krwi (które niektórzy nazywają genami), lecz poprzez Krew Chrystusa, czyli poprzez Ducha Bożego. Choć liczebność dzieci Abrahama porównywana jest do „piasku morskiego”, Bóg od samego początku zaznacza, że zbawiona zostanie tylko „cząstka”, czyli „wybrani”, a nie „wezwani”.
Klasyczne przykłady przeznaczenia z góry, które Biblia ilustruje na przykładzie Izmaela i Izaaka czy Ezawa i Jakuba, wskazują, że umiłowanym z góry jest dziecko obietnicy, jako prawowity dziedzic, zaś znienawidzonym z góry jest dziecko z góry przez Boga odrzucone (Rz 9:6-13). Choć Bóg błogosławił jednym i drugim, wieczne odrzucenie i wybór dokonany przez Boga są przejawem Jego własnej woli, dyskredytującym jednocześnie własną pracę człowieka, czyli uczynki Prawa, i afirmującym własną pracę Boga, czyli Jego własną Łaskę, na drodze wiary Jezusa Chrystusa. Żydzi fizyczni byli jak Izmael i Ezaw – starszymi braćmi, którzy rościli sobie prawo pierworodnego do odziedziczenia podwójnej porcji. Robili to jednak poprzez własną pracę, przyczyniając się tym samym do konfiskaty darów, które im się nigdy nie należały. Młodszymi braćmi są tutaj „poganie”, którzy, w momencie, kiedy Bóg ich obrzezuje duchowo, okazują się Prawdziwymi Żydami. To właśnie poganom, czyli wybrańcom, z natury niesprawiedliwym, powierzone zostały prawdziwe przywileje duchowe, czyli Prawo Ducha, kapłaństwo duchowe i duchowe dziedzictwo.
Fakt, że Bóg okazuje jednym Łaskę, a drugim nie, czyli że okazuje Łaskę „komu chce” (Rz 9:15), oznacza, że nikt nie jest pod wpływem Łaski od samego początku. Wszyscy są grzesznikami, wszyscy są jednakowo winni, lecz jedni to uznają, inni nie. Ci, którzy tego nie uznają, to ci, którzy znajdują własne usprawiedliwienie, czyli sami siebie ogłaszają zbawionymi. Pan jednak mówi: „Nie zależy od tego, kto chce, ani od tego, co biegnie, lecz od Boga, który wyświadcza łaskę (zmiłowanie)” (Rz 9:16). Sama akceptacja daru Bożego, bądź jego odrzucenie, również nie leży w gestii człowieka, bo „dary i powołanie Boże są nieodwołalne” (Rz 11:29). Poganie są dobitnym przykładem powołania tych, którzy byli bezbożnikami, którzy nie zasłużyli, którzy nie szukali Boga i którzy Boga nie znali, czyli naszego naturalnego stanu duchowego, naszej pierwszej duchowej natury. Wyniosłość Żydów to także wyniosłość nas wszystkich, bo kiedy nam się wydaje, że jesteśmy „dziećmi Bożymi”, że szukaliśmy i znaleźliśmy Boga, co z natury czynimy na własny sposób, popełniamy ten sam błąd, co wszyscy duchowo nieobrzezani – popadamy we własną pychę. Bóg wynosi grzeszników w ich zatwardziałości serc, zapewniając im zewnętrzne instrumenty władzy i pozorny sukces, bo tym większa chwała Boża, im większa udręka Jego wybrańców. Wydanie niewybrańców na zagładę nie jest wynikiem samej nienawiści Bożej (Bożego wyboru), lecz także, a może przede wszystkim, nienawiści niewybrańca do Boga – nienawiści, która pochodzi od ducha Szatana. Upadek niewybrańców jest ich własną zasługą, owocem ich własnej pracy. Tylko taki może być efekt własnej inwencji, własnego programu zbawienia.
Wybór z góry wskazuje, że niewybrańcy pozostaną pod wpływem Prawa Grzechu i Śmierci i wraz z Szatanem (w duchu Szatana) zostaną skazani na wieczne potępienie, a przeniesieni pod Prawo Ducha wybrańcy, w Duchu Chrystusa odziedziczą życie wieczne.