MODEL RODZINY – PODEJŚCIE BIBLII A PODEJŚCIE KOŚCIOŁA
Twoje narzędzia:
UWAGA: Powyższe linki do tekstów biblijnych udostępniamy wyłącznie dla wygody czytelnika. Znajdują się one jednak na stronach innych, niezależnych od nas autorów, których poglądy i opinie należą wyłącznie do nich, a zespół Projektu Daniel 12 tych poglądów nie autoryzuje ani nie podziela. Autoryzujemy jedynie teksty opublikowane na niniejszej stronie.
model_rodziny.pdf | |
File Size: | 339 kb |
File Type: |
STRESZCZENIE
W niniejszym rozdziale przyjrzymy się fizycznym modelom związków międzyludzkich, które wymienia Biblia – związkom monogamicznym (zob. opracowanie Małżeństwo, które analizuje kwestię małżeństwa opisaną w 1 Kor 7), poligamicznym, ze wzmianką o związkach kazirodczych (zob. opracowanie Kazirodztwo) i związkach tej samej płci (zob. opracowanie Homoseksualność). Poruszymy również takie zagadnienia jak dziewictwo, bezżeństwo, celibat, pożądanie, nierząd, współżycie seksualne, wierność i cudzołóstwo, role mężczyzn i kobiet, bezpłodność i prokreacja, jedność dwóch ciał, nierozerwalność małżeństwa, rozwód, wychowanie i karcenie dzieci, oddawanie przez dzieci czci ojcu i matce, a także sprawdzimy jak wygląda sytuacja wdów i sierot. Dla porównania przeanalizujemy różne aspekty instytucji małżeństwa, definiowanego przez kościoły jako dozgonny związek jednego mężczyzny i jednej kobiety, którą promuje się jako jedyny „Boży” model rodziny. Sprawdzimy więc, jaki jest pogląd kościoła na powyższe tematy, gdyż, jak wiadomo, takie kwestie jak „dobre” i „złe” uczynki, obowiązki rodziców, obowiązki dzieci czy wzorce rodzinne oparte na dobroci, miłości i błogosławieństwie Bożym rozumiane są zarówno przez kościół, jak i w zasadzie nas wszystkich, w wymiarze fizycznym i oceniane według własnych kryteriów. Nie sposób też nie poruszyć tematu „Świętej Rodziny”, za którą kościół uważa Józefa i Marię wraz z dziecięciem Jezus.
Przekonamy się, że duchowy przekaz Biblii nie ma nic wspólnego z fizycznym przekazem promowanym przez kościół. Zobaczymy, że wiele kościołów chrześcijańskich włącza się w politykę danego kraju, próbując przejąć funkcję kościoła narodowego, począwszy od mieszania Boga do polityki rodzinnej, a na polityce państwowej skończywszy. Niektóre kościoły, zwłaszcza kościół rzymskokatolicki czy prawosławny, próbują nawet przekonać swoich wiernych, że ich polityczne państwo jest państwem uprzywilejowanym, faworyzowanym przez Boga na tle innych politycznych państw.
W rozumieniu kościoła cała Biblia opiewa dozgonny związek jednego mężczyzny i jednej kobiety jako „jedyny prawidłowy model rodziny”. Kościół nazywa go „Bożym modelem rodziny”. Czasem używa się tak górnolotnych określeń jak „związek święty” czy „błogosławiony”, na co dowodem ma być fakt, że z tego rodzaju związku rodzą się dzieci. W konsekwencji podejście to z góry określa wszelkie inne związki – np. partnerskie, homoseksualne czy poligamiczne – jako „nieboże”, a mówiąc wprost, „przeklęte”.
W niniejszym opracowaniu będziemy koncentrować się głównie na wyjaśnieniu pojęcia „związku małżeńskiego” według Biblii, a więc w wymiarze duchowym. Udowodnimy, że stanowisko kościoła, bez względu na denominację, jest zgoła odmienne od przekazu Słowa Bożego. Pokażemy, że jednym z problemów jest to, że judaizm powołuje się na starotestamentową część Biblii, natomiast odłamy chrześcijaństwa głównie na jej część nowotestamentową. Ponadto poruszymy inne zagadnienia bezpośrednio lub pośrednio związane z „modelem rodziny”, m.in. typy rodzin, relacje rodzinne, zwyczaje i obrzędy, rola kobiet i jej ewolucja, właściwe wychowanie dzieci, przestrzeganie przykazań (zwłaszcza czwartego) itp.
