8. (7) DEKALOG - Nie będziesz kradł
Twoje narzędzia:
UWAGA: Powyższe linki do tekstów biblijnych udostępniamy wyłącznie dla wygody czytelnika. Znajdują się one jednak na stronach innych, niezależnych od nas autorów, których poglądy i opinie należą wyłącznie do nich, a zespół Projektu Daniel 12 tych poglądów nie autoryzuje ani nie podziela. Autoryzujemy jedynie teksty opublikowane na niniejszej stronie.
File Size: | 184 kb |
File Type: |
7.8. (7) Nie będziesz kradł. (Wj 20:15; Pwt 5:19)
Dosłownie rzecz biorąc, przeciętny chrześcijanin rozumie to przykazanie tak, że nie wolno mu przywłaszczać sobie rzeczy, które należą do innych ludzi, rzeczy, za które w żaden sposób nie zapłacił. Zakaz ten stosowany jest znacznie słabiej w przypadku własności intelektualnej, na przykład dzieł muzycznych czy dzieł filmowych, które wiele osób po prostu „ściąga” sobie z internetu. Nie chodzi tu jednak o przywłaszczanie sobie cudzej fizycznej czy intelektualnej własności.
Duchowo rzecz biorąc, przykazanie to dotyczy bowiem antagonizmu pomiędzy Bogiem i Szatanem. Dosłowna kradzież, podobnie jak złamanie każdego z Dziesięciu Przykazań rozumianych dosłownie, traktowana jest przez kościół jako grzech. Dodatkowo kościół rzymskokatolicki dzieli grzechy na różne kategorie, kradzież umieszczając raczej w kategorii grzechów ciężkich. Gdybyśmy chcieli konsekwentnie trzymać się fizycznego przekazu Biblii, to musielibyśmy za każdą kradzież karać fizyczną śmiercią, gdyż Nowy Testament (na wypadek, gdyby ktoś chciał kwestionować aktualność Starego) orzeka, że karą za grzech jest śmierć (Rz 6:23), bez względu na rodzaj przewinienia i jego interpretację przez myślicieli kościoła (Jkb 2:10). Zatem osoba, która wyniosła ze sklepu cukierka, powinna być za to ukarana śmiercią.
Kościelni nauczyciele jakoś jednak nie wspominają, że Biblia pokazuje, że kradziono także na polecenie Boga – począwszy od wyjścia z Egiptu, na zdobyciu i zamieszkaniu w ziemi obiecanej kończąc. Mało tego, Bóg dopuścił nawet do uprowadzenia kobiet, jak uprowadza się bydło, dla zachowania pokolenia Beniamina (Sdz 21:20-23), pomimo tego, że gdzie indziej w Biblii Bóg wydał zakaz uprowadzania (kradzieży) człowieka pod groźbą kary śmierci (Pwt 24:7). Jak widać, postrzeganie prawa w sposób dosłowny, lub inaczej fizyczny, po raz kolejny potwierdza kontrowersje i pułapki, w które wpadają przez to religijni przywódcy.
Jeśli jednak skupimy się na przekazie duchowym, zrozumiemy, że słowo „kradzież” oznacza kradzież duchową, kradzież chwały Boga. Ma ona miejsce na przykład wtedy, gdy Jezusa nie uznaje się za Boga lecz za Boga-człowieka, albo półboga. To także „kradzież” Prawdy, kiedy głosi się fałszywe doktryny. To „kradzież” zbawienia, kiedy głosi się własny program zbawienia oparty na uczynkach człowieka lub połączeniu uczynków człowieka z łaską Bożą. Z natury (od poczęcia) każdy człowiek jest „złodziejem duchowym”, złodziejem według prawa, czyli złodziejem „rzeczy objętych klątwą”. Jako narzędzie w rękach Szatana, niewybraniec okrada „ojca i matkę”, czyli Boga i Jego Prawo Ducha, ograbia „sieroty i wdowy”, czyli wybrańców Bożych oczekujących na zbawienie, wykrada ziarno Słowa Bożego zasiane przy drodze, czyli z serca niewybrańca, z gruntu skalistego, na którym Duch Boży nie ma korzenia, spomiędzy cierni, gdzie nie ma dobrej gleby, a więc „ziarno” nie wyda tam dobrego owocu. Dobry owoc lub plon wiąże się bowiem z darem duchowego słyszenia Słowa Bożego, czyli darem Ducha Świętego (Mt 13:18-22).
