10. Narodziny z obietnicy a uczynki z prawa
Twoje narzędzia:
UWAGA: Powyższe linki do tekstów biblijnych udostępniamy wyłącznie dla wygody czytelnika. Znajdują się one jednak na stronach innych, niezależnych od nas autorów, których poglądy i opinie należą wyłącznie do nich, a zespół Projektu Daniel 12 tych poglądów nie autoryzuje ani nie podziela. Autoryzujemy jedynie teksty opublikowane na niniejszej stronie.
Przejście wybrańców do stanu zbawionego przyrównywane jest w Biblii do narodzin Jezusa w wybrańcach (w ich sercach), przy czym wyrażenie „bóle porodowe” odzwierciedla tu pracę Boga. Niewybrańcom także towarzyszą „bóle porodowe”, które odzwierciedlają ich własną pracę. To praca synów ciemności, „którzy nie znają dnia, ani godziny” przyjścia Pana, na których sąd Boży przyjdzie z zaskoczenia, jak „złodziej w nocy” (1Tes 5:1-5). Praca Boga określana jest jako formowanie Chrystusa w wybrańcach, bo tak jak człowiek nie ma wpływu na własne narodzenie, tak też nie ma wpływu na własne zbawienie (narodzenie Chrystusa).
Odnoszenie się do własnej pracy i do Prawa Uczynków jest niczym niemądre myślenie „małych dzieci”, czyli niezbawionych. Chrystus nie może mieszkać w dzieciach, które wykazują wątpliwości umysłu, wątpliwości ducha (Ga 4:19-20). Przejawem tej wątpliwości i chwiejności jest pragnienie podlegania Prawu, które wynika z braku zdolności słyszenia Prawa (Ga 4:21). Zdolność słyszenia to owoc Ducha wiary, która rodzi się ze słyszenia. Brak zdolności słyszenia duchowego oznacza brak zdolności rozpoznania Prawa, czyli odróżnienia Prawa Śmierci od Prawa Ducha.
Paweł tłumaczy tę różnicę używając alegorii, co samo w sobie, podkreśla duchowy charakter Słowa Bożego. Dwa różne autorytety Prawa porównywane są do dwóch synów Abrahama (Izmaela i Izaaka), dwa Prawa do dwóch żon Abrahama (Hagar i Sary), zaś dwa dziedzictwa do dwóch miast – Jeruzalem obecnego („które teraz jest”) i Jeruzalem Górnego (Ga 4:22-26). Hagar i Izmael reprezentują więc Prawo Śmierci, które jest duchowym niewolnictwem Szatana, który otrzymał dziedzictwo doczesne, a w konsekwencji potępienie wieczne. Z wielu obrazów, które znajdujemy w Biblii, jasno wynika, że Bóg wydał Jerozolimę i ten świat, reprezentujące królestwo Szatana, na zniszczenie i wieczne potępienie. Z drugiej strony, Sara i Izaak reprezentują Prawo Ducha, czyli wolność duchową w Chrystusie, a w Nim wszystkich wybrańców, którym Bóg obiecał dziedzictwo życia wiecznego.
