ŚMIERĆ, WSKRZESZENIE, REINKARNACJA
Twoje narzędzia:
UWAGA: Powyższe linki do tekstów biblijnych udostępniamy wyłącznie dla wygody czytelnika. Znajdują się one jednak na stronach innych, niezależnych od nas autorów, których poglądy i opinie należą wyłącznie do nich, a zespół Projektu Daniel 12 tych poglądów nie autoryzuje ani nie podziela. Autoryzujemy jedynie teksty opublikowane na niniejszej stronie.
STRESZCZENIE
Wiele religii uznaje pojęcie życia wiecznego, choć interpretuje je na różne sposoby, na przykład jako nieustanne powracanie w innej osobowości (reinkarnacja). Natomiast niechętnie akceptowane jest pojęcie wiecznego potępienia, a w niektórych przypadkach nie akceptuje się go w ogóle. Wielu kojarzy wieczne potępienie z całkowitym unicestwieniem, czyli ustaniem wszelkiej egzystencji, zaś ci, którzy mówią o wskrzeszeniu, mają na myśli wskrzeszenie fizycznych ciał. Nie o to jednak chodzi.
Naturalnym odruchem człowieka jest przekonywanie samego siebie, że wiecznego potępienia nie ma, co zwykle przejawia się w przeświadczeniu, że śmierć biologiczna kończy wszystko, łącznie z wszelką wieczną egzystencją duchową. Przyjął się zwyczaj życzenia zmarłemu „spokoju po śmierci”, zwłaszcza podczas uroczystości pogrzebowych, a jeśli pogrzeb jest kościelny, wygłasza się zwykle regułkę: „Niech odpoczywa w pokoju”.
Dlatego bardzo lubimy powracać do następujących wersetów Biblii:
„Z prochu jesteś i w proch się obrócisz (dosł. „do prochu wrócisz”)”. (Rdz 3:19)
„Życie jest wiatrem (duchem), moje oko nie wróci zobaczyć dobra”. (Hi 7:7)
„Jak obłok strawiony odchodzi, tak schodzący do grobu (piekła, Szeolu) nie wstępuje [więcej]”. (Hi 7:9)
„Usycha w obecności trawy, hipokryta, którego nadzieja ginie”. (Hi 8:12-13)
„Nim pójdę, by nie wrócić, do kraju (ziemi) ciemności, cienia śmierci”. (Hi 10:21)
„Zrodzony z niewiasty wzrasta jak kwiat i jest ścięty, przemija (ucieka) jak cień i nie pozostaje (nie wstaje, nie stoi)”. (Hi 14:2)
„Kiedy liczba lat nadejdzie, pójdę drogą, skąd nie ma powrotu”. (Hi 16:22)
„Są tylko ciałem, wiatrem (duchem, tchnieniem), które odchodzi, a nie wraca”. (Ps 78:39)
„Człowiek wracający do zniszczenia (skruszenia, prochu) jest rosnącą (zmieniającą się) trawą, rano rozkwitającą i rosnącą (zmieniającą się), wieczorem ścinaną (obrzezywaną) i usychającą”. (Ps 90:3,5-6)
„Gdy tchnienie [duch] go opuści, wraca do swej ziemi, wówczas przepadają (umierają) jego zamiary (myśli)”. (Ps 146:4)
„Wszystko powstało z jednego miejsca: powstało wszystko z prochu i wszystko do prochu znów wraca”. (Koh 3:20)
„Człowiek cieszy się ze swoich dzieł (uczynków), bo taki jest jego udział; bo któż mu pozwoli zobaczyć co stanie się potem”. (Koh 3:22)
„Dla sparowanego (połączonego) z życiem jest nadzieja: żywy pies jest lepszy niż martwy lew; bo żyjący wiedzą, że umrą, a zmarli niczego nie wiedzą, zapłaty więcej już nie mają, bo pamięć o nich jest zapomniana. Także ich miłość, nienawiść, zazdrość już zginęła, nigdy więcej nie mają udziału (porcji, dziedzictwa) w tym wszystkim, co się dzieje pod słońcem”. (Koh 9:4-6)
„Człowiek zdążać będzie do swojego wiecznego domu”. (Koh 12:5)
„I wróci proch do ziemi, tak jak ją był, a duch powróci do Boga, który go dał”. (Koh 12:7)
„Wszelkie ciało jest jak trawa, a cały wdzięk (umiłowanie, litość, życzliwość, dobroć, przychylność) jak polnego kwiatu; trawa usycha, więdnie kwiat, gdy na nie wiatr (duch) Boży powieje; prawdziwie (z pewnością), ludzie są trawą”. (Iz 40:6-7)
„Upadli (śpiący, leżący) razem, nie powstaną, zgaśli jak knot zostali zdmuchnięci (ugaszeni)”. (Iz 43:16-17)
„Nie ujrzy więcej swej ziemi ojczystej”. (Jr 22:10)
„Nie ujrzy więcej ziemi”. (Jr 22:12)
„Wy, którzy nie wiecie nawet, co jutro będzie; bo czymże jest życie wasze? Parą (oparem) jesteście, co się ukazuje na krótko, a potem znika (ginie)”. (Jkb 4:14).