Podążając za prawem grzechu i śmierci, identyfikujemy się z grzechem, czyli z duchem Szatana, ze Złym, oraz podążamy drogą wiodącą na śmierć wieczną. Problem polega na tym, że w prawie fizyczno-moralnym widzimy sposób na nawiązanie ścisłej relacji z Bogiem i na uzyskanie zbawienia. Niestety jest to tylko ułuda, której źródłem jest nasza własna fałszywa nauka. Prawo zostało tak skonstruowane, że nawet z fizycznego punktu widzenia nie da się go wypełnić. Oto kilka przykładów: zrównanie nienawiści z morderstwem, cudzołóstwa z pożądliwym spojrzeniem, karanie śmiercią za takie błahostki jak nieposłuszeństwo dziecka czy zbieranie chrustu w dzień szabatu, nieczystość matki podczas narodzin dziecka, kobiety w czasie miesiączki oraz mężczyzny w momencie upustu nasienia. Wszystkie te przepisy nie mogą być traktowane dosłownie, gdyż musielibyśmy uznać, że nawet naturalne procesy fizjologiczne czynią z ludzi grzeszników. Kiedy jednak spojrzymy na nie z duchowego, obrazowego punktu widzenia, dostrzegamy wspaniałe symbole tego, że duchowo wszyscy jesteśmy nieczyści, gdyż przychodzimy na świat pod panowaniem ducha Szatana. Dlatego duchowo wszyscy jesteśmy złoczyńcami i złodziejami skazanymi przez prawo na śmierć, tak jak ci, którzy wisieli na krzyżach obok Chrystusa. Z drugiej jednak strony wybrańcy Boży to „złodzieje” usprawiedliwieni przez Jezusa, co obrazuje obietnica raju dana przez Jezusa jednemu ze złodziei. Niewybrańcy natomiast pozostawiani są na potępienie.
Skarbem każdego człowieka jest jego „serce”, czyli jego dusza i duch, a Szatan kradnie serca ludzi, przyciągając ich do siebie. W rzeczywistości prawdziwym „skarbem” jest Duch Święty, przeznaczony tylko dla wybrańców. Zatem Szatan „okrada” ze zbawienia tylko niewybrańców i nigdy nie przejmie kontroli nad „owczarnią” Jezusa, gdyż zbawieni wybrańcy to „owieczki”, które słuchają tylko głosu Jezusa (J 10). Niewybrańcy nie tylko „nie słyszą”, ale i „nie widzą” przekazu duchowego Biblii, dlatego nie rozpoznają czasu sądu – „nie znają dnia ani godziny”. Biblia obrazuje pozbawienie niewybrańców iluzji zbawienia, mówiąc, że Jezus przyjdzie jako „złodziej” w nocy podczas Wielkiego Ucisku, kiedy to na „dzieci ciemności” spadnie zagłada (1Tes 5:2,3). Obrazem tej zagłady jest także opis w Starym Testamencie grabieży oraz spalenia świątyni przez króla Babilonu. Jest to metafora zesłania gniewu Bożego i ducha Szatana na niewybrańców, reprezentowanych przez świątynię instytucjonalną. Przyczyną tej duchowej zagłady jest fałszywy kult boga uprawiany w świątyni instytucjonalnej, zbudowanej ręką ludzką, czyli „ohyda spustoszenia” w miejscu świętym (Dn 12:11, Mt 24:15-21) lub inaczej „podążanie za obcymi bogami”, dlatego czytamy o wydaniu niewybrańców na pożądanie ich serc (ducha).