Model rodziny, jaki znamy z kościołów, to związek męża i żony na wzór Adama i Ewy wraz z błogosławieństwem Bożym w postaci dzieci. Tyle, że duchowo rzecz biorąc, Adam i Ewa nie mają nic wspólnego ze związkami międzyludzkimi. Ich imiona symbolizują „Pierwszego Człowieka”, będąc obrazem ducha Szatana. Wbrew nauce kościelnych teologów Adam i Ewa nie zostali stworzeni jako „doskonali”, czyli ludzie obdarzeni życiem wiecznym, które następnie utracili. Wyrażenie „Pierwszy Człowiek” to symbol obrazujący naszą pierwszą duchową naturę, czyli „naturę grzechu”. „Grzech” to inaczej „duch nieczysty”, czyli duch Szatana (zob. opracowanie Grzech), „grzeszyć” oznacza posiadać w sobie ducha Szatana, a „być wolnym od grzechu” (od Szatana) oznacza „być zbawionym”, albo inaczej „posiadać Ducha Świętego”, który jest darem przeznaczonym wyłącznie dla Bożych wybrańców. Głoszenie doskonałości „Pierwszego Człowieka” na przykładzie tak zwanych „pierwszych rodziców”, czyli Adama i Ewy, to utrwalony błąd, który oznacza to samo, co nazywanie Szatana doskonałym, a tym samym odbieranie doskonałości Bogu.
Podobnej manipulacji dokonuje się w przypadku „błogosławieństwa rodzenia dzieci”. Po pierwsze, fizycznie rzecz ujmując, dzieci Adama i Ewy urodziły się już po wygnaniu ich z ogrodu Eden, czyli po ich oficjalnym przekleństwie, nie błogosławieństwie. Po drugie, ich wnuki i kolejne pokolenia musiałyby rodzić się ze związków kazirodczych. Po trzecie, ich pierwszy syn, Kain, który zabił Abla, jest obrazem Szatana, czyli przeklętego. Najgorsze, że współczesna wiedza na temat modelu rodziny dostępna w kulturze zachodniej opiera się wyłącznie na zakłamanej, wielowiekowej nauce kościoła. Niestety większość z nas bezmyślnie i bezkrytycznie powiela i kultywuje tę naukę.
Kolejnym przykładem naszej duchowej ślepoty jest uznanie „Świętej Rodziny” za jedyny poprawny „model rodziny”, przez co poza Jezusem kultem otoczono także Marię i Józefa. Jeśli już mowa o „Świętej Rodzinie”, pod taką symbolikę można by jedynie podciągnąć „Ojca, Syna i Ducha”, czyli Pełnię Boga, a kolokwialnie mówiąc, „Trójcę”.
Obowiązek płodzenia dzieci, w dodatku tylko z jedną kobietą, to kolejny „prawidłowy model postępowania” głoszony przez kościoły, z zastrzeżeniem, że im więcej dana para ma dzieci, tym większe „błogosławieństwo Boże”. W rzeczywistości dla niektórych rodziców duża liczba dzieci jest „przekleństwem”. Coraz częściej media ujawniają przypadki zabijania narodzonych już dzieci. Do zabójstw dochodzi nie tylko na tle psychicznym, ale także z troski o to, by tym dzieciom oszczędzić męki, na przykład w następstwie śmierci głodowej. Nie mówiąc już o terminacji ciąży, która jest kolejną kontrowersją, często dokonywanej w imię ratowania życia matki lub oszczędzenia cierpienia dzieciom, które urodziłyby się zdeformowane, nieuleczalnie chore lub niezdolne do samodzielnego funkcjonowania. Tymczasem prawdziwym błogosławieństwem, które Biblia ma na myśli, jest „rozmnażanie się duchowe” – nabywanie darów Bożych, takich jak „mądrość Boża”. Rozmnażanie to dokonywane jest przez Ducha (Łaskę) i jest wyłącznie działaniem Bożym, polegającym na dystrybucji Ducha i Jego darów wśród Bożych wybrańców. Natomiast „błogosławieństwo” rozumiane w kontekście wypełnienia prawa – „prawa grzechu i śmierci” – jest w konsekwencji „przekleństwem”.
