26. Podobieństwo grzechu i umieranie w życiu
Twoje narzędzia:
UWAGA: Powyższe linki do tekstów biblijnych udostępniamy wyłącznie dla wygody czytelnika. Znajdują się one jednak na stronach innych, niezależnych od nas autorów, których poglądy i opinie należą wyłącznie do nich, a zespół Projektu Daniel 12 tych poglądów nie autoryzuje ani nie podziela. Autoryzujemy jedynie teksty opublikowane na niniejszej stronie.
Pamiętając, że słowa takie jak „Jezus”, „ojciec” czy „syn” to tylko obrazy opisujące różne role Boga, jesteśmy w stanie stwierdzić, że „wysłanie Jezusa przez Ojca” to zarazem wysłanie Ducha Świętego. W związku z tym, jak czytamy w Biblii, wysłanie Syna „na podobieństwo grzesznego ciała” broń Boże nie wiąże Jezusa z duchem nieczystym, lecz ustanawia Jezusa jako reprezentanta Bożych wybrańców, którzy przed zbawieniem są niczym innym jak „grzesznym ciałem”. Podobieństwo Chrystusa do „grzechu” oznacza, że Chrystus stał się jak gdyby „grzechem”, bo przychodząc jako Duch Boży, nie był postrzegany jako Duch Boży, a zatem Jego przyjście, poza pojedynczymi przypadkami, nie wywierało w zasadzie efektu zbawienia. Innymi słowy, do momentu zbawienia Jezus jest przez ludzi postrzegany jako „grzech”, czyli jest mylony z Szatanem, na tej samej zasadzie jak czcząc Szatana, ludzie myślą, że oddają cześć Bogu. Postrzeganie Jezusa jako „grzech” (duch Szatana) to postrzeganie Słowa Bożego w sposób fizyczny, jego fizyczna interpretacja, która odbiera Bogu chwałę.
Ponieważ wybrańcy przed zbawieniem są „duchami nieczystymi” pod rządami Szatana, Jezus, przychodząc do wybrańców, „dotykał martwych ciał” (stąd analogia drugiego przyjścia Jezusa z Paschą Drugiego Miesiąca, którą obchodzili ci, którzy doświadczyli skażenia przez dotknięcie „martwego ciała”) i pobudzał do życia „wyschłe kości” (Ez 37).
Będąc w symbolicznej separacji z Ojcem (która jest obrazem separacji wiecznej) na czas przejścia przez śmierć, Jezus z jednej strony kreuje obraz własnej śmierci duchowej, na podobieństwo śmierci, której musieliby doświadczyć wszyscy wybrańcy (a docelowo doświadczą jej niewybrańcy), a z drugiej wskazuje, że Sam jest Bogiem Ojcem i wstępuje na Niebiosa dzięki własnej mocy, jako Duch Boży.
Podobieństwo Chrystusa do „ciała grzesznego” nie oznacza, że Biblia identyfikuje Jezusa jako biologicznego człowieka, a właśnie w tę pułapkę wpada każdy, kto interpretuje Biblię fizycznie, bo różnica pomiędzy człowiekiem (niezbawionymi wybrańcami) a Chrystusem jest taka jak różnica pomiędzy duchem Szatana a Duchem Świętym. Ponieważ nie ma możliwości przemiany ducha nieczystego w Ducha Czystego, to znaczy, uczynienia z ducha złego Ducha Dobrego (i odwrotnie), przemiana, która zachodzi w zbawionym wybrańcu, polega na uprzednim wyrzuceniu z niego ducha nieczystego, czego sprawcą jest Bóg i co dokonuje się poprzez Ducha Świętego, i równoczesnym zaaplikowaniu Ducha Świętego, który stanowi „mur” zbawienia i „tarczę” ochronną uniemożliwiającą powrót ducha nieczystego. Duch nieczysty nie ma mocy, by móc oprzeć się Duchowi Świętemu. Nie ma też mocy „ograbienia” zbawionej duszy wybrańca z Ducha Łaski.