Dwa Prawa reprezentują więc dwa różne autorytety, czyli autorytet podążających za „ciałem” (z linii rodowej Izmaela) oraz autorytet podążających za Duchem (z linii rodowej Izaaka). Tak jak człowiek nie ma wpływu na swoje narodzenie, tak też nie ma wpływu na linię rodową swojego dziedzictwa, czyli na to, pod które Prawo podlega. Choć to z góry przesądzone, Boży gniew ukierunkowany jest szczególnie na tych, którzy twierdzą, że są w stanie zmienić bieg wydarzeń. Naturalnym biegiem wydarzeń jest narodzenie w formie „ciała”, czyli jako człowiek ziemski, co sprawia, że wszyscy podlegamy Prawu Śmierci i Szatanowi. Ten naturalny bieg wydarzeń zostaje zmieniony tylko poprzez Boga i tylko w stosunku do Jego wybrańców, czemu właśnie służy obietnica Boża. Obietnica Boża to nadprzyrodzony bieg wydarzeń, który następuje niezależnie od woli ludzi. Jak „ciało” zaprzecza „obietnicy”, tak Prawo zaprzecza Łasce. Pragnienie podlegania Prawu oznacza zniewolenie, co odnosi się nie tylko do charakteru samego Prawa, ale i do przeznaczenia tych „dzieci”, które reprezentują „dzieci niewolnicy”. To naturalne (spłodzone fizycznie) potomstwo Abrahama. Ponieważ Abraham, jako symbol Ojca, może być postrzegany na dwa sposoby – jako ojciec naturalny (Szatan) oraz jako Ojciec duchowy (Bóg), tak jak dwa różne Prawa, oznacza to, że możemy wyróżnić dwóch różnych ojców. Niewybrańcy, jako potomstwo naturalne (ziemskie, cielesne), czyli synowie Szatana, niejako sami się potępiają, podczas gdy wybrańcy Boży w Jezusie Chrystusie stają się duchowym potomstwem Abrahama. Z natury też urodzony według ciała prześladuje urodzonego według Ducha, tak jest i teraz (Ga 4:29), co szczególnie przekłada się na okres Wielkiego Ucisku, jednak ostatecznie niewolnica i jej syn zostają wypędzeni i odcięci od duchowego dziedzictwa Abrahama. Szatan bowiem nie może być dziedzicem wraz z Jezusem Bogiem (Ga 4:30).
Uczynki Prawa, których symbolem jest obrzezanie fizyczne, nie tylko zaprzeczają zasługom wiary, która jest darem Ducha, ale automatycznie pozbawiają wszelkich błogosławieństw ze strony Jezusa Chrystusa. Połączenie Prawa z Łaską, czyli nauka głoszona przez rzekomo nawróconych przez Łaskę fałszywych nauczycieli Pisma, jest w rzeczywistości stawianiem warunków Łasce, czyli zamianą Łaski w Prawo. Prawo bowiem wyznacza warunki niemożliwe do spełnienia, zatem głoszenie, że obrzezanie konieczne jest do zbawienia (Dz 15:1) oznacza, że tak pojęta „Łaska” nie przynosi żadnego zysku, czyli że w takim przypadku Chrystus na nic się nie przyda (Ga 5:1-2). Szukanie zbawienia w Prawie to szukanie zbawienia poprzez własne uczynki, a w rzeczywistości trwanie w niewoli Szatana. Stawia to buntownika w roli dłużnika, który ma obowiązek wypełnić całe Prawo (Ga 5:3), przy czym dłużnik nie ma mocy sprawczej, by tego dokonać, gdyż nie posiada Ducha Bożego, by wypełnić Prawo Ducha. Przy tym niewywiązanie się z nakazu wypełnienia Prawa czyni bezbożnika przeklętym. Wybierający Prawo wyrzeka się Łaski, a mówiąc dobitniej, szukanie usprawiedliwienia w Prawie oznacza „wypadnięcie z Łaski” (Ga 5:4). Sprawiedliwość wiary to zarazem nadzieja sprawiedliwości, w której trwają wybrańcy, którzy otrzymali Ducha (Ga 5:5). W wierze Chrystusa, to znaczy, pomiędzy tymi, którzy otrzymali Ducha, nie ma różnicy, czy ktoś jest Żydem, czy poganinem, obrzezanym, czy nieobrzezanym, bo zarówno jedni, jak i drudzy zostali zbawieni poprzez wiarę, która działa (pracuje) poprzez miłość (Boga; Ga 5:6). Innymi słowy, fizyczne przywileje, fizyczna interpretacja Prawa, w zestawieniu z wiarą Chrystusa są tylko martwymi uczynkami, przyrównanymi tu do biegu po nagrodę, która jest „dobra” wyłącznie w mniemaniu biegnącego. Bieg po zbawienie zostaje jednak utrudniony, a właściwie całkowicie zniweczony, z powodu braku trwania w Prawdzie, czyli zamiany Prawdy w kłamstwo (Ga 5:7). To objaw wydania niewybrańca przez Boga na potępienie. „Kamieniem potknięcia” jest brak Ducha Świętego, co sprawia, że z jednej strony Bóg odcina niewybrańca od Prawdy, a z drugiej niewybraniec jest pobudzany przez ducha kłamstwa, czyli ducha Szatana, co sprawia, że osiągnięcie Prawdy staje się tym bardziej niemożliwe. Jeżeli przez swoją naturę niewybraniec jest odcięty od Prawdy, to bez względu na to, co by nie zrobił, do Prawdy nie dojdzie ani Prawdy nie zrozumie, a tym bardziej w Prawdzie nie wytrwa. Bez Ducha Bożego nie ma Prawdy, bez Ducha nie ma posłuszeństwa. Tak jak w przypadku kłamstwa pozornie nieznaczny błąd pociąga za sobą kolejny, a ten kolejny, tak że w końcu całe ciasto zostanie „zakwaszone” (Ga 5:9), tak też niewybrańcy, których pociąga „kwas faryzeuszy”, czyli obłudnych wyznawców Boga (w tym pseudochrześcijan), jak i „kwas Heroda”, czyli Szatana, który jest duchem zwodniczym, ostatecznie zostają pochłonięci. Kłamstwo jest atakiem na Prawdę, przy czym Prawo staje się sprzymierzeńcem Szatana w prześladowaniu (osądzaniu) Chrystusa (co symbolizuje także przyjaźń Piłata i Heroda; Łk 23:12).
