27. Życie według ciała a życie według ducha
Twoje narzędzia:
UWAGA: Powyższe linki do tekstów biblijnych udostępniamy wyłącznie dla wygody czytelnika. Znajdują się one jednak na stronach innych, niezależnych od nas autorów, których poglądy i opinie należą wyłącznie do nich, a zespół Projektu Daniel 12 tych poglądów nie autoryzuje ani nie podziela. Autoryzujemy jedynie teksty opublikowane na niniejszej stronie.
Działanie Prawa Ducha (Życia w Jezusie Chrystusie; Rz 8:2) jest realizowane poprzez drugą (ostatnią) duchową naturę człowieka, czyli w momencie, kiedy wybraniec staje się człowiekiem duchowym na podobieństwo Boga (posiada cząstkę Ducha). Prawo Ducha, jak sama nazwa wskazuje, jest Prawem ustanowionym przez Ducha Bożego, a ponieważ symbolicznie wiąże się ono z „nowym sercem”, to „stare serce”, czyli duch Szatana, zostaje uprzednio z duszy wybrańca wyrzucony.
Wiara w to, że człowiek musi „wystrzegać się” postępowania według ciała, rozumianego jako ciało fizyczne, na rzecz postępowania według Ducha, to myślenie cielesne, bo człowiek nie ma żadnej mocy sprawczej w działaniu w sferze duchowej. Niezbawiony myśli jak Szatan (Rz 8:6-7). Brak posłuszeństwa wobec Prawa Ducha oznacza brak Ducha, czyli brak zdolności podporządkowania się woli Bożej. Ci, którzy są „w ciele” (w duchu Szatana), nie mogą znaleźć upodobania u Boga (Rz 8:8), bo Bóg ma upodobanie tylko w swoim Synu, czyli w swoim własnym Duchu, a mówiąc bardziej precyzyjnie – w sobie samym. „Myślenie” (czyli postępowanie) niezbawionego lub zbawionego zależy od jego metaforycznego „umysłu”, czyli od ducha, który w nim przebywa – Ducha Bożego bądź ducha Szatana (Rz 8:5) – i który „steruje” duszą człowieka, bo człowiek jest taki jak jego „myśląca dusza” (Prz 23:7). Przed zbawieniem wybraniec myśli „po ludzku” (Mt 16:23), czyli duchem tego świata (1 Kor 2:12), duchem buntu (Ef 2:2).
„Dusza cielesna”, choć nazywana jest „duszą żyjącą” (1 Kor 15:45), jest przykładem duszy, która tworzy pozór duszy żyjącej, a w rzeczywistości jest martwa, jak ta, która „żyje rozpustnie”, a jest martwa (1 Tm 5:6). Skoro „cielesność” to synonim duchowej martwoty, reprezentującej ducha Szatana, to ani Jezus nie mógł przejść przez śmierć w duchu Szatana, bo to tak jakbyśmy z Boga uczynili Szatana, ani zbawiony wybraniec (czyli ktoś posiadający Ducha Świętego) nie może postępować „według ciała” (czyli jako „cielesny”), bo, znowu, z Ducha, który jest siłą sprawczą, uczynilibyśmy wtedy ducha Szatana. To czyste bluźnierstwo. Fizyczna interpretacja Biblii sprawia, że bluźnimy, bo z Boga czynimy człowieka, a tym samym Szatana, którego duch nazywany jest „duchem człowieka” (1 Kor 2:11). Tego typu rozumowanie jest charakterystyczne dla mądrości ludzkiej. Wrogość umysłu cielesnego to wrogość, której źródłem jest duch Szatana, z którą nigdy nie było i nie będzie pojednania, czego wyrazem jest zapowiedź wiecznego potępienia, rozumianego jako wieczna separacja od życia wiecznego. Groźba piekła jest nie tylko realna, ale i gwarantowana. W przeciwnym razie ofiara Chrystusa nie byłaby tak doniosła; wręcz nie miałaby sensu. Bogu nie chodzi bowiem o ratowanie człowieka z udręki doczesności, lecz z udręki nieskończoności (wiecznego potępienia). Ratowanie z doczesności to przedłużanie drogi prowadzącej do śmierci wiecznej. Gdyby nie było groźby wiecznego potępienia, nie byłoby też obietnicy życia wiecznego. Wrogość pomiędzy Szatanem a Bogiem to sedno sensu istnienia Prawa i Łaski, czyli identyfikacji ducha Szatana jako drogi prowadzącej do śmierci wiecznej oraz identyfikacji Ducha Bożego (Łaski) jako drogi prowadzącej do życia wiecznego.