Podsumowując, kradzież duchowa to próba pozbawienia Boga należnej mu chwały, to zamiana prawdy w fałsz – „kradzież Prawdy”. Judasz, symbol Szatana, nazywany jest przez Biblię złodziejem i zdrajcą. Spiskował on z kapłanami i przywódcami religijnymi, w konsekwencji doprowadzając do śmierci Jezusa. Biblijny opis ukrzyżowania pokazuje, jak duchowy przekaz Boga został „okradziony” z wszelkiej godności, a samego Jezusa potraktowano gorzej niż przestępcę i zabójcę – poprzez wypuszczenie Barabasza. Człowiek naturalny, a docelowo niewybraniec, zawsze wybierze naukę inspirowaną przez Szatana, w swojej kompletnej nieświadomości uznając ją za naukę pochodzącą od Boga. Każdy niewybraniec, w myśl Szatana, tworzy własny program zbawienia. Nie próbuje jednak wejść do duchowej owczarni Jezusa, który jest Bramą dla owiec, lecz „przychodzi tylko po to, aby kraść, zabijać i niszczyć”. Jezus jest Dobrym Pasterzem, który oddał życie za swoich wybrańców, których w Biblii nazywa Swoimi Owcami. Natomiast Szatan jest Złodziejem owiec, któremu ostatecznie zostaną wydane tylko owce złe, bo żadna owca ze stada Jezusa nie pójdzie za głosem obcym (J 10:1-18). „Głos” Jezusa symbolizuje tu oczywiście Ducha Bożego.
Pułapka dla niewybrańców polega na tym, że myślą oni, że na zbawienie należy zasłużyć bądź zapracować, że zbawienie zależne jest od moralnej jakości uczynków człowieka. Tymczasem „uczynki” zbawionego wybrańca to pojęcie duchowe, nie materialne. Są one efektem daru Łaski, „opieczętowania” Duchem Świętym, który to dar jest największym skarbem. Dlatego zbawiony wybraniec będzie „czynił dobro temu, kto jest w potrzebie” i będzie „głosił łaskę słuchającym” (Ef 4:28-30). Oczywiście wyrażenia „ktoś w potrzebie” i „słuchający” to duchowy obraz wybrańców, którzy wciąż są w potrzebie zbawienia i którym Pan podarował zdolność słyszenia duchowego. Natomiast niewybrańcy mają tylko „oczy” i „uszy” fizyczne, dlatego nie „widzą” ani nie „słyszą” Ducha Bożego.
W okresie Wielkiego Ucisku słowo „świątynia” określa „jaskinię złodziei” (Mt 21:13), w której obecny jest „wszelki duch nieczysty” (Ap 18:2). Z drugiej strony, podczas sądu Bożego, kiedy Pan-Sędzia przyjdzie jak „złodziej w nocy”, niewybrańcy, reprezentowani przez przywódców religijnych, zostają pozbawieni wszelkiej złudnej nadziei na zbawienie (1Tes 5:2-4; 2P 3:10; Ap 3:3). W tym czasie bowiem żaden niewybraniec nie będzie „czuwał” (Mt 24:42-44).
Dosłownie rzecz biorąc, przeciętny chrześcijanin rozumie to przykazanie tak, że nie wolno mu przywłaszczać sobie rzeczy, które należą do innych ludzi, rzeczy, za które w żaden sposób nie zapłacił. Zakaz ten stosowany jest znacznie słabiej w przypadku własności intelektualnej, na przykład dzieł muzycznych czy dzieł filmowych, które wiele osób po prostu „ściąga” sobie z internetu. Nie chodzi tu jednak o przywłaszczanie sobie cudzej fizycznej czy intelektualnej własności.
Duchowo rzecz biorąc, przykazanie to dotyczy bowiem antagonizmu pomiędzy Bogiem i Szatanem. Dosłowna kradzież, podobnie jak złamanie każdego z Dziesięciu Przykazań rozumianych dosłownie, traktowana jest przez kościół jako grzech. Dodatkowo kościół rzymskokatolicki dzieli grzechy na różne kategorie, kradzież umieszczając raczej w kategorii grzechów ciężkich. Gdybyśmy chcieli konsekwentnie trzymać się fizycznego przekazu Biblii, to musielibyśmy za każdą kradzież karać fizyczną śmiercią, gdyż Nowy Testament (na wypadek, gdyby ktoś chciał kwestionować aktualność Starego) orzeka, że karą za grzech jest śmierć (Rz 6:23), bez względu na rodzaj przewinienia i jego interpretację przez myślicieli kościoła (Jkb 2:10). Zatem osoba, która wyniosła ze sklepu cukierka, powinna być za to ukarana śmiercią.