Z definicji w Biblii nie ma czegoś takiego jak „częściowa Prawda”, a „częściowe kłamstwo” jest po prostu ordynarnym kłamstwem. Tak też jest w przypadku doktryny opartej na połączeniu Łaski z Prawem. Tego typu nauczanie to kłamstwo na temat Łaski, a wywyższanie Prawa do roli równorzędnej z Łaską to wywyższanie samego Prawa. Innymi słowy, jest to wywyższanie Szatana i jego aniołów (sługi), podających się za sługi sprawiedliwości. Fałszywi nauczyciele to prześladowcy nauki Chrystusa, to siejący zamęt, to siejący zgorszenie krzyża (Ga 5:10-11). Wyznawcy Prawa podważają pracę Chrystusa, którą jest złożona przez Niego ofiara zadośćuczynienia, natomiast wykonywanie własnej pracy w wyniku uznania zbawczej mocy Prawa jest równoważne z wyrokiem potępienia, wyrokiem spadającym na Szatana skazanego na wieczną niewolę. Jedną z głównych obiekcji faraona wobec wypuszczenia Żydów z niewoli egipskiej było odciągnięcie Żydów przez Mojżesza i Aarona od pracy (Wj 5:4). Wyjście z niewoli to uwolnienie od pracy, przy czym wyjście z niewoli odbywa się wyłącznie na drodze Łaski. Podżegający do wykonywania uczynków Prawa „wywracają Łaskę do góry nogami”, czyli zmieniają Prawdę na własną rękę. Takie podburzanie jest wyrazem ich odcięcia od Łaski, zarówno przez samych siebie, jak i przez Boga (Ga 5:12).
Odnoszenie się do własnej pracy i do Prawa Uczynków jest niczym niemądre myślenie „małych dzieci”, czyli niezbawionych. Chrystus nie może mieszkać w dzieciach, które wykazują wątpliwości umysłu, wątpliwości ducha (Ga 4:19-20). Przejawem tej wątpliwości i chwiejności jest pragnienie podlegania Prawu, które wynika z braku zdolności słyszenia Prawa (Ga 4:21). Zdolność słyszenia to owoc Ducha wiary, która rodzi się ze słyszenia. Brak zdolności słyszenia duchowego oznacza brak zdolności rozpoznania Prawa, czyli odróżnienia Prawa Śmierci od Prawa Ducha.
Paweł tłumaczy tę różnicę używając alegorii, co samo w sobie, podkreśla duchowy charakter Słowa Bożego. Dwa różne autorytety Prawa porównywane są do dwóch synów Abrahama (Izmaela i Izaaka), dwa Prawa do dwóch żon Abrahama (Hagar i Sary), zaś dwa dziedzictwa do dwóch miast – Jeruzalem obecnego („które teraz jest”) i Jeruzalem Górnego (Ga 4:22-26). Hagar i Izmael reprezentują więc Prawo Śmierci, które jest duchowym niewolnictwem Szatana, który otrzymał dziedzictwo doczesne, a w konsekwencji potępienie wieczne. Z wielu obrazów, które znajdujemy w Biblii, jasno wynika, że Bóg wydał Jerozolimę i ten świat, reprezentujące królestwo Szatana, na zniszczenie i wieczne potępienie. Z drugiej strony, Sara i Izaak reprezentują Prawo Ducha, czyli wolność duchową w Chrystusie, a w Nim wszystkich wybrańców, którym Bóg obiecał dziedzictwo życia wiecznego.