Podstęp Szatana polega na tym, że choć jest on bezsilny wobec Ducha Bożego, sam „przekształca” się (na zasadzie stwarzania pozoru) w „Ducha Świętego”, czyli w „anioła światłości”, udając, że jest Bogiem. Siła Szatana wzrasta wobec tych, których Pan od samego początku wydał na jego pastwę, a którzy od zawsze (od początku) przeciwstawiają się Duchowi Bożemu. Stąd grzechy niewybrańców „nie zostają im odpuszczone”, bo duch nieczysty (grzech) nie może sam z siebie wyjść, ani sam siebie zmienić. Dla Szatana jedynym „niezajętym mieszkaniem” są dusze niewybrańców, od początku uformowane przez Garncarza jako naczynia przeznaczone na zniszczenie. Przeciwstawiając się więc Duchowi, czyli Prawu Ducha (Drzewu Życia), niewybrańcy pozostają pod Prawem Śmierci, czyli na drodze do potępienia.
Własna droga do zbawienia, wiodąca przez Prawo, to próżna nadzieja niewybrańca na ucieczkę przed Bożym sądem, ale z drugiej strony niewybraniec nie ma żadnej innej opcji, bo nie jest w ogóle świadomy, że idzie na śmierć. Poprawnym wyborem byłoby rozpoznanie, że droga wiodąca przez Prawo Śmierci jest zła, lecz rozpoznanie to przychodzi jedynie poprzez Łaskę Bożą, a ta przeznaczona jest tylko dla wybrańców. Ponieważ Prawo Życia to prawo do powstania ze śmierci, jakie Pan przekazuje w darze swoim wybrańcom, wybrańcy niejako „umierają w życiu”, w odróżnieniu od niewybrańców, którzy „umierają w śmierci”.
„Umieranie w życiu” to umieranie w Chrystusie, czyli powstanie ze śmierci, bo „niemożliwym było, aby śmierć (Szatan) pokonała Życie (Chrystusa)”. Śmierć Chrystusa, która stawia Go w roli potępionego, w rzeczywistości jest potępieniem Szatana, czyli potępieniem pierwszej natury człowieka, która i tak była z góry potępiona. Docelowo potępienie dotyczy wszystkich niewybrańców, gdyż wybrańcy zostają uwolnieni ze swojej pierwszej natury. Innymi słowy, nie chodzi o to, że Chrystus został potępiony w „grzesznym ciele”, lecz że Chrystus potępił „grzeszne ciało”. „Grzeszne ciało” to określenie ducha Szatana oraz Prawa Śmierci. Choć „grzech” (Szatan) jest potępiony, wrażenie jest takie, jakby grzech wciąż „żył”, gdyż grzech ciągle pozostaje w duszy niewybrańca. Podobnie jest z Prawem, bo choć zostało ono zniesione wraz z nadejściem Łaski, Łaska przyszła tylko do nielicznych, zaś w tych, do których Łaska nie przyszła, Prawo jest wciąż „żywe”.
„Prawo jest słabe w ciele” (Rz 8:3), co oznacza, że słabość Prawa Śmierci wynika ze słabości ducha Szatana; słabości względem Ducha Bożego i Prawa Ducha. Jak już wspominaliśmy, siła Chrystusa polega na tym, że potępił On grzech nie tyle w „grzesznym ciele” (choć potępił grzech w swoich wybrańcach), co w „Ciele”, czyli w Duchu, a zatem poprzez Ducha (Rz 8:3). Tak czy inaczej, Biblia nie zawiera nawet cienia sugestii, żeby wybraniec miał jakikolwiek wpływ na swoje zbawienie, bo zbawienie to „walka” Boga z Szatanem, lub raczej wyegzekwowanie zwycięstwa Ducha.
„Niemożność śmierci Chrystusa”, który reprezentuje Ducha Życia, wynika z tego, że Chrystus jest Bogiem, że zbawienie opiera się na przeznaczeniu z góry i proroctwie Biblii. Kontrastuje ona z „niemożnością życia” Szatana, który reprezentuje Ducha Śmierci. „Śmierć Chrystusa” jest więc swego rodzaju pozorem śmierci, lub raczej obrazem śmierci, pułapką dla Szatana, bo rzeczywistą śmiercią jest brak zbawienia. Stąd brak oddziaływania Ducha Bożego na człowieka, a docelowo na niewybrańca, jest zarazem obrazem Bożego potępienia. Brak działania Ducha w człowieku, wynikająca z jego braku Ducha (także w przypadku wybrańców do momentu ich zbawienia), świadczy o tym, że wybrańcy zaczynają swoją egzystencję także jako martwi duchowo. W przeciwieństwie do Chrystusa, Szatan stwarza pozór życia, pozór podtrzymywany „sztucznie”, czyli poprzez kłamstwo, jako jego własną wizję Prawa. Ponieważ z Prawa Grzechu i Śmierci Szatan chce stworzyć drogę zbawienia, czyli drogę dobrą, tym samym sam siebie czyni „dobrym”, sam siebie usprawiedliwia.
