12. DROGA KRZYŻOWA. Pan Jezus umiera na krzyżu
Twoje narzędzia:
UWAGA: Powyższe linki do tekstów biblijnych udostępniamy wyłącznie dla wygody czytelnika. Znajdują się one jednak na stronach innych, niezależnych od nas autorów, których poglądy i opinie należą wyłącznie do nich, a zespół Projektu Daniel 12 tych poglądów nie autoryzuje ani nie podziela. Autoryzujemy jedynie teksty opublikowane na niniejszej stronie.
12. Pan Jezus umiera na krzyżu
Śmierć Chrystusa na krzyżu kojarzona jest zwykle ze współczuciem, że w tak młodym wieku musiał odejść z tego świata, a tak wiele cudów mógł jeszcze dokonać. Na świecie jest przecież tyle krzywd, szerzą się choroby, przeróżne cierpienia, klęski żywiołowe, którym Jezus mógł przeciwdziałać, być może nawet zapobiec im w kolejnych latach. Inni z kolei podkreślają ulgę związaną ze śmiercią Chrystusa – zakończenie tak potwornego cierpienia.
Modlitwa dotyczy tutaj wybawienia od zwątpienia. Morał, jaki płynie z tego przekazu, to namowa do „obumierania dla świata”, czyli poświęcenia swojego życia dla zachowania postawy godnej chrześcijanina. Taka postawa określana jest jako „przekraczanie świata” w wierze, nadziei i miłości, podobnie jak Ciało Chrystusa, choć było martwe i bez ruchu, przekroczyło świat i przyniosło zbawienie. Przy okazji śmierci Jezusa zwraca się uwagę na Jego ostatnie słowa o przebaczeniu tym, którzy nie wiedzą, co czynią, a także na zapewnienie jednego ze złoczyńców o zbawieniu, o czym już wspominaliśmy (Łk 23: 34,43). Warto jednak zaznaczyć, że mowa tu o zmartwychwstaniu i obecności łotra wraz z Jezusem w raju jeszcze tego samego dnia, co jest symbolem „zmartwychwstania pierwszego”, a dnia trzeciego mamy już oficjalnie rozpoznanie zmartwychwstania Chrystusa, które jest, de facto, „zmartwychwstaniem drugim”. Analogicznie, Biblia nawiązuje do dwóch sądów Bożych, do „śmierci” oraz „śmierci drugiej”, czyli do wypełnienia się przeznaczenia niewybrańców na potępienie wieczne. Równolegle, zmartwychwstanie pierwsze i zmartwychwstanie drugie oraz śmierć i śmierć druga (Ap 20: 6), symbolizują Boży plan oparty na „duszy i ciele” oraz na dwóch okresach: „deszczu wczesnego” i „deszczu późnego” (Jkb 5: 7). Innymi słowy, zbawienie duszy jest zalążkiem (zadatkiem) zbawienia wiecznego, kiedy to zbawienie ciała – otrzymanie ciała duchowego, okrytego chwałą – będzie dopełnieniem całości zbawienia. Tak jak w przypadku przejścia zbawienia z ery narodu izraelskiego do ery kościoła, w której wybrańcy nazywani są „poganami”, tak po zakończeniu ery kościoła zbawienie ponownie idzie w świat do „innych pogan”. Na tej samej zasadzie niewybrańcy są osądzani w ich pełnej duchowej osobowości i liczbie.
Na tej stacji szczególną uwagę przywiązuje się do pozostałych wypowiedzi Jezusa, a w szczególności słów: „Eli, Eli, lama sabachtani – Boże mój, Boże mój czemuś mnie opuścił?” (Mt 27: 46). Słowa te są przedmiotem jednej z największych kontrowersji, dotyczącej tajemnicy odkupienia. Mamy tu bowiem przejaw „separacji” Syna i Ojca, co dla niektórych jest to oznaką, że Ojciec to Bóg, a Syn to człowiek, albo że Ojciec jest ważniejszy od Syna, a dla innych świadectwem jedności Syna z Ojcem. Tak czy inaczej, Jezusa traktuje się jak człowieka, czy pół-Boga, i zawsze w kontekście fizyczności, chociażby w stwierdzeniu, że „Jego rozpięte ramiona z największym wysiłkiem ogarnęły całą ludzkość”. Przez to podkreśla się jak bliski Bogu jest człowiek. W rzeczywistości Boga i człowieka dzieli nieskończoność. Stąd od ludzi oczekuje się również oznak miłości, czy to w drobnych uczynkach względem bliźniego, czy w drobnych gestach religijnych, jak ucałowanie krzyżyka, czy medalika. Podkreśla się oczywiście wspaniały udział Marii, Matki Miłosierdzia, która towarzyszyła Jezusowi aż do końca.