Próba ucieczki od kary wiecznego potępienia przejawia się między innymi w tym, że śmierć fizyczną rozumie się jako śmierć wieczną. Według tego poglądu człowiek niezbawiony przez Chrystusa (najczęściej ten, który nie chciał zbawienia, obojętne z jakiego powodu) zostanie wskrzeszony, aby zostać ponownie pozbawiony życia, czyli zostać ponownie wprowadzony w stan śmierci fizycznej, która tym razem będzie już wieczna. Co jednak stanie się z tymi, którzy będą fizycznie żywi w dniu przyjścia Chrystusa – czy zostaną najpierw zabici, a później wskrzeszeni? A co z osobami, których fizyczna egzystencja została przerwana za pomocą aborcji lub z powodu poronienia w pierwszych dniach życia, a które nie miały jeszcze w pełni wykształconych ciał? W zderzeniu z tym dylematem teolodzy kościelni zdecydowali, że dzieci, których życie zakończyło się przed narodzeniem, idą prosto do nieba. Paradoksalnie, gdyby przyjąć ich punkt widzenia za słuszny, to musielibyśmy dojść do wniosku, że każdy, kto dokonuje aborcji, tak naprawdę oddaje nienarodzonemu dziecku „największą przysługę”, a w dodatku ma „czynny wpływ” na zbawienie tego dziecka. Wreszcie pytanie, co z ludźmi, którzy będąc chorzy fizycznie bądź umysłowo, nie są w stanie czcić Boga własnymi ustami, albo nawet w ogóle nie rozumieją, co oznacza „czcić Boga”. Rozumując w ten sposób, wszystkich tych ludzi skreślamy z listy wybrańców, sami stając się „sędziami sprawiedliwości”.
Biorąc pod uwagę fizyczny aspekt Biblii, widzimy sytuacje, w których Jezus leczył ślepych czy chorych, w tym także chorych umysłowo, jak na przykład ślepego żebraka przy sadzawce Siloam (J 9:1-11), chromego przy sadzawce (J 5:1-9) czy szaleńca nawiedzonego przez legion duchów nieczystych (Mk 5:1-17). Przypadki te wskazują, że ludzie ci zostali porzuceni przez otoczenie i że sami nie szukali Boga, a mimo to Jezus ich odnalazł. A jak wytłumaczyć przypadki wskrzeszenia umarłych? Czy sam zmarły, albo ludzie z jego otoczenia, mieli jakiś wpływ na przywrócenie go do życia? Oczywiście, że nie.
Kiedy Biblia mówi o „wskrzeszeniu z martwych”, to mówi o wybrańcach Bożych w kontekście ich „pierwszego zbawienia”, czyli „zbawienia duszy”, oraz przejścia do ich „drugiego zbawienia”, czyli „zbawienia ciała”. Sam Jezus Chrystus jest obrazem „pełni zbawienia”, począwszy od „zbawienia duszy”, które nastąpiło pod koniec ukrzyżowania, kiedy oddał Ojcu Ducha, przez przejście do „zbawienia ciała” dnia trzeciego, a oficjalnie podczas spotkania z apostołami „za zamkniętymi drzwiami”, aż do Wniebowstąpienia jako wypełnienia koncepcji „zmartwychwstania ciała”, a tym samym kompletnego zmartwychwstania.