Dwa Prawa reprezentują więc dwa różne autorytety, czyli autorytet podążających za „ciałem” (z linii rodowej Izmaela) oraz autorytet podążających za Duchem (z linii rodowej Izaaka). Tak jak człowiek nie ma wpływu na swoje narodzenie, tak też nie ma wpływu na linię rodową swojego dziedzictwa, czyli na to, pod które Prawo podlega. Choć to z góry przesądzone, Boży gniew ukierunkowany jest szczególnie na tych, którzy twierdzą, że są w stanie zmienić bieg wydarzeń. Naturalnym biegiem wydarzeń jest narodzenie w formie „ciała”, czyli jako człowiek ziemski, co sprawia, że wszyscy podlegamy Prawu Śmierci i Szatanowi. Ten naturalny bieg wydarzeń zostaje zmieniony tylko poprzez Boga i tylko w stosunku do Jego wybrańców, czemu właśnie służy obietnica Boża. Obietnica Boża to nadprzyrodzony bieg wydarzeń, który następuje niezależnie od woli ludzi. Jak „ciało” zaprzecza „obietnicy”, tak Prawo zaprzecza Łasce. Pragnienie podlegania Prawu oznacza zniewolenie, co odnosi się nie tylko do charakteru samego Prawa, ale i do przeznaczenia tych „dzieci”, które reprezentują „dzieci niewolnicy”. To naturalne (spłodzone fizycznie) potomstwo Abrahama. Ponieważ Abraham, jako symbol Ojca, może być postrzegany na dwa sposoby – jako ojciec naturalny (Szatan) oraz jako Ojciec duchowy (Bóg), tak jak dwa różne Prawa, oznacza to, że możemy wyróżnić dwóch różnych ojców. Niewybrańcy, jako potomstwo naturalne (ziemskie, cielesne), czyli synowie Szatana, niejako sami się potępiają, podczas gdy wybrańcy Boży w Jezusie Chrystusie stają się duchowym potomstwem Abrahama. Z natury też urodzony według ciała prześladuje urodzonego według Ducha, tak jest i teraz (Ga 4:29), co szczególnie przekłada się na okres Wielkiego Ucisku, jednak ostatecznie niewolnica i jej syn zostają wypędzeni i odcięci od duchowego dziedzictwa Abrahama. Szatan bowiem nie może być dziedzicem wraz z Jezusem Bogiem (Ga 4:30).
Uczynki Prawa, których symbolem jest obrzezanie fizyczne, nie tylko zaprzeczają zasługom wiary, która jest darem Ducha, ale automatycznie pozbawiają wszelkich błogosławieństw ze strony Jezusa Chrystusa. Połączenie Prawa z Łaską, czyli nauka głoszona przez rzekomo nawróconych przez Łaskę fałszywych nauczycieli Pisma, jest w rzeczywistości stawianiem warunków Łasce, czyli zamianą Łaski w Prawo. Prawo bowiem wyznacza warunki niemożliwe do spełnienia, zatem głoszenie, że obrzezanie konieczne jest do zbawienia (Dz 15:1) oznacza, że tak pojęta „Łaska” nie przynosi żadnego zysku, czyli że w takim przypadku Chrystus na nic się nie przyda (Ga 5:1-2). Szukanie zbawienia w Prawie to szukanie zbawienia poprzez własne uczynki, a w rzeczywistości trwanie w niewoli Szatana. Stawia to buntownika w roli dłużnika, który ma obowiązek wypełnić całe Prawo (Ga 5:3), przy czym dłużnik nie ma mocy sprawczej, by tego dokonać, gdyż nie posiada Ducha Bożego, by wypełnić Prawo Ducha. Przy tym niewywiązanie się z nakazu wypełnienia Prawa czyni bezbożnika przeklętym. Wybierający Prawo wyrzeka się Łaski, a mówiąc dobitniej, szukanie usprawiedliwienia w Prawie oznacza „wypadnięcie z Łaski” (Ga 5:4). Sprawiedliwość wiary to zarazem nadzieja sprawiedliwości, w