Zwracanie się do Boga za pośrednictwem Marii jest ubliżaniem Jego majestatowi, tymczasem w niektórych wyznaniach, na przykład rzymskokatolickim, kult Marii przewyższył kult Chrystusa. Ranga Marii potęgowana jest na podstawie „testamentu” Jezusa wygłoszonego z krzyża, kiedy zwraca się On do matki i umiłowanego ucznia: „Niewiasto, oto syn twój … Oto matka twoja”, po czym uczeń ów wziął ją do siebie (J 19: 25-27). Nie chodzi tu jednak o żaden fizyczny gest miłosierdzia, o wzajemną ludzką opiekę, czy nawoływanie do wspólnego gromadzenia się ludzi wyznania Chrystusowego, lecz o to, że w wyniku ofiary (Łaski) Boga prawdziwi uczniowie Chrystusa stają się duchowymi synami Bożymi, zjednoczonymi poprzez Prawo Ducha (Duchową Matkę).
Separacja Ojca i Syna jest obrazem sądu Bożego – potępienia wiecznego, które byłoby przeznaczeniem wszystkich ludzi (także wybrańców), gdyby nie Boży plan i dzieło odkupienia. Chodzi o karę wiecznego odrzucenia od oblicza Pańskiego (2 Tes 1: 9). Wybrańcy Boży mają udział we krwi i w ciele Chrystusa, czyli udział w Duchu Świętym. Słowa „pragnę” (J 19: 28) zwiastują nadejście Ducha Świętego, wody żywej, którą wypiją wybrańcy Boży. Przez śmierć – sąd – Jezus pokonał tego, który miał władzę nad śmiercią, czyli Szatana, uwalniając wszystkich (wybrańców), którzy byli w jego niewoli. Krew Jezusa – Duch – „oczyszcza” z grzechów. Wieczny Duch Święty zamieszkuje w duszy wybrańca na wieczność po wyrzuceniu z niej wiecznego ducha nieczystego. Kiedy Jezus, po spożyciu octu, który jest symbolem sądu, mówi: „dokonało się”, jest to znak, że śmierć pierwsza jest gwarancją (zadatkiem) pełnego zbawienia (2 Kor 1: 22; 5:5). Ostatnim symbolem śmierci Chrystusa jest Jego skłonienie głowy i „oddanie Ducha” (J 19: 30) w ręce Ojca (Łk 23: 46). „Oddanie Ducha” jest symbolem zmartwychwstania, w tym przypadku zmartwychwstania pierwszego – zmartwychwstania duszy. Z chwilą śmierci fizycznej, Duch zabiera duszę wybrańca do Ojca w Niebie.
Śmierć Chrystusa na krzyżu kojarzona jest zwykle ze współczuciem, że w tak młodym wieku musiał odejść z tego świata, a tak wiele cudów mógł jeszcze dokonać. Na świecie jest przecież tyle krzywd, szerzą się choroby, przeróżne cierpienia, klęski żywiołowe, którym Jezus mógł przeciwdziałać, być może nawet zapobiec im w kolejnych latach. Inni z kolei podkreślają ulgę związaną ze śmiercią Chrystusa – zakończenie tak potwornego cierpienia.
Modlitwa dotyczy tutaj wybawienia od zwątpienia. Morał, jaki płynie z tego przekazu, to namowa do „obumierania dla świata”, czyli poświęcenia swojego życia dla zachowania postawy godnej chrześcijanina. Taka postawa określana jest jako „przekraczanie świata” w wierze, nadziei i miłości, podobnie jak Ciało Chrystusa, choć było martwe i bez ruchu, przekroczyło świat i przyniosło zbawienie. Przy okazji śmierci Jezusa zwraca się uwagę na Jego ostatnie słowa o przebaczeniu tym, którzy nie wiedzą, co czynią, a także na zapewnienie jednego ze złoczyńców o zbawieniu, o czym już wspominaliśmy (Łk 23: 34,43). Warto jednak zaznaczyć, że mowa tu o zmartwychwstaniu i obecności łotra wraz z Jezusem w raju jeszcze tego samego dnia, co jest symbolem „zmartwychwstania pierwszego”, a dnia trzeciego mamy już oficjalnie rozpoznanie zmartwychwstania Chrystusa, które jest, de facto, „zmartwychwstaniem drugim”. Analogicznie, Biblia nawiązuje do dwóch sądów Bożych, do „śmierci” oraz „śmierci drugiej”, czyli do wypełnienia się przeznaczenia niewybrańców na potępienie wieczne. Równolegle, zmartwychwstanie pierwsze i zmartwychwstanie drugie oraz śmierć i śmierć druga (Ap 20: 6), symbolizują Boży plan oparty na „duszy i ciele” oraz na dwóch okresach: „deszczu wczesnego” i „deszczu późnego” (Jkb 5: 7). Innymi słowy, zbawienie duszy jest zalążkiem (zadatkiem) zbawienia wiecznego, kiedy to zbawienie ciała – otrzymanie ciała duchowego, okrytego chwałą – będzie dopełnieniem całości zbawienia. Tak jak w przypadku przejścia zbawienia z ery narodu izraelskiego do ery kościoła, w której wybrańcy nazywani są „poganami”, tak po zakończeniu ery kościoła zbawienie ponownie idzie w świat do „innych pogan”. Na tej samej zasadzie niewybrańcy są osądzani w ich pełnej duchowej osobowości i liczbie.