Przyjrzyjmy się wszystkim ośmiu „wskrzeszeniom zmarłych” opisanym w Biblii, do których należą: (1) wskrzeszenie syna wdowy przez Eliasza (1 Krl 17:17-24), (2) wskrzeszenie syna Szunemitki przez Elizeusza (2 Krl 4:32-37), (3) wskrzeszenie zmarłego przez kontakt z kośćmi Elizeusza (2 Krl 13:20-21), czyli 3 wskrzeszenia związane z Eliaszem i Elizeuszem, (4) wskrzeszenie uczennicy Tabity przez Piotra (Dz 9:36-42), (5) wskrzeszenie młodzieńca o imieniu Eutych przez Pawła (Dz 20:7-12) oraz trzy wskrzeszenia dokonane bezpośrednio przez Jezusa: (6) wskrzeszenie córki przełożonego synagogi Jaira (Mk 5:35-43), (7) wskrzeszenie syna wdowy (Łk 7:11-17) i (8) wskrzeszenie Łazarza (J 11:1-44). Temu ostatniemu wskrzeszeniu, wskrzeszeniu Łazarza, Biblia poświęca najwięcej uwagi – jego opis zajmuje aż 44 wersety. Dlatego i my poświęcimy mu więcej czasu.
Wymienione przypadki wskrzeszeń, poza samowskrzeszeniem Jezusa, dostarczają nam bardzo mało informacji na temat osób, które otrzymały Boży dar zmartwychwstania. Bez cienia wątpliwości każde „zmartwychwstanie do życia” dotyczy wyłącznie Bożych wybrańców, a każdy z ośmiu przypadków „wskrzeszeń” dostarcza kolejnych szczegółów, dzięki którym można stworzyć dokładniejszy obraz „zmartwychwstania duchowego”.
Reinkarnacja, czyli powtórne wcielenie, pogląd według którego po śmierci biologicznej, czyli po separacji od ciała, dusza człowieka może wcielić w inne fizyczne ciało ludzkie, zwierzęce, a nawet w roślinę, na pierwszy rzut oka wydaje się nie mieć nic wspólnego z Biblią. Mało tego, logika podpowiada, że reinkarnacja jest sprzeczna z tym, co mówi Biblia. Powszechnie uważa się bowiem, powołując się na filozofów chrześcijańskich, że po śmierci człowieka jego dusza zostaje albo zbawiona, albo potępiona i że następuje to tylko raz. Bazuje się tu przede wszystkim na fizycznej interpretacji biblijnego stwierdzenia, że „człowiek musi umrzeć raz, a potem sąd” (Hbr 9:27). Musimy jednak wziąć pod uwagę jeszcze inną kwestię, a mianowicie, że dusza ludzka często łączona jest z „sercem” (Mk 12:30,33; Dz 4:32), czyli z duchem człowieka, choć jednocześnie dusza wymieniana jest jako część oddzielna od ducha (1 Tes 5:23; Hbr 4:12). Dusza jest częścią człowieka, która po jego śmierci, to jest po odłączeniu się od fizycznego ciała, faktycznie istnieje dalej, ale jednocześnie Biblia mówi o potępieniu bądź zbawieniu człowieka w całej jego osobowości (Mt 10:28; 1 Kor 7:34).
W kościołach reinkarnacja jest tematem tabu, ponieważ na pierwszy rzut oka zaprzecza pojęciu Bożej Łaski. Za Łaskę Bożą powszechnie uważa się bowiem zbawienie człowieka (drogę do Nieba) dopiero po jego śmierci fizycznej. Natomiast według Biblii Bóg zbawia człowieka jeszcze za życia, podczas jego tułaczki po tym świecie i dzieje się to raz na zawsze. W pojęciu chrześcijańskim ktoś, kto jest już w Niebie, nie może wrócić na ziemię, bo to tak, jakby był zbawiony a następnie został strącony na ziemię, niczym duch Szatana. Przyjemnie jest takich rzeczy słuchać, jednak kościół nie jest w swojej nauce spójny, gdyż twierdzi, że popełniając grzech ktoś „zbawiony” może stać się niezbawionym, czyli utracić Łaskę, po czym może się sam „oczyścić” z grzechu za sprawą sakramentu pokuty. Innymi słowy kościół sam tworzy „katapultę”, która może człowieka wytrącić z pozycji „zbawionego”, po czym zapewnia mu zaprojektowany przez siebie „spadochron”. Chociaż w przypadku „grzechu śmiertelnego” spadochron ma „podcięte linki”.