Pamiętajmy, że źródłem wszelkich kontrowersji jest fizyczna interpretacja Biblii. Dlatego wspomniana na wstępie definicja „grzechu” – posiadanie „ducha nieczystego”, czyli nasza „pierwsza natura” – nie ma nic wspólnego z fizycznymi, moralnymi uczynkami i fizycznym łamaniem Prawa Bożego. Rozumiejąc Prawo Boże fizycznie musielibyśmy Jezusa nazwać „grzesznikiem”, gdyż łamał On między innymi „prawo szabatu”, co często zarzucali mu kapłani i uczeni w Piśmie. Nie wspominając już o tym, że samego Jezusa uważa się w świecie chrześcijańskim za człowieka a nie za Ducha. Nie można stwierdzić, że Jezus jest pół-człowiekiem i pół-Bogiem, ponieważ Jezus to Duch Boży i Słowo Boże, a przekaz Słowa Bożego to przekaz Ducha Bożego (z natchnienia Ducha Świętego). Dlatego przekaz ten trafia tylko do „garstki” wybranych przez Boga – do tych, którym Bóg udzielił daru Ducha Świętego w postaci Cząstki siebie.
1. Doskonałość stworzenia a doskonałość małżeństwa
2. Związek jako jedno ciało i jego nierozerwalność
3. Święta rodzina
4. Monogamia i poligamia
5. Nierząd i cudzołóstwo
6. Małżeństwo z wyboru a małżeństwo z obcymi żonami
7. Rozwody
8. Komplementaryzm i egalitaryzm – rola męża i żony
9. Biblia a naród
10. Małżeństwo w kulturze chrześcijańskiej
11. Sprzeczności i kontrowersje ze strony kościoła
12. Status pierworodnego
13. Bezżeństwo, owdowienie, osierocenie
14. Obowiązki i odpowiedzialność rodziców
15. Karcenie dzieci
W niniejszym rozdziale przyjrzymy się fizycznym modelom związków międzyludzkich, które wymienia Biblia – związkom monogamicznym (zob. opracowanie Małżeństwo, które analizuje kwestię małżeństwa opisaną w 1 Kor 7), poligamicznym, ze wzmianką o związkach kazirodczych (zob. opracowanie Kazirodztwo) i związkach tej samej płci (zob. opracowanie Homoseksualność). Poruszymy również takie zagadnienia jak dziewictwo, bezżeństwo, celibat, pożądanie, nierząd, współżycie seksualne, wierność i cudzołóstwo, role mężczyzn i kobiet, bezpłodność i prokreacja, jedność dwóch ciał, nierozerwalność małżeństwa, rozwód, wychowanie i karcenie dzieci, oddawanie przez dzieci czci ojcu i matce, a także sprawdzimy jak wygląda sytuacja wdów i sierot. Dla porównania przeanalizujemy różne aspekty instytucji małżeństwa, definiowanego przez kościoły jako dozgonny związek jednego mężczyzny i jednej kobiety, którą promuje się jako jedyny „Boży” model rodziny. Sprawdzimy więc, jaki jest pogląd kościoła na powyższe tematy, gdyż, jak wiadomo, takie kwestie jak „dobre” i „złe” uczynki, obowiązki rodziców, obowiązki dzieci czy wzorce rodzinne oparte na dobroci, miłości i błogosławieństwie Bożym rozumiane są zarówno przez kościół, jak i w zasadzie nas wszystkich, w wymiarze fizycznym i oceniane według własnych kryteriów. Nie sposób też nie poruszyć tematu „Świętej Rodziny”, za którą kościół uważa Józefa i Marię wraz z dziecięciem Jezus.