Na tej stacji szczególną uwagę przywiązuje się do pozostałych wypowiedzi Jezusa, a w szczególności słów: „Eli, Eli, lama sabachtani – Boże mój, Boże mój czemuś mnie opuścił?” (Mt 27: 46). Słowa te są przedmiotem jednej z największych kontrowersji, dotyczącej tajemnicy odkupienia. Mamy tu bowiem przejaw „separacji” Syna i Ojca, co dla niektórych jest to oznaką, że Ojciec to Bóg, a Syn to człowiek, albo że Ojciec jest ważniejszy od Syna, a dla innych świadectwem jedności Syna z Ojcem. Tak czy inaczej, Jezusa traktuje się jak człowieka, czy pół-Boga, i zawsze w kontekście fizyczności, chociażby w stwierdzeniu, że „Jego rozpięte ramiona z największym wysiłkiem ogarnęły całą ludzkość”. Przez to podkreśla się jak bliski Bogu jest człowiek. W rzeczywistości Boga i człowieka dzieli nieskończoność. Stąd od ludzi oczekuje się również oznak miłości, czy to w drobnych uczynkach względem bliźniego, czy w drobnych gestach religijnych, jak ucałowanie krzyżyka, czy medalika. Podkreśla się oczywiście wspaniały udział Marii, Matki Miłosierdzia, która towarzyszyła Jezusowi aż do końca.
Zwracanie się do Boga za pośrednictwem Marii jest ubliżaniem Jego majestatowi, tymczasem w niektórych wyznaniach, na przykład rzymskokatolickim, kult Marii przewyższył kult Chrystusa. Ranga Marii potęgowana jest na podstawie „testamentu” Jezusa wygłoszonego z krzyża, kiedy zwraca się On do matki i umiłowanego ucznia: „Niewiasto, oto syn twój … Oto matka twoja”, po czym uczeń ów wziął ją do siebie (J 19: 25-27). Nie chodzi tu jednak o żaden fizyczny gest miłosierdzia, o wzajemną ludzką opiekę, czy nawoływanie do wspólnego gromadzenia się ludzi wyznania Chrystusowego, lecz o to, że w wyniku ofiary (Łaski) Boga prawdziwi uczniowie Chrystusa stają się duchowymi synami Bożymi, zjednoczonymi poprzez Prawo Ducha (Duchową Matkę).
Separacja Ojca i Syna jest obrazem sądu Bożego – potępienia wiecznego, które byłoby przeznaczeniem wszystkich ludzi (także wybrańców), gdyby nie Boży plan i dzieło odkupienia. Chodzi o karę wiecznego odrzucenia od oblicza Pańskiego (2 Tes 1: 9). Wybrańcy Boży mają udział we krwi i w ciele Chrystusa, czyli udział w Duchu Świętym. Słowa „pragnę” (J 19: 28) zwiastują nadejście Ducha Świętego, wody żywej, którą wypiją wybrańcy Boży. Przez śmierć – sąd – Jezus pokonał tego, który miał władzę nad śmiercią, czyli Szatana, uwalniając wszystkich (wybrańców), którzy byli w jego niewoli. Krew Jezusa – Duch – „oczyszcza” z grzechów. Wieczny Duch Święty zamieszkuje w duszy wybrańca na wieczność po wyrzuceniu z niej wiecznego ducha nieczystego. Kiedy Jezus, po spożyciu octu, który jest symbolem sądu, mówi: „dokonało się”, jest to znak, że śmierć pierwsza jest gwarancją (zadatkiem) pełnego zbawienia (2 Kor 1: 22; 5:5). Ostatnim symbolem śmierci Chrystusa jest Jego skłonienie głowy i „oddanie Ducha” (J 19: 30) w ręce Ojca (Łk 23: 46). „Oddanie Ducha” jest symbolem zmartwychwstania, w tym przypadku zmartwychwstania pierwszego – zmartwychwstania duszy. Z chwilą śmierci fizycznej, Duch zabiera duszę wybrańca do Ojca w Niebie.