Wielokrotność programu zbawienia i sądu sprawia, że Duch Boży ciągle powraca do nowej grupy wybrańców, a duch Szatana powraca do niewybrańców, aż do uzyskania „pełni” wybrańców i niewybrańców (wówczas nastąpi koniec świata). W pewnym sensie jest to „duchowa reinkarnacja”, gdyż ten sam Duch lub duch, wypełnia kolejne ludzkie dusze, a z fizycznego punktu widzenia także ich ciała. Technicznie rzecz biorąc, jest to nawet „multi-ikarnacja”.
W kontekście powrotu „ducha śmierci” i niemożności utraty zbawienia, to znaczy niemożności utraty Ducha Bożego, czy też w kontekście samego obrazu zbawienia, czyli wyrzucenia przez Boga ducha nieczystego z duszy wybrańca, duch Szatana wraca do niewybrańców, bądź też przechodzi ze zbawionych wybrańców na niewybrańców (Mk 16:9; Mt 12:43-45), co technicznie rzecz biorąc jest „duchową reinkarnacją” Szatana.
1. Anihilacja
2. Narodziny i śmierć – aspekt fizyczny i duchowy
3. Zmartwychwstanie ciała
4. Wskrzeszenie dokonane przez Eliasza – Syn Wdowy
5. Wskrzeszenie dokonane przez Elizeusza – Syn Szunemitki, kości Elizeusza
6. Wskrzeszenie dokonane przez Piotra – Tabita
7. Wskrzeszenie dokonane przez Pawła – Eutych
8. Wskrzeszenie dokonane przez Jezusa – Córka Jaira
9. Wskrzeszenie dokonane przez Jezusa – Syn Wdowy
10. Wskrzeszenie dokonane przez Jezusa – Łazarz
11. Wchodzenie i wychodzenie ducha
12. Reinkarnacja
PEŁNE OPRACOWANIE WKRÓTCE.
Wiele religii uznaje pojęcie życia wiecznego, choć interpretuje je na różne sposoby, na przykład jako nieustanne powracanie w innej osobowości (reinkarnacja). Natomiast niechętnie akceptowane jest pojęcie wiecznego potępienia, a w niektórych przypadkach nie akceptuje się go w ogóle. Wielu kojarzy wieczne potępienie z całkowitym unicestwieniem, czyli ustaniem wszelkiej egzystencji, zaś ci, którzy mówią o wskrzeszeniu, mają na myśli wskrzeszenie fizycznych ciał. Nie o to jednak chodzi.
Naturalnym odruchem człowieka jest przekonywanie samego siebie, że wiecznego potępienia nie ma, co zwykle przejawia się w przeświadczeniu, że śmierć biologiczna kończy wszystko, łącznie z wszelką wieczną egzystencją duchową. Przyjął się zwyczaj życzenia zmarłemu „spokoju po śmierci”, zwłaszcza podczas uroczystości pogrzebowych, a jeśli pogrzeb jest kościelny, wygłasza się zwykle regułkę: „Niech odpoczywa w pokoju”.