Przekonamy się, że duchowy przekaz Biblii nie ma nic wspólnego z fizycznym przekazem promowanym przez kościół. Zobaczymy, że wiele kościołów chrześcijańskich włącza się w politykę danego kraju, próbując przejąć funkcję kościoła narodowego, począwszy od mieszania Boga do polityki rodzinnej, a na polityce państwowej skończywszy. Niektóre kościoły, zwłaszcza kościół rzymskokatolicki czy prawosławny, próbują nawet przekonać swoich wiernych, że ich polityczne państwo jest państwem uprzywilejowanym, faworyzowanym przez Boga na tle innych politycznych państw.
W rozumieniu kościoła cała Biblia opiewa dozgonny związek jednego mężczyzny i jednej kobiety jako „jedyny prawidłowy model rodziny”. Kościół nazywa go „Bożym modelem rodziny”. Czasem używa się tak górnolotnych określeń jak „związek święty” czy „błogosławiony”, na co dowodem ma być fakt, że z tego rodzaju związku rodzą się dzieci. W konsekwencji podejście to z góry określa wszelkie inne związki – np. partnerskie, homoseksualne czy poligamiczne – jako „nieboże”, a mówiąc wprost, „przeklęte”.
W niniejszym opracowaniu będziemy koncentrować się głównie na wyjaśnieniu pojęcia „związku małżeńskiego” według Biblii, a więc w wymiarze duchowym. Udowodnimy, że stanowisko kościoła, bez względu na denominację, jest zgoła odmienne od przekazu Słowa Bożego. Pokażemy, że jednym z problemów jest to, że judaizm powołuje się na starotestamentową część Biblii, natomiast odłamy chrześcijaństwa głównie na jej część nowotestamentową. Ponadto poruszymy inne zagadnienia bezpośrednio lub pośrednio związane z „modelem rodziny”, m.in. typy rodzin, relacje rodzinne, zwyczaje i obrzędy, rola kobiet i jej ewolucja, właściwe wychowanie dzieci, przestrzeganie przykazań (zwłaszcza czwartego) itp.
Model rodziny, jaki znamy z kościołów, to związek męża i żony na wzór Adama i Ewy wraz z błogosławieństwem Bożym w postaci dzieci. Tyle, że duchowo rzecz biorąc, Adam i Ewa nie mają nic wspólnego ze związkami międzyludzkimi. Ich imiona symbolizują „Pierwszego Człowieka”, będąc obrazem ducha Szatana. Wbrew nauce kościelnych teologów Adam i Ewa nie zostali stworzeni jako „doskonali”, czyli ludzie obdarzeni życiem wiecznym, które następnie utracili. Wyrażenie „Pierwszy Człowiek” to symbol obrazujący naszą pierwszą duchową naturę, czyli „naturę grzechu”. „Grzech” to inaczej „duch nieczysty”, czyli duch Szatana (zob. opracowanie Grzech), „grzeszyć” oznacza posiadać w sobie ducha Szatana, a „być wolnym od grzechu” (od Szatana) oznacza „być zbawionym”, albo inaczej „posiadać Ducha Świętego”, który jest darem przeznaczonym wyłącznie dla Bożych wybrańców. Głoszenie doskonałości „Pierwszego Człowieka” na przykładzie tak zwanych „pierwszych rodziców”, czyli Adama i Ewy, to utrwalony błąd, który oznacza to samo, co nazywanie Szatana doskonałym, a tym samym odbieranie doskonałości Bogu.
Podobnej manipulacji dokonuje się w przypadku „błogosławieństwa rodzenia dzieci”. Po pierwsze, fizycznie rzecz ujmując, dzieci Adama i Ewy urodziły się już po wygnaniu ich z ogrodu Eden, czyli po ich oficjalnym przekleństwie, nie błogosławieństwie. Po drugie, ich wnuki i kolejne pokolenia musiałyby rodzić się ze związków kazirodczych. Po trzecie, ich pierwszy syn, Kain, który zabił Abla, jest obrazem Szatana, czyli przeklętego. Najgorsze, że współczesna wiedza na temat modelu rodziny dostępna w kulturze zachodniej opiera się wyłącznie na zakłamanej, wielowiekowej nauce kościoła. Niestety większość z nas bezmyślnie i bezkrytycznie powiela i kultywuje tę naukę.