Słowo Boże stwierdza, że wybrańcy żyją według Ducha, który w nich mieszka (Rz 8:9), co zaprzecza spekulacjom, jakoby zbawiony wybraniec „walczył sam z sobą”, czyli ze swoim biologicznym ciałem. Wielu twierdzi bowiem, że zbawiony wybraniec jest zbawiony w formie duszy, zaś niezbawiony w formie ciała, co zrównuje Łaskę Bożą z niełaską, bo nie można być wolnym od grzechu, a równocześnie być przez grzech nawiedzonym. Jeżeli zbawiony wybraniec jest człowiekiem duchowym, na wzór Boga, czyli Ducha, to nie może być jednocześnie człowiekiem fizycznym, czyli cielesnym, na wzór Szatana. Jedno zaprzecza drugiemu. Oznaczałoby to, że Bóg umarł za połowę grzechów wybrańca, czyli że obmył wybrańca połowicznie. Ten, kto jest cielesny, czyli nie ma Ducha Chrystusowego, nie jest Jego (Rz 8:9) lub, odwracając porządek, ten, kto jest duchowy, nie jest cielesny. Jeżeli zbawiony wybraniec nie jest cielesny, a mówiąc dosłownie: nie jest w ciele, oznacza to, że nie jest w duchu Szatana.
Interpretując biblijne słowo „ciało” w sposób fizyczny, czyli jako nasze zewnętrzne okrycie, musielibyśmy przyjąć, że wyrażenie „nie będąc w ciele” oznacza naszą niewidzialność. Ciało fizyczne jest częścią tej ziemi, częścią tego świata, w związku z czym, nie może być częścią, która bierze udział w odkupieniu, bo w przeciwnym razie oznaczałoby to utożsamienie śmierci Chrystusa także ze śmiercią fizyczną. Obecność Chrystusa w sercu wybrańca, czyli oczyszczenie go z grzechu (z ducha Szatana), oznacza śmierć ciała poprzez grzech (czytaj: śmierć duchową poprzez ducha Szatana), co odnosi się do śmierci poprzedniej natury wybrańca, będącej wyrazem nie pracy własnej (własnej sprawiedliwości), a sprawiedliwości Chrystusa (Rz 8:10). Zamieszkanie Ducha Bożego w duszy wybrańca nie jest kwestią chwilowej wizyty Ducha, lecz zamieszkaniem w niej na wieczność.
Obietnica zbawienia ani nie dotyczyła pierwotnego stanu ducha wybrańca, bo ducha Szatana nie da się zreformować, ani nie dotyczy ciała fizycznego, które jest tylko zewnętrznym obrazem pierwszej natury człowieka. Fizyczne ciało jest zarazem obrazem ciała duchowego, które, obok duszy i ducha, stanowi pełnię natury duchowej. Wypełnieniem Boskiej Natury jest pojednanie trzech grup wybrańców Bożych: jednej grupy okresu Wczesnego Deszczu oraz dwóch grup dwóch porcji okresu Późnego Deszczu, przy czym okres Późnego Deszczu jest obrazem zmartwychwstania drugiego, czyli zmartwychwstania „ciała”. Chodzi więc o pojednanie wybrańców, którzy przeszli w stan spoczynku, czyli „śpią” w Chrystusie lub są martwi w Chrystusie, jako ci, którzy zakończyli swoją misję na ziemi, oraz o pojednanie dwóch porcji Ducha, czyli „żywych pozostawionych”, którzy zostają duchowo wyrwani spod władzy Szatana podczas Późnego Deszczu jako Dwaj Świadkowie (Ap 11:11-12), na wzór Wniebowstąpienia Chrystusa. Tak jak wybrańcy reprezentujący dusze ożywione otrzymują Łaskę, czyli Ducha adopcji na życie wieczne, tak też wybrańcy okresu Późnego Deszczu, reprezentujący „śmiertelne ciała” (stan martwoty duchowej przed zbawieniem), zostają wskrzeszeni przez tego samego Ducha, który zamieszkuje w wybrańcach (Rz 8:11).