Dlatego bardzo lubimy powracać do następujących wersetów Biblii:
„Z prochu jesteś i w proch się obrócisz (dosł. „do prochu wrócisz”)”. (Rdz 3:19)
„Życie jest wiatrem (duchem), moje oko nie wróci zobaczyć dobra”. (Hi 7:7)
„Jak obłok strawiony odchodzi, tak schodzący do grobu (piekła, Szeolu) nie wstępuje [więcej]”. (Hi 7:9)
„Usycha w obecności trawy, hipokryta, którego nadzieja ginie”. (Hi 8:12-13)
„Nim pójdę, by nie wrócić, do kraju (ziemi) ciemności, cienia śmierci”. (Hi 10:21)
„Zrodzony z niewiasty wzrasta jak kwiat i jest ścięty, przemija (ucieka) jak cień i nie pozostaje (nie wstaje, nie stoi)”. (Hi 14:2)
„Kiedy liczba lat nadejdzie, pójdę drogą, skąd nie ma powrotu”. (Hi 16:22)
„Są tylko ciałem, wiatrem (duchem, tchnieniem), które odchodzi, a nie wraca”. (Ps 78:39)
„Człowiek wracający do zniszczenia (skruszenia, prochu) jest rosnącą (zmieniającą się) trawą, rano rozkwitającą i rosnącą (zmieniającą się), wieczorem ścinaną (obrzezywaną) i usychającą”. (Ps 90:3,5-6)
„Gdy tchnienie [duch] go opuści, wraca do swej ziemi, wówczas przepadają (umierają) jego zamiary (myśli)”. (Ps 146:4)
„Wszystko powstało z jednego miejsca: powstało wszystko z prochu i wszystko do prochu znów wraca”. (Koh 3:20)
„Człowiek cieszy się ze swoich dzieł (uczynków), bo taki jest jego udział; bo któż mu pozwoli zobaczyć co stanie się potem”. (Koh 3:22)
„Dla sparowanego (połączonego) z życiem jest nadzieja: żywy pies jest lepszy niż martwy lew; bo żyjący wiedzą, że umrą, a zmarli niczego nie wiedzą, zapłaty więcej już nie mają, bo pamięć o nich jest zapomniana. Także ich miłość, nienawiść, zazdrość już zginęła, nigdy więcej nie mają udziału (porcji, dziedzictwa) w tym wszystkim, co się dzieje pod słońcem”. (Koh 9:4-6)
„Człowiek zdążać będzie do swojego wiecznego domu”. (Koh 12:5)
„I wróci proch do ziemi, tak jak ją był, a duch powróci do Boga, który go dał”. (Koh 12:7)
„Wszelkie ciało jest jak trawa, a cały wdzięk (umiłowanie, litość, życzliwość, dobroć, przychylność) jak polnego kwiatu; trawa usycha, więdnie kwiat, gdy na nie wiatr (duch) Boży powieje; prawdziwie (z pewnością), ludzie są trawą”. (Iz 40:6-7)
„Upadli (śpiący, leżący) razem, nie powstaną, zgaśli jak knot zostali zdmuchnięci (ugaszeni)”. (Iz 43:16-17)
„Nie ujrzy więcej swej ziemi ojczystej”. (Jr 22:10)
„Nie ujrzy więcej ziemi”. (Jr 22:12)
„Wy, którzy nie wiecie nawet, co jutro będzie; bo czymże jest życie wasze? Parą (oparem) jesteście, co się ukazuje na krótko, a potem znika (ginie)”. (Jkb 4:14).
Próba ucieczki od kary wiecznego potępienia przejawia się między innymi w tym, że śmierć fizyczną rozumie się jako śmierć wieczną. Według tego poglądu człowiek niezbawiony przez Chrystusa (najczęściej ten, który nie chciał zbawienia, obojętne z jakiego powodu) zostanie wskrzeszony, aby zostać ponownie pozbawiony życia, czyli zostać ponownie wprowadzony w stan śmierci fizycznej, która tym razem będzie już wieczna. Co jednak stanie się z tymi, którzy będą fizycznie żywi w dniu przyjścia Chrystusa – czy zostaną najpierw zabici, a później wskrzeszeni? A co z osobami, których fizyczna egzystencja została przerwana za pomocą aborcji lub z powodu poronienia w pierwszych dniach życia, a które nie miały jeszcze w pełni wykształconych ciał? W zderzeniu z tym dylematem teolodzy kościelni zdecydowali, że dzieci, których życie zakończyło się przed narodzeniem, idą prosto do nieba. Paradoksalnie, gdyby przyjąć ich punkt widzenia za słuszny, to musielibyśmy dojść do wniosku, że każdy, kto dokonuje aborcji, tak naprawdę oddaje nienarodzonemu dziecku „największą przysługę”, a w dodatku ma „czynny wpływ” na zbawienie tego dziecka. Wreszcie pytanie, co z ludźmi, którzy będąc chorzy fizycznie bądź umysłowo, nie są w stanie czcić Boga własnymi ustami, albo nawet w ogóle nie rozumieją, co oznacza „czcić Boga”. Rozumując w ten sposób, wszystkich tych ludzi skreślamy z listy wybrańców, sami stając się „sędziami sprawiedliwości”.