której trwają wybrańcy, którzy otrzymali Ducha (Ga 5:5). W wierze Chrystusa, to znaczy, pomiędzy tymi, którzy otrzymali Ducha, nie ma różnicy, czy ktoś jest Żydem, czy poganinem, obrzezanym, czy nieobrzezanym, bo zarówno jedni, jak i drudzy zostali zbawieni poprzez wiarę, która działa (pracuje) poprzez miłość (Boga; Ga 5:6). Innymi słowy, fizyczne przywileje, fizyczna interpretacja Prawa, w zestawieniu z wiarą Chrystusa są tylko martwymi uczynkami, przyrównanymi tu do biegu po nagrodę, która jest „dobra” wyłącznie w mniemaniu biegnącego. Bieg po zbawienie zostaje jednak utrudniony, a właściwie całkowicie zniweczony, z powodu braku trwania w Prawdzie, czyli zamiany Prawdy w kłamstwo (Ga 5:7). To objaw wydania niewybrańca przez Boga na potępienie. „Kamieniem potknięcia” jest brak Ducha Świętego, co sprawia, że z jednej strony Bóg odcina niewybrańca od Prawdy, a z drugiej niewybraniec jest pobudzany przez ducha kłamstwa, czyli ducha Szatana, co sprawia, że osiągnięcie Prawdy staje się tym bardziej niemożliwe. Jeżeli przez swoją naturę niewybraniec jest odcięty od Prawdy, to bez względu na to, co by nie zrobił, do Prawdy nie dojdzie ani Prawdy nie zrozumie, a tym bardziej w Prawdzie nie wytrwa. Bez Ducha Bożego nie ma Prawdy, bez Ducha nie ma posłuszeństwa. Tak jak w przypadku kłamstwa pozornie nieznaczny błąd pociąga za sobą kolejny, a ten kolejny, tak że w końcu całe ciasto zostanie „zakwaszone” (Ga 5:9), tak też niewybrańcy, których pociąga „kwas faryzeuszy”, czyli obłudnych wyznawców Boga (w tym pseudochrześcijan), jak i „kwas Heroda”, czyli Szatana, który jest duchem zwodniczym, ostatecznie zostają pochłonięci. Kłamstwo jest atakiem na Prawdę, przy czym Prawo staje się sprzymierzeńcem Szatana w prześladowaniu (osądzaniu) Chrystusa (co symbolizuje także przyjaźń Piłata i Heroda; Łk 23:12).
Z definicji w Biblii nie ma czegoś takiego jak „częściowa Prawda”, a „częściowe kłamstwo” jest po prostu ordynarnym kłamstwem. Tak też jest w przypadku doktryny opartej na połączeniu Łaski z Prawem. Tego typu nauczanie to kłamstwo na temat Łaski, a wywyższanie Prawa do roli równorzędnej z Łaską to wywyższanie samego Prawa. Innymi słowy, jest to wywyższanie Szatana i jego aniołów (sługi), podających się za sługi sprawiedliwości. Fałszywi nauczyciele to prześladowcy nauki Chrystusa, to siejący zamęt, to siejący zgorszenie krzyża (Ga 5:10-11). Wyznawcy Prawa podważają pracę Chrystusa, którą jest złożona przez Niego ofiara zadośćuczynienia, natomiast wykonywanie własnej pracy w wyniku uznania zbawczej mocy Prawa jest równoważne z wyrokiem potępienia, wyrokiem spadającym na Szatana skazanego na wieczną niewolę. Jedną z głównych obiekcji faraona wobec wypuszczenia Żydów z niewoli egipskiej było odciągnięcie Żydów przez Mojżesza i Aarona od pracy (Wj 5:4). Wyjście z niewoli to uwolnienie od pracy, przy czym wyjście z niewoli odbywa się wyłącznie na drodze Łaski. Podżegający do wykonywania uczynków Prawa „wywracają Łaskę do góry nogami”, czyli zmieniają Prawdę na własną rękę. Takie podburzanie jest wyrazem ich odcięcia od Łaski, zarówno przez samych siebie, jak i przez Boga (Ga 5:12).