Wiara w to, że człowiek musi „wystrzegać się” postępowania według ciała, rozumianego jako ciało fizyczne, na rzecz postępowania według Ducha, to myślenie cielesne, bo człowiek nie ma żadnej mocy sprawczej w działaniu w sferze duchowej. Niezbawiony myśli jak Szatan (Rz 8:6-7). Brak posłuszeństwa wobec Prawa Ducha oznacza brak Ducha, czyli brak zdolności podporządkowania się woli Bożej. Ci, którzy są „w ciele” (w duchu Szatana), nie mogą znaleźć upodobania u Boga (Rz 8:8), bo Bóg ma upodobanie tylko w swoim Synu, czyli w swoim własnym Duchu, a mówiąc bardziej precyzyjnie – w sobie samym. „Myślenie” (czyli postępowanie) niezbawionego lub zbawionego zależy od jego metaforycznego „umysłu”, czyli od ducha, który w nim przebywa – Ducha Bożego bądź ducha Szatana (Rz 8:5) – i który „steruje” duszą człowieka, bo człowiek jest taki jak jego „myśląca dusza” (Prz 23:7). Przed zbawieniem wybraniec myśli „po ludzku” (Mt 16:23), czyli duchem tego świata (1 Kor 2:12), duchem buntu (Ef 2:2).
„Dusza cielesna”, choć nazywana jest „duszą żyjącą” (1 Kor 15:45), jest przykładem duszy, która tworzy pozór duszy żyjącej, a w rzeczywistości jest martwa, jak ta, która „żyje rozpustnie”, a jest martwa (1 Tm 5:6). Skoro „cielesność” to synonim duchowej martwoty, reprezentującej ducha Szatana, to ani Jezus nie mógł przejść przez śmierć w duchu Szatana, bo to tak jakbyśmy z Boga uczynili Szatana, ani zbawiony wybraniec (czyli ktoś posiadający Ducha Świętego) nie może postępować „według ciała” (czyli jako „cielesny”), bo, znowu, z Ducha, który jest siłą sprawczą, uczynilibyśmy wtedy ducha Szatana. To czyste bluźnierstwo. Fizyczna interpretacja Biblii sprawia, że bluźnimy, bo z Boga czynimy człowieka, a tym samym Szatana, którego duch nazywany jest „duchem człowieka” (1 Kor 2:11). Tego typu rozumowanie jest charakterystyczne dla mądrości ludzkiej. Wrogość umysłu cielesnego to wrogość, której źródłem jest duch Szatana, z którą nigdy nie było i nie będzie pojednania, czego wyrazem jest zapowiedź wiecznego potępienia, rozumianego jako wieczna separacja od życia wiecznego. Groźba piekła jest nie tylko realna, ale i gwarantowana. W przeciwnym razie ofiara Chrystusa nie byłaby tak doniosła; wręcz nie miałaby sensu. Bogu nie chodzi bowiem o ratowanie człowieka z udręki doczesności, lecz z udręki nieskończoności (wiecznego potępienia). Ratowanie z doczesności to przedłużanie drogi prowadzącej do śmierci wiecznej. Gdyby nie było groźby wiecznego potępienia, nie byłoby też obietnicy życia wiecznego. Wrogość pomiędzy Szatanem a Bogiem to sedno sensu istnienia Prawa i Łaski, czyli identyfikacji ducha Szatana jako drogi prowadzącej do śmierci wiecznej oraz identyfikacji Ducha Bożego (Łaski) jako drogi prowadzącej do życia wiecznego.