Sprawiedliwość Prawa Ducha zostaje wypełniona w wybrańcach w Duchu Świętym (Rz 8:4), czyli w wybrańcach uwolnionych od „ciała grzechu”, to znaczy, od potępionego ducha Szatana. Jako ten, który otrzymał Ducha, wybraniec będzie podążał za „głosem” Ducha, bo jego posłuszeństwo względem woli Boga jest posłuszeństwem duchowym, wypełnianym przez samego Ducha. Posiadając umysł Ducha (Rz 8:6), zbawiony wybraniec nie może podążać za „ciałem”, gdyż jest to droga wiodąca do śmierci, z której został zawrócony; nie może podążać za „ciałem”, gdyż obdarzony życiem i pokojem w Chrystusie, nie może działać wbrew woli Bożej, bo nie jest już wrogiem Boga.
Ponieważ wybrańcy przed zbawieniem są „duchami nieczystymi” pod rządami Szatana, Jezus, przychodząc do wybrańców, „dotykał martwych ciał” (stąd analogia drugiego przyjścia Jezusa z Paschą Drugiego Miesiąca, którą obchodzili ci, którzy doświadczyli skażenia przez dotknięcie „martwego ciała”) i pobudzał do życia „wyschłe kości” (Ez 37).
Będąc w symbolicznej separacji z Ojcem (która jest obrazem separacji wiecznej) na czas przejścia przez śmierć, Jezus z jednej strony kreuje obraz własnej śmierci duchowej, na podobieństwo śmierci, której musieliby doświadczyć wszyscy wybrańcy (a docelowo doświadczą jej niewybrańcy), a z drugiej wskazuje, że Sam jest Bogiem Ojcem i wstępuje na Niebiosa dzięki własnej mocy, jako Duch Boży.
Podobieństwo Chrystusa do „ciała grzesznego” nie oznacza, że Biblia identyfikuje Jezusa jako biologicznego człowieka, a właśnie w tę pułapkę wpada każdy, kto interpretuje Biblię fizycznie, bo różnica pomiędzy człowiekiem (niezbawionymi wybrańcami) a Chrystusem jest taka jak różnica pomiędzy duchem Szatana a Duchem Świętym. Ponieważ nie ma możliwości przemiany ducha nieczystego w Ducha Czystego, to znaczy, uczynienia z ducha złego Ducha Dobrego (i odwrotnie), przemiana, która zachodzi w zbawionym wybrańcu, polega na uprzednim wyrzuceniu z niego ducha nieczystego, czego sprawcą jest Bóg i co dokonuje się poprzez Ducha Świętego, i równoczesnym zaaplikowaniu Ducha Świętego, który stanowi „mur” zbawienia i „tarczę” ochronną uniemożliwiającą powrót ducha nieczystego. Duch nieczysty nie ma mocy, by móc oprzeć się Duchowi Świętemu. Nie ma też mocy „ograbienia” zbawionej duszy wybrańca z Ducha Łaski.
Podstęp Szatana polega na tym, że choć jest on bezsilny wobec Ducha Bożego, sam „przekształca” się (na zasadzie stwarzania pozoru) w „Ducha Świętego”, czyli w „anioła światłości”, udając, że jest Bogiem. Siła Szatana wzrasta wobec tych, których Pan od samego początku wydał na jego pastwę, a którzy od zawsze (od początku) przeciwstawiają się Duchowi Bożemu. Stąd grzechy niewybrańców „nie zostają im odpuszczone”, bo duch nieczysty (grzech) nie może sam z siebie wyjść, ani sam siebie zmienić. Dla Szatana jedynym „niezajętym mieszkaniem” są dusze niewybrańców, od początku uformowane przez Garncarza jako naczynia przeznaczone na zniszczenie. Przeciwstawiając się więc Duchowi, czyli Prawu Ducha (Drzewu Życia), niewybrańcy pozostają pod Prawem Śmierci, czyli na drodze do potępienia.
Własna droga do zbawienia, wiodąca przez Prawo, to próżna nadzieja niewybrańca na ucieczkę przed Bożym sądem, ale z drugiej strony niewybraniec nie ma żadnej innej opcji, bo nie jest w ogóle świadomy, że idzie na śmierć. Poprawnym wyborem byłoby rozpoznanie, że droga wiodąca przez Prawo Śmierci jest zła, lecz rozpoznanie to przychodzi jedynie poprzez Łaskę Bożą, a ta przeznaczona jest tylko dla wybrańców. Ponieważ Prawo Życia to prawo do powstania ze śmierci, jakie Pan przekazuje w darze swoim wybrańcom, wybrańcy niejako „umierają w życiu”, w odróżnieniu od niewybrańców, którzy „umierają w śmierci”.