Biorąc pod uwagę fizyczny aspekt Biblii, widzimy sytuacje, w których Jezus leczył ślepych czy chorych, w tym także chorych umysłowo, jak na przykład ślepego żebraka przy sadzawce Siloam (J 9:1-11), chromego przy sadzawce (J 5:1-9) czy szaleńca nawiedzonego przez legion duchów nieczystych (Mk 5:1-17). Przypadki te wskazują, że ludzie ci zostali porzuceni przez otoczenie i że sami nie szukali Boga, a mimo to Jezus ich odnalazł. A jak wytłumaczyć przypadki wskrzeszenia umarłych? Czy sam zmarły, albo ludzie z jego otoczenia, mieli jakiś wpływ na przywrócenie go do życia? Oczywiście, że nie.
Kiedy Biblia mówi o „wskrzeszeniu z martwych”, to mówi o wybrańcach Bożych w kontekście ich „pierwszego zbawienia”, czyli „zbawienia duszy”, oraz przejścia do ich „drugiego zbawienia”, czyli „zbawienia ciała”. Sam Jezus Chrystus jest obrazem „pełni zbawienia”, począwszy od „zbawienia duszy”, które nastąpiło pod koniec ukrzyżowania, kiedy oddał Ojcu Ducha, przez przejście do „zbawienia ciała” dnia trzeciego, a oficjalnie podczas spotkania z apostołami „za zamkniętymi drzwiami”, aż do Wniebowstąpienia jako wypełnienia koncepcji „zmartwychwstania ciała”, a tym samym kompletnego zmartwychwstania.
Przyjrzyjmy się wszystkim ośmiu „wskrzeszeniom zmarłych” opisanym w Biblii, do których należą: (1) wskrzeszenie syna wdowy przez Eliasza (1 Krl 17:17-24), (2) wskrzeszenie syna Szunemitki przez Elizeusza (2 Krl 4:32-37), (3) wskrzeszenie zmarłego przez kontakt z kośćmi Elizeusza (2 Krl 13:20-21), czyli 3 wskrzeszenia związane z Eliaszem i Elizeuszem, (4) wskrzeszenie uczennicy Tabity przez Piotra (Dz 9:36-42), (5) wskrzeszenie młodzieńca o imieniu Eutych przez Pawła (Dz 20:7-12) oraz trzy wskrzeszenia dokonane bezpośrednio przez Jezusa: (6) wskrzeszenie córki przełożonego synagogi Jaira (Mk 5:35-43), (7) wskrzeszenie syna wdowy (Łk 7:11-17) i (8) wskrzeszenie Łazarza (J 11:1-44). Temu ostatniemu wskrzeszeniu, wskrzeszeniu Łazarza, Biblia poświęca najwięcej uwagi – jego opis zajmuje aż 44 wersety. Dlatego i my poświęcimy mu więcej czasu.
Wymienione przypadki wskrzeszeń, poza samowskrzeszeniem Jezusa, dostarczają nam bardzo mało informacji na temat osób, które otrzymały Boży dar zmartwychwstania. Bez cienia wątpliwości każde „zmartwychwstanie do życia” dotyczy wyłącznie Bożych wybrańców, a każdy z ośmiu przypadków „wskrzeszeń” dostarcza kolejnych szczegółów, dzięki którym można stworzyć dokładniejszy obraz „zmartwychwstania duchowego”.