Kościelni nauczyciele jakoś jednak nie wspominają, że Biblia pokazuje, że kradziono także na polecenie Boga – począwszy od wyjścia z Egiptu, na zdobyciu i zamieszkaniu w ziemi obiecanej kończąc. Mało tego, Bóg dopuścił nawet do uprowadzenia kobiet, jak uprowadza się bydło, dla zachowania pokolenia Beniamina (Sdz 21:20-23), pomimo tego, że gdzie indziej w Biblii Bóg wydał zakaz uprowadzania (kradzieży) człowieka pod groźbą kary śmierci (Pwt 24:7). Jak widać, postrzeganie prawa w sposób dosłowny, lub inaczej fizyczny, po raz kolejny potwierdza kontrowersje i pułapki, w które wpadają przez to religijni przywódcy.
Jeśli jednak skupimy się na przekazie duchowym, zrozumiemy, że słowo „kradzież” oznacza kradzież duchową, kradzież chwały Boga. Ma ona miejsce na przykład wtedy, gdy Jezusa nie uznaje się za Boga lecz za Boga-człowieka, albo półboga. To także „kradzież” Prawdy, kiedy głosi się fałszywe doktryny. To „kradzież” zbawienia, kiedy głosi się własny program zbawienia oparty na uczynkach człowieka lub połączeniu uczynków człowieka z łaską Bożą. Z natury (od poczęcia) każdy człowiek jest „złodziejem duchowym”, złodziejem według prawa, czyli złodziejem „rzeczy objętych klątwą”. Jako narzędzie w rękach Szatana, niewybraniec okrada „ojca i matkę”, czyli Boga i Jego Prawo Ducha, ograbia „sieroty i wdowy”, czyli wybrańców Bożych oczekujących na zbawienie, wykrada ziarno Słowa Bożego zasiane przy drodze, czyli z serca niewybrańca, z gruntu skalistego, na którym Duch Boży nie ma korzenia, spomiędzy cierni, gdzie nie ma dobrej gleby, a więc „ziarno” nie wyda tam dobrego owocu. Dobry owoc lub plon wiąże się bowiem z darem duchowego słyszenia Słowa Bożego, czyli darem Ducha Świętego (Mt 13:18-22).
Podążając za prawem grzechu i śmierci, identyfikujemy się z grzechem, czyli z duchem Szatana, ze Złym, oraz podążamy drogą wiodącą na śmierć wieczną. Problem polega na tym, że w prawie fizyczno-moralnym widzimy sposób na nawiązanie ścisłej relacji z Bogiem i na uzyskanie zbawienia. Niestety jest to tylko ułuda, której źródłem jest nasza własna fałszywa nauka. Prawo zostało tak skonstruowane, że nawet z fizycznego punktu widzenia nie da się go wypełnić. Oto kilka przykładów: zrównanie nienawiści z morderstwem, cudzołóstwa z pożądliwym spojrzeniem, karanie śmiercią za takie błahostki jak nieposłuszeństwo dziecka czy zbieranie chrustu w dzień szabatu, nieczystość matki podczas narodzin dziecka, kobiety w czasie miesiączki oraz mężczyzny w momencie upustu nasienia. Wszystkie te przepisy nie mogą być traktowane dosłownie, gdyż musielibyśmy uznać, że nawet naturalne procesy fizjologiczne czynią z ludzi grzeszników. Kiedy jednak spojrzymy na nie z duchowego, obrazowego punktu widzenia, dostrzegamy wspaniałe symbole tego, że duchowo wszyscy jesteśmy nieczyści, gdyż przychodzimy na świat pod panowaniem ducha Szatana. Dlatego duchowo wszyscy jesteśmy złoczyńcami i złodziejami skazanymi przez prawo na śmierć, tak jak ci, którzy wisieli na krzyżach obok Chrystusa. Z drugiej jednak strony wybrańcy Boży to „złodzieje” usprawiedliwieni przez Jezusa, co obrazuje obietnica raju dana przez Jezusa jednemu ze złodziei. Niewybrańcy natomiast pozostawiani są na potępienie.