„Umieranie w życiu” to umieranie w Chrystusie, czyli powstanie ze śmierci, bo „niemożliwym było, aby śmierć (Szatan) pokonała Życie (Chrystusa)”. Śmierć Chrystusa, która stawia Go w roli potępionego, w rzeczywistości jest potępieniem Szatana, czyli potępieniem pierwszej natury człowieka, która i tak była z góry potępiona. Docelowo potępienie dotyczy wszystkich niewybrańców, gdyż wybrańcy zostają uwolnieni ze swojej pierwszej natury. Innymi słowy, nie chodzi o to, że Chrystus został potępiony w „grzesznym ciele”, lecz że Chrystus potępił „grzeszne ciało”. „Grzeszne ciało” to określenie ducha Szatana oraz Prawa Śmierci. Choć „grzech” (Szatan) jest potępiony, wrażenie jest takie, jakby grzech wciąż „żył”, gdyż grzech ciągle pozostaje w duszy niewybrańca. Podobnie jest z Prawem, bo choć zostało ono zniesione wraz z nadejściem Łaski, Łaska przyszła tylko do nielicznych, zaś w tych, do których Łaska nie przyszła, Prawo jest wciąż „żywe”.
„Prawo jest słabe w ciele” (Rz 8:3), co oznacza, że słabość Prawa Śmierci wynika ze słabości ducha Szatana; słabości względem Ducha Bożego i Prawa Ducha. Jak już wspominaliśmy, siła Chrystusa polega na tym, że potępił On grzech nie tyle w „grzesznym ciele” (choć potępił grzech w swoich wybrańcach), co w „Ciele”, czyli w Duchu, a zatem poprzez Ducha (Rz 8:3). Tak czy inaczej, Biblia nie zawiera nawet cienia sugestii, żeby wybraniec miał jakikolwiek wpływ na swoje zbawienie, bo zbawienie to „walka” Boga z Szatanem, lub raczej wyegzekwowanie zwycięstwa Ducha.
„Niemożność śmierci Chrystusa”, który reprezentuje Ducha Życia, wynika z tego, że Chrystus jest Bogiem, że zbawienie opiera się na przeznaczeniu z góry i proroctwie Biblii. Kontrastuje ona z „niemożnością życia” Szatana, który reprezentuje Ducha Śmierci. „Śmierć Chrystusa” jest więc swego rodzaju pozorem śmierci, lub raczej obrazem śmierci, pułapką dla Szatana, bo rzeczywistą śmiercią jest brak zbawienia. Stąd brak oddziaływania Ducha Bożego na człowieka, a docelowo na niewybrańca, jest zarazem obrazem Bożego potępienia. Brak działania Ducha w człowieku, wynikająca z jego braku Ducha (także w przypadku wybrańców do momentu ich zbawienia), świadczy o tym, że wybrańcy zaczynają swoją egzystencję także jako martwi duchowo. W przeciwieństwie do Chrystusa, Szatan stwarza pozór życia, pozór podtrzymywany „sztucznie”, czyli poprzez kłamstwo, jako jego własną wizję Prawa. Ponieważ z Prawa Grzechu i Śmierci Szatan chce stworzyć drogę zbawienia, czyli drogę dobrą, tym samym sam siebie czyni „dobrym”, sam siebie usprawiedliwia.
Sprawiedliwość Prawa Ducha zostaje wypełniona w wybrańcach w Duchu Świętym (Rz 8:4), czyli w wybrańcach uwolnionych od „ciała grzechu”, to znaczy, od potępionego ducha Szatana. Jako ten, który otrzymał Ducha, wybraniec będzie podążał za „głosem” Ducha, bo jego posłuszeństwo względem woli Boga jest posłuszeństwem duchowym, wypełnianym przez samego Ducha. Posiadając umysł Ducha (Rz 8:6), zbawiony wybraniec nie może podążać za „ciałem”, gdyż jest to droga wiodąca do śmierci, z której został zawrócony; nie może podążać za „ciałem”, gdyż obdarzony życiem i pokojem w Chrystusie, nie może działać wbrew woli Bożej, bo nie jest już wrogiem Boga.