Reinkarnacja, czyli powtórne wcielenie, pogląd według którego po śmierci biologicznej, czyli po separacji od ciała, dusza człowieka może wcielić w inne fizyczne ciało ludzkie, zwierzęce, a nawet w roślinę, na pierwszy rzut oka wydaje się nie mieć nic wspólnego z Biblią. Mało tego, logika podpowiada, że reinkarnacja jest sprzeczna z tym, co mówi Biblia. Powszechnie uważa się bowiem, powołując się na filozofów chrześcijańskich, że po śmierci człowieka jego dusza zostaje albo zbawiona, albo potępiona i że następuje to tylko raz. Bazuje się tu przede wszystkim na fizycznej interpretacji biblijnego stwierdzenia, że „człowiek musi umrzeć raz, a potem sąd” (Hbr 9:27). Musimy jednak wziąć pod uwagę jeszcze inną kwestię, a mianowicie, że dusza ludzka często łączona jest z „sercem” (Mk 12:30,33; Dz 4:32), czyli z duchem człowieka, choć jednocześnie dusza wymieniana jest jako część oddzielna od ducha (1 Tes 5:23; Hbr 4:12). Dusza jest częścią człowieka, która po jego śmierci, to jest po odłączeniu się od fizycznego ciała, faktycznie istnieje dalej, ale jednocześnie Biblia mówi o potępieniu bądź zbawieniu człowieka w całej jego osobowości (Mt 10:28; 1 Kor 7:34).
W kościołach reinkarnacja jest tematem tabu, ponieważ na pierwszy rzut oka zaprzecza pojęciu Bożej Łaski. Za Łaskę Bożą powszechnie uważa się bowiem zbawienie człowieka (drogę do Nieba) dopiero po jego śmierci fizycznej. Natomiast według Biblii Bóg zbawia człowieka jeszcze za życia, podczas jego tułaczki po tym świecie i dzieje się to raz na zawsze. W pojęciu chrześcijańskim ktoś, kto jest już w Niebie, nie może wrócić na ziemię, bo to tak, jakby był zbawiony a następnie został strącony na ziemię, niczym duch Szatana. Przyjemnie jest takich rzeczy słuchać, jednak kościół nie jest w swojej nauce spójny, gdyż twierdzi, że popełniając grzech ktoś „zbawiony” może stać się niezbawionym, czyli utracić Łaskę, po czym może się sam „oczyścić” z grzechu za sprawą sakramentu pokuty. Innymi słowy kościół sam tworzy „katapultę”, która może człowieka wytrącić z pozycji „zbawionego”, po czym zapewnia mu zaprojektowany przez siebie „spadochron”. Chociaż w przypadku „grzechu śmiertelnego” spadochron ma „podcięte linki”.
Wielokrotność programu zbawienia i sądu sprawia, że Duch Boży ciągle powraca do nowej grupy wybrańców, a duch Szatana powraca do niewybrańców, aż do uzyskania „pełni” wybrańców i niewybrańców (wówczas nastąpi koniec świata). W pewnym sensie jest to „duchowa reinkarnacja”, gdyż ten sam Duch lub duch, wypełnia kolejne ludzkie dusze, a z fizycznego punktu widzenia także ich ciała. Technicznie rzecz biorąc, jest to nawet „multi-ikarnacja”.
W kontekście powrotu „ducha śmierci” i niemożności utraty zbawienia, to znaczy niemożności utraty Ducha Bożego, czy też w kontekście samego obrazu zbawienia, czyli wyrzucenia przez Boga ducha nieczystego z duszy wybrańca, duch Szatana wraca do niewybrańców, bądź też przechodzi ze zbawionych wybrańców na niewybrańców (Mk 16:9; Mt 12:43-45), co technicznie rzecz biorąc jest „duchową reinkarnacją” Szatana.
1. Anihilacja
2. Narodziny i śmierć – aspekt fizyczny i duchowy
3. Zmartwychwstanie ciała
4. Wskrzeszenie dokonane przez Eliasza – Syn Wdowy
5. Wskrzeszenie dokonane przez Elizeusza – Syn Szunemitki, kości Elizeusza
6. Wskrzeszenie dokonane przez Piotra – Tabita
7. Wskrzeszenie dokonane przez Pawła – Eutych
8. Wskrzeszenie dokonane przez Jezusa – Córka Jaira
9. Wskrzeszenie dokonane przez Jezusa – Syn Wdowy
10. Wskrzeszenie dokonane przez Jezusa – Łazarz
11. Wchodzenie i wychodzenie ducha
12. Reinkarnacja
PEŁNE OPRACOWANIE WKRÓTCE.