Kolejnym przykładem naszej duchowej ślepoty jest uznanie „Świętej Rodziny” za jedyny poprawny „model rodziny”, przez co poza Jezusem kultem otoczono także Marię i Józefa. Jeśli już mowa o „Świętej Rodzinie”, pod taką symbolikę można by jedynie podciągnąć „Ojca, Syna i Ducha”, czyli Pełnię Boga, a kolokwialnie mówiąc, „Trójcę”.
Obowiązek płodzenia dzieci, w dodatku tylko z jedną kobietą, to kolejny „prawidłowy model postępowania” głoszony przez kościoły, z zastrzeżeniem, że im więcej dana para ma dzieci, tym większe „błogosławieństwo Boże”. W rzeczywistości dla niektórych rodziców duża liczba dzieci jest „przekleństwem”. Coraz częściej media ujawniają przypadki zabijania narodzonych już dzieci. Do zabójstw dochodzi nie tylko na tle psychicznym, ale także z troski o to, by tym dzieciom oszczędzić męki, na przykład w następstwie śmierci głodowej. Nie mówiąc już o terminacji ciąży, która jest kolejną kontrowersją, często dokonywanej w imię ratowania życia matki lub oszczędzenia cierpienia dzieciom, które urodziłyby się zdeformowane, nieuleczalnie chore lub niezdolne do samodzielnego funkcjonowania. Tymczasem prawdziwym błogosławieństwem, które Biblia ma na myśli, jest „rozmnażanie się duchowe” – nabywanie darów Bożych, takich jak „mądrość Boża”. Rozmnażanie to dokonywane jest przez Ducha (Łaskę) i jest wyłącznie działaniem Bożym, polegającym na dystrybucji Ducha i Jego darów wśród Bożych wybrańców. Natomiast „błogosławieństwo” rozumiane w kontekście wypełnienia prawa – „prawa grzechu i śmierci” – jest w konsekwencji „przekleństwem”.
Pamiętajmy, że źródłem wszelkich kontrowersji jest fizyczna interpretacja Biblii. Dlatego wspomniana na wstępie definicja „grzechu” – posiadanie „ducha nieczystego”, czyli nasza „pierwsza natura” – nie ma nic wspólnego z fizycznymi, moralnymi uczynkami i fizycznym łamaniem Prawa Bożego. Rozumiejąc Prawo Boże fizycznie musielibyśmy Jezusa nazwać „grzesznikiem”, gdyż łamał On między innymi „prawo szabatu”, co często zarzucali mu kapłani i uczeni w Piśmie. Nie wspominając już o tym, że samego Jezusa uważa się w świecie chrześcijańskim za człowieka a nie za Ducha. Nie można stwierdzić, że Jezus jest pół-człowiekiem i pół-Bogiem, ponieważ Jezus to Duch Boży i Słowo Boże, a przekaz Słowa Bożego to przekaz Ducha Bożego (z natchnienia Ducha Świętego). Dlatego przekaz ten trafia tylko do „garstki” wybranych przez Boga – do tych, którym Bóg udzielił daru Ducha Świętego w postaci Cząstki siebie.
1. Doskonałość stworzenia a doskonałość małżeństwa
2. Związek jako jedno ciało i jego nierozerwalność
3. Święta rodzina
4. Monogamia i poligamia
5. Nierząd i cudzołóstwo
6. Małżeństwo z wyboru a małżeństwo z obcymi żonami
7. Rozwody
8. Komplementaryzm i egalitaryzm – rola męża i żony
9. Biblia a naród
10. Małżeństwo w kulturze chrześcijańskiej
11. Sprzeczności i kontrowersje ze strony kościoła
12. Status pierworodnego
13. Bezżeństwo, owdowienie, osierocenie
14. Obowiązki i odpowiedzialność rodziców
15. Karcenie dzieci