Słowo Boże stwierdza, że wybrańcy żyją według Ducha, który w nich mieszka (Rz 8:9), co zaprzecza spekulacjom, jakoby zbawiony wybraniec „walczył sam z sobą”, czyli ze swoim biologicznym ciałem. Wielu twierdzi bowiem, że zbawiony wybraniec jest zbawiony w formie duszy, zaś niezbawiony w formie ciała, co zrównuje Łaskę Bożą z niełaską, bo nie można być wolnym od grzechu, a równocześnie być przez grzech nawiedzonym. Jeżeli zbawiony wybraniec jest człowiekiem duchowym, na wzór Boga, czyli Ducha, to nie może być jednocześnie człowiekiem fizycznym, czyli cielesnym, na wzór Szatana. Jedno zaprzecza drugiemu. Oznaczałoby to, że Bóg umarł za połowę grzechów wybrańca, czyli że obmył wybrańca połowicznie. Ten, kto jest cielesny, czyli nie ma Ducha Chrystusowego, nie jest Jego (Rz 8:9) lub, odwracając porządek, ten, kto jest duchowy, nie jest cielesny. Jeżeli zbawiony wybraniec nie jest cielesny, a mówiąc dosłownie: nie jest w ciele, oznacza to, że nie jest w duchu Szatana.
Interpretując biblijne słowo „ciało” w sposób fizyczny, czyli jako nasze zewnętrzne okrycie, musielibyśmy przyjąć, że wyrażenie „nie będąc w ciele” oznacza naszą niewidzialność. Ciało fizyczne jest częścią tej ziemi, częścią tego świata, w związku z czym, nie może być częścią, która bierze udział w odkupieniu, bo w przeciwnym razie oznaczałoby to utożsamienie śmierci Chrystusa także ze śmiercią fizyczną. Obecność Chrystusa w sercu wybrańca, czyli oczyszczenie go z grzechu (z ducha Szatana), oznacza śmierć ciała poprzez grzech (czytaj: śmierć duchową poprzez ducha Szatana), co odnosi się do śmierci poprzedniej natury wybrańca, będącej wyrazem nie pracy własnej (własnej sprawiedliwości), a sprawiedliwości Chrystusa (Rz 8:10). Zamieszkanie Ducha Bożego w duszy wybrańca nie jest kwestią chwilowej wizyty Ducha, lecz zamieszkaniem w niej na wieczność.
Obietnica zbawienia ani nie dotyczyła pierwotnego stanu ducha wybrańca, bo ducha Szatana nie da się zreformować, ani nie dotyczy ciała fizycznego, które jest tylko zewnętrznym obrazem pierwszej natury człowieka. Fizyczne ciało jest zarazem obrazem ciała duchowego, które, obok duszy i ducha, stanowi pełnię natury duchowej. Wypełnieniem Boskiej Natury jest pojednanie trzech grup wybrańców Bożych: jednej grupy okresu Wczesnego Deszczu oraz dwóch grup dwóch porcji okresu Późnego Deszczu, przy czym okres Późnego Deszczu jest obrazem zmartwychwstania drugiego, czyli zmartwychwstania „ciała”. Chodzi więc o pojednanie wybrańców, którzy przeszli w stan spoczynku, czyli „śpią” w Chrystusie lub są martwi w Chrystusie, jako ci, którzy zakończyli swoją misję na ziemi, oraz o pojednanie dwóch porcji Ducha, czyli „żywych pozostawionych”, którzy zostają duchowo wyrwani spod władzy Szatana podczas Późnego Deszczu jako Dwaj Świadkowie (Ap 11:11-12), na wzór Wniebowstąpienia Chrystusa. Tak jak wybrańcy reprezentujący dusze ożywione otrzymują Łaskę, czyli Ducha adopcji na życie wieczne, tak też wybrańcy okresu Późnego Deszczu, reprezentujący „śmiertelne ciała” (stan martwoty duchowej przed zbawieniem), zostają wskrzeszeni przez tego samego Ducha, który zamieszkuje w wybrańcach (Rz 8:11).