Skarbem każdego człowieka jest jego „serce”, czyli jego dusza i duch, a Szatan kradnie serca ludzi, przyciągając ich do siebie. W rzeczywistości prawdziwym „skarbem” jest Duch Święty, przeznaczony tylko dla wybrańców. Zatem Szatan „okrada” ze zbawienia tylko niewybrańców i nigdy nie przejmie kontroli nad „owczarnią” Jezusa, gdyż zbawieni wybrańcy to „owieczki”, które słuchają tylko głosu Jezusa (J 10). Niewybrańcy nie tylko „nie słyszą”, ale i „nie widzą” przekazu duchowego Biblii, dlatego nie rozpoznają czasu sądu – „nie znają dnia ani godziny”. Biblia obrazuje pozbawienie niewybrańców iluzji zbawienia, mówiąc, że Jezus przyjdzie jako „złodziej” w nocy podczas Wielkiego Ucisku, kiedy to na „dzieci ciemności” spadnie zagłada (1Tes 5:2,3). Obrazem tej zagłady jest także opis w Starym Testamencie grabieży oraz spalenia świątyni przez króla Babilonu. Jest to metafora zesłania gniewu Bożego i ducha Szatana na niewybrańców, reprezentowanych przez świątynię instytucjonalną. Przyczyną tej duchowej zagłady jest fałszywy kult boga uprawiany w świątyni instytucjonalnej, zbudowanej ręką ludzką, czyli „ohyda spustoszenia” w miejscu świętym (Dn 12:11, Mt 24:15-21) lub inaczej „podążanie za obcymi bogami”, dlatego czytamy o wydaniu niewybrańców na pożądanie ich serc (ducha).
Podsumowując, kradzież duchowa to próba pozbawienia Boga należnej mu chwały, to zamiana prawdy w fałsz – „kradzież Prawdy”. Judasz, symbol Szatana, nazywany jest przez Biblię złodziejem i zdrajcą. Spiskował on z kapłanami i przywódcami religijnymi, w konsekwencji doprowadzając do śmierci Jezusa. Biblijny opis ukrzyżowania pokazuje, jak duchowy przekaz Boga został „okradziony” z wszelkiej godności, a samego Jezusa potraktowano gorzej niż przestępcę i zabójcę – poprzez wypuszczenie Barabasza. Człowiek naturalny, a docelowo niewybraniec, zawsze wybierze naukę inspirowaną przez Szatana, w swojej kompletnej nieświadomości uznając ją za naukę pochodzącą od Boga. Każdy niewybraniec, w myśl Szatana, tworzy własny program zbawienia. Nie próbuje jednak wejść do duchowej owczarni Jezusa, który jest Bramą dla owiec, lecz „przychodzi tylko po to, aby kraść, zabijać i niszczyć”. Jezus jest Dobrym Pasterzem, który oddał życie za swoich wybrańców, których w Biblii nazywa Swoimi Owcami. Natomiast Szatan jest Złodziejem owiec, któremu ostatecznie zostaną wydane tylko owce złe, bo żadna owca ze stada Jezusa nie pójdzie za głosem obcym (J 10:1-18). „Głos” Jezusa symbolizuje tu oczywiście Ducha Bożego.
Pułapka dla niewybrańców polega na tym, że myślą oni, że na zbawienie należy zasłużyć bądź zapracować, że zbawienie zależne jest od moralnej jakości uczynków człowieka. Tymczasem „uczynki” zbawionego wybrańca to pojęcie duchowe, nie materialne. Są one efektem daru Łaski, „opieczętowania” Duchem Świętym, który to dar jest największym skarbem. Dlatego zbawiony wybraniec będzie „czynił dobro temu, kto jest w potrzebie” i będzie „głosił łaskę słuchającym” (Ef 4:28-30). Oczywiście wyrażenia „ktoś w potrzebie” i „słuchający” to duchowy obraz wybrańców, którzy wciąż są w potrzebie zbawienia i którym Pan podarował zdolność słyszenia duchowego. Natomiast niewybrańcy mają tylko „oczy” i „uszy” fizyczne, dlatego nie „widzą” ani nie „słyszą” Ducha Bożego.
W okresie Wielkiego Ucisku słowo „świątynia” określa „jaskinię złodziei” (Mt 21:13), w której obecny jest „wszelki duch nieczysty” (Ap 18:2). Z drugiej strony, podczas sądu Bożego, kiedy Pan-Sędzia przyjdzie jak „złodziej w nocy”, niewybrańcy, reprezentowani przez przywódców religijnych, zostają pozbawieni wszelkiej złudnej nadziei na zbawienie (1Tes 5:2-4; 2P 3:10; Ap 3:3). W tym czasie bowiem żaden niewybraniec nie będzie „czuwał” (Mt 24:42-44).